-
Nawcinałam się... Oj, był u mnie kolega i zrobił mi ogromniasty omlet z warzywkami, grzybami etc... Taki wielki, gruby omlet! A kilka dni później zjadłam pizzę. Zimno było, ja byłam głodna. Mijałam pizzerie w której robią wyśmienitą ... No i mam za swoje. :?
No muszę schudnąć, bo w kącie nudno. :P
-
:wink: hihi
ja teraz na kolacje zjadlam omlet z szynka i wedzonym tofu. Do tego pomidorek. Mniam, ale pizza z pewnoscia bylaby smaczniejsza :P :evil: :P
No coz, zycze milego wieczoru, milego weekendu, a ja ide spac ze zmeczenia.
-
A ja siedzę często do późna w nocy...
Dziś papuga mi zdechła. (miała padaczkę i w nocy miała swój ostatni atak w życiu) :(
ehhh.
-
Hmmm ciekawy wątek kaleidoscope, w sumie zaglądam tu co jakiś czas, ale dopiero teraz postanowiłąm się odezwać.
Czemu? ano może to zabrzmi głupio ale wzruszyłam się papużką... wiem jak to jest stracić papuga :( Mój też odszedł niedawno, ale niestety nie śmiercią naturalną.... moja fretka się w końcu dorwała do jego klatki ;( Bardzo to przeżyłam bo byłam do niego przywiązana - był u nas ponad 10 lat... Także wiem co czujesz kaleidoscope... Wiem też jak jest ciężko przeżywać wszelkie "doły" jak się jest na diecie- wszystko traci sens, człowiek traci motywację i się podłamuje... Ale nie daj się! :) :D
Pozdrawiam.
-
Moja była ze mną około 15 lat... (to była nimfa) Wcześniej miała już jakiegoś "właściciela" (w sumie nie wiem jak długo), ale się tam dołowała - pewnie maltretował ją, bo się panicznie bała ludzi (a przecież mieszkała ze mną na tyle długo by się oswoić), a oddał ją bo była chora i ze stresu się sama oskubywała. Nikt jej nie chciał kupić bo nie była młoda i oskubana taka...U mnie się skubać przestała, ale nigdy lęk jej nie przeszedł. No i ta padaczka - z wiekiem się pogłębiała. W sumie nie wiem, ile miała lat, bo w sklepie sprzedawca sam nie wiedział ( poprzedni "właściciel" nie określił)... Jakoś pusto. Mam jeszcze ukochanego kota (niby z papugą nie byłam AŻ tak związana, bo się nigdy do końca nie oswoiła, ale jednak smutno strasznie, bo ją bardzo polubiłam mimo, że taka dziwna była)
Mój kot ma 14 lat. Pociesza mnie jak umie. Siedzi i liże mnie.
Co do diety - wciskam coś w siebie na siłę, bo trzeba coś jeść. Ale nie chce mi się totalnie...
-
kaleidoscope witaj :)
wiesz cio;> mam pomysl :) mam w domu 3 papugi. nimfy oczywiscie i wiesz cio sobie pomyslalam. jak juz uda mi sie je rozmnozyc (mam tez kanarki i mnoza sie jak glupie : ) to dostaniesz prezent ode mnie :) nowa papuzke. niestety nie wiem jak dlugo to potrwa bo mlodziutkie sa ale...jak beda to jestes pierwsza. oczywiscie jeslimasz ochote miec jeszcze papuge:)
-
Dziękuję :) Jak to miło z Twojej strony. :) ... Ale wiesz, jak to rodzeństwo, to trudno je będzie rozmnożyć chyba?
-
nie nie kaleidoscope :) to nie rodzenstwo :).
-
Chwile temu wyniosłam klatkę do piwnicy ... Zobaczymy, jak Ci się coś wykluje.
Widzę, że dietka nieźle idzie? Ja sobie ciut folguję, lekko przeziebiona jestem i jem duzo rosołku na kurczaku.
-
ehhh no wlasnie z ta dietka to cos sie zatrzymalo kurde :/ nie cierpie takich chwil bo ja musze miec cigal motywacje:( juz 3-4 dni waga stoi w miejscu :/ nastepne wazenie chyba bedzie po okresie (ktory juz sie zbliza) bo moze to jego sprawka . sama nie wiem co myslec o tym.