Strona 1 z 86 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 858

Wątek: Motylem...nie jestem. Od dziś dieta!!! Ktoś się przyłączy?

  1. #1
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie Motylem...nie jestem. Od dziś dieta!!! Ktoś się przyłączy?

    Witam. Mam na imię Ania. Mam 26 lat, 161 cm wzrostu i 78,8 wagi.
    Pamiętam te cudowne czasy, kiedy oscylowałam w granicach 60 kg. Później jakimś magicznym cudem dobrnęłam do 86!!! Co jakiś czas falami dietkuję, ale teraz postanowiłam się wziąć ostro za siebie.
    Wczoraj mięśnie moich nóg (cierpię na dystrofię) powiedziały mi: "O nie, Kochana, tak to my się bawić nie będziemy" i zrobiły strajk. Dziś przechodzę drugą fazę ich strajku. Mam tego stanowczo dosyć!

    Dziś zaczynam delikatnie - oczyszczająco: dietką pięciodniową. ( witaj dniu warzywny! ) Podobno chudnie się na niej do 5 kilo, toteż moja tickerkowa marchewka ma taką długość. Ale z 3 też się ucieszę!


    Po tym mam zamiar sprawdzić Kopenhaską, następnie na chwilę (10 dni) Cambridge, a kończyć 1000 kalorii i przy tym sobie pozostać.
    Pomiędzy wcześniejszymi dietkami chcę pojeść jakoś mało kalorycznie 1200-1300...
    Chciałabym do maja ważyć 60 kg. Mam nadzieję, że taki ubytek 18,5 kg w pięć miesięcy (średnio po 3,70 kg miesięcznie) będzie realny i niezbyt obciążający...

    Najgorsze z pewnością będzie absolutne odstawienie słodyczy (choć nie jem ich aż tak dużo) i alkoholu na imprezkach - a śpiewam w knajpkach prawie codziennie (jestem muzykiem, w takim środowisku osoby totalnie nie pijące są postrzegane jako dziwne, zresztą nie ukrywam - lubię czasem wypić winko, czy piwko - chyba już winko lepsze jesli chodzi o kalorie i wypychanie brzucha) ale mam nadzieję, że z Waszym wsparciem się uda.

    Chciałabym wreszcie pozbyć się tego brzuszyska i pupska.
    Czy ktoś się przyłączy i wesprze mnie w trudnych chwilach?
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  2. #2
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj!!!

    ja pierwsza sie wpisze!!!

    moim zdaniem masz bardzo dobry plan, tylko nie podoba mi się ta dieta kopenhaska, bo czasem powoduje jojo...

    a poza tym to świtny plan... ja odchudzam sie 1200 kcal i też mi tak w miarę idzie...

    Powodzenia!!! :***

  3. #3
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    A czy to możliwe, że po niej się przytyje, jak się zastosuje Cambridge, która jest najmniej kaloryczną dietą, a z której się wychodzi na zwykłą 1000 kalorii?
    Bo wiadomo, że jak zacznie się jeść normalnie to jojo jak w banku... Ale czy przechodząc na inną dietę, która jest summa summarum jeszcze bardziej restrykcyjna są szanse na jojo?
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  4. #4
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no w sumie nie ale... wytrzymasz az tyle dni na tak niskokalorycznej diecie??

  5. #5
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Myślę, że tak, o ile nie dam się pokusom pod postacią lampki wina, czy czekoladce... Wiadomo, ze od wielkiego dzwonu będą takie pokusy na imprezach rodzinnych, ale nie te imprezy mnie martwią najbardziej... O wiele bardziej boję się tego, co się zdarza na codzień.
    Mam dość dobrą motywację: po pierwsze chcę się sama sobie podobać i po drugie (o wiele bardziej dopingujące) nie zamierzam skończyć na wózku inwalidzkim...
    Cieszę się, ze tu trafiłam i nie będę w tym sama.
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Witaj kaleidoscope!

    Widzę, że masz poważne powodu do odchudzania. Napewno Ci się uda. Z pomocą dziewczyn z forum nawet się nie zarientujesz kiedy stracisz te kilogramy

    Masz fajny plan, ale tak jak kiniucha uważam, że kopenhaską mogłabyś sobie odpuścić. Jest monotonna i wyczerpująca. Stosowałam ją i nie byłam zadowolona - źle się czułam a efekt był niezadawalający

    Życzę powodzenia i wytrwałości! Trzymaj się cieplutko!

  7. #7
    szycha69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    3

    Domyślnie

    Witajcie
    Myśle ze dziewczyny dobrze Ci radza..ja osobiscie bedac na Twoim miejscu zastosowałabym oczyszczanie i przeszła na diete 1000kcal bez zadnych udziwnien..diety ktore ograniczaja roznego rodzaju produkty nie przynosza rezultatu na dłuzsza mete..Kiedy sie odchudzam nie schodze ponizej 1200kcal...i funkcjonuje normalnie...bez wpadek ..czasem pozwole sobie na drinka czybatonika...a mimo to chudne..
    Podziwiam Cie ze wysoko mierzysz..ja na pewno przy takim planie bym nie wytrwała...choc był juz nie jedem i zawsze konczył sie porazka..Zyje według zasady..wszystko ale w małych ilosciach..byle sie zmiescic w przedziale 1200kcal..
    Zycze powodzeniamusi sie udac..

  8. #8
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak, czy owak: na razie dietka oczyszczająca. na śniadanko był pomidorek z cebulką, posypany pietruszką i ziołami prowansalskimi (bez soli oczywiście). Jako przegryzka posłużyla mi marcheweczka... A teraz na obiadek (i póżniej na kolację koło 18-19) gotuje się tyci kalafiorek i brokulik. Do tego woda mineralna niegazowana, albo przegotowana...
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

  9. #9
    dd29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja się również dopisuję :P

    Popieram również to co dziewczyny napisały powyżej o kopenhaskiej.

    Bardzo ambitne cela masz i mam nadziję że Ci się uda. Na 100% będę Cię dopingować, a i mnie wsparcie sie przyda

  10. #10
    kaleidoscope jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2006
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki, że tu ze mną jesteście dziewczyny! Bardzo liczę na Wasze wsparcie i dużo to dla mnie znaczy. Jakoś tak... raźniej.
    Właśnie zjadłam kalafiorek (o tej porze są takie maleńkie) oczywiście bez soli ani tłuszczu. Nie był najgorszy. Popijałam wodą, więc czuję się objedzona jak prosiaczek.
    Ale jako, że może się okazać, ze jeszcze zrobię się głodna - mam też brokulik na później.
    Jak nie dojem - papuga się ucieszy. Podobno mamy dziś dzień podarunków, więc i tak dostanie część.
    Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.

Strona 1 z 86 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •