Wersja do druku
Poniewaz nad jezioro mamy tylko 25km wiec dzis zabawilismy tam. Usmazylam sie na czerwono. Spedzilismy nad jeziorem troche ponad 4h. Pogoda - upal. Byc moze jutro tez sie wybierzemy..
Dzisiejsze jedzenie:
-jogurt (120)
-corny (100)
-frankfurterka + kawalek kabanosa (120)
-pieczywo (200)
-maslanka (150)
Razem: 690kcal + kilka orzeszkow + 6 pringelsow
Napewno bedzie jeszcze jakas kolacja, bo odczuwam nieco glodek :lol:
Ależ Ci zazdroszczę tego jeziorka! Też bym się chciała poopalać, ale w sumie z drugiej strony nie odważyłabym się wystąpić póki co w stroju :P
Mi też coś głodno dzisiaj, ale zrobię sobie jakąś dobrą herbatkę i postaram się nie dać 8)
Na szczescie ludzie nie mieli zbyt lepszych figur ode mnie wiec nie wpadlam w kompleksy :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Agulon
Do dzisiejszego menu dodac trzeba jeszcze pomidora+ogorka+troche maslanki; 2 magdalenki..
Jestem godna.. Juz ciesze sie na sniadanie.. :roll:
Hehehe, ja miałam wczoraj tak samo, wieczorem już cieszyłam się na śniadanie :D No i w nocy mi się oczywiście śniło jedzenie :P
Ech, magdalenki.. :roll: <buja w obłokach> ;)
I jak dzisiaj? Mam nadzieję, że też jedziecie nad jeziorko :) Baw się dobrze i poopalaj za mnie :P Buźka :*
ja to bym sie chciała zanurzyć w cieplutkiej wodzie najlepiej w jakimś egzotycznym kraju i zapomniec o tym, ze w Polsce się nie pokaże w bikini :?
Witaj Juli, jak Ci dietka idzie? :)
Hejka!
Co u Ciebie?My wczoraj pojechalismy sobie na wyspe,pojezdzilismy na rowerach,poopalalismy sie i jestem brazowa:)Nawet nie poczulam kiedy to sie moglo stac:)
W niedziele ponownie wybralismy sie nad jezioro. Opalalam boczki i tyl. Boczki i tyl maja sie dobrze, jednak sobotnie opalanie przodku przesladuje mnie do dzisiaj... :roll: Tego dnia bowiem piekielnie spalilam sobie dekolt i brzuch. Nie madre - wiem. Trzeci raz w zyciu cierpie przez slonce. Jedyna rozsadna rzecza bylo to, ze w poniedzialek odpuscilam sobie kapiel sloneczna..Cytat:
Zamieszczone przez Agulon
W poniedzialek pojechalismy na male zwiedzanie Koblenz - a wiec ruch i duuzy spacer. Bardzo mi sie podobalo. Poniezej zdjecia - dla zachety turystycznej:
http://images23.fotosik.pl/212/3b6170791d64ca57.jpg
http://images33.fotosik.pl/251/45e634cb7c00c48a.jpg
http://images31.fotosik.pl/251/40706eb1fbe8a594.jpg
http://images29.fotosik.pl/212/64a33f8eddbda3b8.jpg
http://images31.fotosik.pl/251/6d4c1aad4dfced15.jpg
Pod wzgledem diety - ok - jem na oko. Slodyczy wlasciwie brak. Od jutra znow skrupulatnie bede liczyc kalorie.
Nad jeziorem w kompleksy nie wpadlam – byly mniej zgrabne ode mnie wiec nie ma co :PCytat:
Zamieszczone przez mustikka
Ja to jak juz pisalam – przypalilam sie za nadto na sloncu, ale powoli skora zaczyna brazowiec.. (Mi glupiej juz chodzi kolejny wypad po glowie..). Ja tez nie czulam jak mnie „bralo”, poczulam za to bedac juz wieczorem w domu..Cytat:
Zamieszczone przez kafig
Jestem troche roztrzesiona wieczornymi wydarzeniami.. az cala drze..
Brzuch boli :(
Hejka!
A czemu Cie brzuch boli?Nie doczytalam czegos?
Fajne zdjecia wyszly.Nie bylam jeszcze w Koblenz.I zgadzam sie-nie ma to jak dzien spedzony aktywnie.Na koncu jest satysfakcja,ze nie byl spedzony bezsensownie.
Ide wlasnie na powietrze pielegnowac opalenizne:)Zartuje:)
Pozdrowienia!
A co to za wieczorne wydarzenia? Chyba mnie też coś ominęło..
Fotki śliczne, naprawdę ładne to miasto! Zazdroszczę aktywnego dnia, też mi się marzy taki dłuuuuugi spacer :roll: Jeszcze tylko miesiąc i sobie odbiję, i te spacery, i opalanie, i wszystko inne :D
Miłego dnia, buziaki :*