Wersja do druku
NERWY PUSZCZAJA KAŻDEMU, ANWET MI :)
ZRESZTA NIGDY NIE BYŁAM OSTOJĄ SPOKOJU.
60KAL WIĘCEJ TO NIE AŻ TAK STRASZNIE, POSTARAJ SIĘ JUTRO BYY GŁÓD CIĘ NIE DOPADŁ. DZIAMGAJ TAM COŚ W PRACY ZDROWEGO :)
RED BULL MA BOMBELKI = WYPCHCNIETY BRZUCH.
ZANIM WEJDZIESZ NA WAGĘ DAJ ZNAĆ TO BEDZIEMY CIĘ WSPIERAĆ I ...........GRATULOWAĆ,. GRZECZNA KOBIETKA Z CIEBIE BYŁA I NIE MA SIĘ CZEGO BAĆ :)
POZDRAWAIM,
Waga oswojona :?: :wink: Mam nadzieję, że już zobaczyłaś an niej ile cię ubyło :!: :lol:
Miłego dnia :D
A jednak
wiedziałam
widocznie u mnie po tygodniu nie ma efektu
na wadze jak w mordę strzelił 64,7 (ani drgnie winia jedna)
aż sie dzis poryczałam (na wagę, na brak czasu, na pracę w której dzieje sie coraz gorzej i na cały podły wiat, który chyba się na mnie uparł)
krzanię to, człowiek cały tydzień się stara i jakš ma nagrodę ??? żadnš
od dzi to właciwie nie wiem kiedy sie zważę po raz kolejny, chyba jak bede w mega dobrym humorze i nic nie bedzie w stanie mi go zepsuć.
Flex red bull to jedyna rzecz z której nie zrezygnuję nawet podczas diety. Tylko on mi daje przetrwać jak muszę każdy dzień rozcišgać z 24 godz do 30. Na nic nie mam czasu to chociaż jakiego powera muszę mieć. A poza tym wcale nie rozpycha brzucha bo tych bšbelków wcale nie ma tam tak dużo.
A dzi to samo:
jogurt light 80 (w zależnoci od owoców, które sie w nim mieszczš)
banan 120
2xkawa 120
potem barszczyk czerwony kubeczek 50
sałatka z kurczakiem 400
a dalej się zobaczy
pozdr.
k.
poszukajmy plusów tego wszystkiego.Cytat:
Zamieszczone przez carolll
1. NA SZCZĘŚCIE NIE DOSZŁO NIC WIĘCEJ :!: :!: :!:
2. TWÓJ ORGANIZM SIĘ Z TOBA KŁUCI I PRUBUJE OSZUKAĆ
3. JESTES DZIELNA DZIEWCZYNKA I SIĘ NIE PODDASZ. CO WIECEJ ZMUSISZ WAGĘ ABY POKAZAŁA 63 KG W NAJBLIZSZYM CZASIE.
JA PRZEZ CAŁE DWA TYGODNIE NIE WIDZIŁĄM NA SWOJEJ ŻADNYCH MIŁYCH WYNIKÓW, AŻ TU NAGLE 65 KG + MAŁY CHACZYK. TAK JUZ Z NAMI KOBIETAMI JEST.
PŁAKAC NIE WOLNO. TO OBNIZA SAMOOCENE. JESTES WIELKA I DASZ RADE.
MY WSZYSTKIE CI W TYM POMOŻEMY :)
NAPISZ COŚ WIECZORKIEM :)
Musi się ruszyć cholera :!: :twisted: No, po prostu musi :!: :!: :!:
Tak ładnie dietkujesz, że az niemożliwe jest, żeby spadków nie było :!:
Może będzie tak, jak mówi poprzedniczka moja - nic, nic, nic ... a potem nagle zleci za jednym zamachem ze dwa kilo :!:
Trzymaj się cieplutko :D
Dziękuję dziewczyny, że jestecie i wspieracie bo bez tego bym zwariowała
Tłumaczę sobie, że mięni mi przybywa (a one ponoć cięższe niż tłuszcz) i dlatego waga stoi. No cóż trzeba pchać ten wózek dalej. Do wakacji jeszcze 4 miesišce - jeszcze zdšżę przed plażowaniem i resztš mojego życia.
buziaczki dla Was
c.
Kochana trzymaj sie ,bedzie lepiej ,a dobrze ,ze nie jest gorzej. Nie plakac prosze!!
Frustracja nie wskazana ,trzeba pokazac glupiej wadze jezyk i nastepnym razem ja zmusic sila do pokazania mniej (a moze waga zepsuta?) trzymaj sie dzielnie ,bo ja mysle ,ze po przestoju spadnie jak cegla z dachu:)( takie obrazowe porownanie) haha
dobry wieczór
nie poddaję się
zaraz idę poćwiczyć i się zmęczyć żeby złość wyszła i nie wróciła
a waga niestety nie jest zepsuta
ale ja jak zwykle ją oleję i stanę jak humor będzie nie do pokonania
zmykam kochane
pa
acha jeszcze kalorie dzisiejsze
w domku zjadłam 2 sucharki bezcukrowe za 80 i oczywiście red bulla popijam 150, czyli razem 1020
znikam
Gratuluję dzielności mimo wrednej wagi!
I kolejnego wzorowego dnia. Dobrej nocy, buziaki :)