Witam wszystkich w moim nowym pamięniku.
Zaczynam po raz setny ale tym razem z pozytywnymi rezultatami (mam nadzieję)
Nie zrażam się porażkami (CHOĆ CZASEM MOŻE SIE TAK WYDAWAĆ)
Wczoraj był pierwszy dzień mojego nowego życia, nowej diety i udało się zjadłam i wypiłam 1200 kcal.
Dzisiaj na razie radzę sobie jako i pomału wyciszam złe emocje, które ostatnio mnš rzšdziły.
Przydałoby się wsparcie gdyż o moich ciężkich bojach które staczam wcišż ze sobš nie wie nikt (nawet mój mšż, którego uważam za najważniejszego przyjaciela).
pozdrawiam wszystkich z nowš mocš
c.
Zakładki