Plan wykonany - brawo :lol:
I ciekawa jestem, czy ochoa na brzuszki nie przeszła :wink: :D
Miłego dnia :D
Wersja do druku
Plan wykonany - brawo :lol:
I ciekawa jestem, czy ochoa na brzuszki nie przeszła :wink: :D
Miłego dnia :D
caroll dzieki za wrózbe :) taka pomyslna w dodatku :)
czeć kofane laski
Agu - otóż ochota na brzuszki nie przeszła i zrobiłam ich 3 x 25
dzi moje jedzonko:
2 x kawa 120
banan 120
jogurt 90
2 chrupki pszeniczne 70
zupka brokułowa 70
pół porcji warzyw na patelnię 200 (nie dałam rady całej bo w trakcie jedzenia mnie wzdęło - a mówiš, że warzywa sš zdrowe)
teraz zdycham a tu jeszcze 45 min w pracy
zajrzę wieczorem
pozdr.
c.
hej
dzień zakończył się kiepsko ale cóż napisać trzeba.
a więc było jeszcze:
red bull 150
knopers 130
4 kawałki czekolady milki 100
razem 1050 (tylko po co te słodycze????) - po prostu miałam chętkę
brzuch boli mnie nadal więc chyba spać pójdę
dobranoc
c.
Dobrze, że wczorajszy "dzień pokus" już za nami :roll: :wink: :wink: :wink:
A dzis u mnie będzie już ładnie, u Ciebie też, prawda :?: :!: :lol:
Miłego dnia :D
Ależ jesteś teraz słodka :), cudnego weekendu Carolku :D!
http://www.virtualbay.co.nz/totallyr...cino---new.jpg
Ale w kaloriach sie zmiescilas :) nie za zdrowo ,ale ja jestem zdania ,ze czasem trzeba sobie troszke pofolgowac i zjesc cos pysznego ,zeby pozniej nie miec napadu obzarstwa na np. slodycze:) tak wiec ja Cie rozgrzeszam. A biedna z tym brzuszkiem jestes moze jakis espumisan?? mnie zawsze pomaga...pozdrawiam mocno i milego poczatku weekendu
Witaj caroll.... :D
Ja pierwszy raz u Ciebie, wreszcie dojrzałam, żeby Cię poszukać i znalazłam... pamiętasz mnie :?: Mam nadzieję, że tak...
Wróciłam... wróciłam na dobre mam nadzieję... wiesz... tak sobie czytałam, ze wczoraj miałaś kiepski dzień, to ja Ci powiem, że większość z nas wczoraj miało taki dzień... :roll: ... włącznie ze mną :roll: ... ale nie poddamy się i będziemy walczyć... o szczupłą sylwetkę i lepsze życie z nią :D Miejmy nadzieję i niezahwianą wiarę w to, ze nam się uda... DO BOJU - JAK POWIADA AGA170 :D
czeć drogie moje
no tak mam nadzieję, że już mi przejdzie (przeszła) ochota na słodkie.
Na razie jest ok (ale w pracy zawsze trzymam się w ryzach)
na razie mam za sobš:
2 x kawa 120
jogurt 70
2 wafelki pszeniczne 70
a potem będzie jeszcze:
żurek 60
sałatka z cyckiem kurzym i ananaskiem (a co :!: ) 400
red bull 150 (na 100 %)
i dalej nie wiem
doty - miło, że wpadła - ja zawsze lubię sobie poczytać u Ciebie
Weronko - mi niestety nic nie pomaga na wzdęcia (znaczy nic z apteki) dawniej pomagało po prostu położenie sie na brzuchu na łóżku jakie 30 min ale wczoraj nic nie przyniosło ulgi - za to dzisiaj tryskam humorkiem, zdrowiem i brakiem bólu
Marti - kawa cudowna normalnie czuję jej smak - dzięki
Agu postaram się
pozdr.
c.
Caroll... wpadłam żeby pożyczyć udanego wekendu i miełgo czasu spędzonego w te dni :D
Dobry humor to podstawa :D i tak trzymać :D 8)