GRATULUJĘ :!: :!: :!:
Po pierwsze zakończonej sesji.
Po drugie średniej :!:
Po trzecie postępu w remoncie.
Miłego dzionka :lol:
Wersja do druku
GRATULUJĘ :!: :!: :!:
Po pierwsze zakończonej sesji.
Po drugie średniej :!:
Po trzecie postępu w remoncie.
Miłego dzionka :lol:
Ja tez przyłączam się do gratulacji. Przeczytałam dziś cały wątek i widzę, że harowałaś jak bury osioł. Czy wymyśliłaś już dla Siebie jakąś nagrodę???
Aniu, kochana, gratulowałam Ci już, co prawda, ale nie na forum, co niniejszym czynię :wink:
Czuję się lepiej, ta wizyta u psychologa bardzo mi pomogła, wypłakałam się, wygadałam i ulżyło :)
Kochanie, życzę Ci na ten dzień: mało nerwów na ekipę remontową, mało stresów w pracy, dużo dobrego humoru, i mnóstwa słońca, bo u mnie leje... :? W każdym razie, życzę Ci pogody ducha i nierezygnowania z wyznaczonych celów :!:
Pamiętaj, ze jestem z Tobą i od poniedziałku ruszam w walkę z moim tłuszczykiem :) :) :)
Jestem :):)
Dziękuję bardzo kochaniutkie za odwiedzinki i za gratulacje :):):)
Dziś mam jakiś ciężki dzień. Wczoraj zepsuła mi się renóweczka (samiczka reniferka :wink: :wink: :wink: ) i nie jestem mobilna - co zawsze psuje mi humor na maxa. Jazda do pracy autkiem ok 20 minut a środkami lokomocji miejskiej ok 50 w porywach do więcej - w zależności ot tego ile musze czekać aż coż mnie zabierze z mojej wsi :):):):)
Dziś mężulek mnie przywiózł - ale o 16 mam wywiadówkę i nie wiem jak tam zdąże.
Wczoraj byłam u przyjacióki i jej 3,5 tygodniowego synalka. Normalnie ........ ach niec nie będe mówić - słodziutki dzidziuś :):):)
Ekipa remontowa wczoraj sie postarała. Dziś będą gładzić czy tam szlifować gładź, pomalują, skończxą instalacje elektryczną ( bo całą wodną i pół elektrycznej zrobili wczoraj), i zaczną kłaść płytki :). Jutro ich nie będzie - ale za to przyjadą już mebelki :):):):):):):):):) więc dziś mogę już brać sie za sprzątanie......... w sobote od rana montujemy szafki - nie wiem w sumie ile zejdzie - ale juz będzie fajnie - w przyszłym tygodniu reszta płytek, wykończenia i KONIEC :):):)
NORMALNIE JUż SIę NIE MOGę DOCZEKAć!!!!!!!
a TERAZ ZMYKAM DO PRACKI - SORKI ALE NIKOGO DZIś JUż NIE ODWIEDZE - BO MAM SPORO ROBOTKI A JUTRO CHCE WOLNE :)
??????
co to ma zanaczyć?????
kiedyś w opisie miałam napisane malutki groubasek a dziś już średni??????????????????????
o co kaman??
nie podoba mi się to ....
Cieszę się, że jesteś. Cieszę się, że remont sie juzpo mału kończy, wreszcie bedziesz miała kuchenkę, jak ta lala :D Brawo :!:
Milego dia, kochana....
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez mala25
A im bardziej będziesz chudnąć, tym większy grubasek będziesz :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: A jak już laseczka będziesz, to nie będzie ci przeszkadzało nawet określenie Super Grubasek :wink: :wink: :wink:
A tak poważnie, to widzę, ze ekipa jednak robote podgoniła.... czyli nie ma bata, odchudzanie trzeba bedzie zacząć :wink: :wink: :wink: :lol:
Miłego dnia :D
Mala, super, że remoncik dobrze idzie i już widać koniec. To jest niesamowita przyjemność, jak się widzi, że z tego nie wiadomo czego zaczyna wychodzić nowe, cudne mieszkanko. Najpierw wykończenia, przynajmniej to co konieczne i później nowe mebelki. I sprzęt. Po tych dwóch ostatnich to serce na sam widok się cieszy, bo wszystko już w końcu przybiera normalny wygląd.
Udanego prackowego dnia i wolnego jutro :wink:
Cześć maleńka...
widze, że dzielnie pilnuje ekipy remontowej... to dziś mebelki przyjeżdżają, tak... :) I musisz sama wsystko dopilnowac :D Perfekcjonistka :)
Chciałam Ci tylko powiedzieć, ze czuje sie dobrze i że moje życie się zmienia i mój mąż się zmienia :) Robie sie coraz bardziej kochany,. moze dorasta... a może to ja siezmieniam :roll: Najwazniejsze, ze wszystko jest na dobrej drodze...
Będę kochanie dzis wyjeżdżać na ten weekend... ale będę mysłała o Tobie :)
Trzymaj się dzielnie i od poniedziałku bierzemy sierazem na cwiczenia... ja, Ty i maleszkowa... nie ma bata, musimy się wziąć za dietę :) :) :) Razem łątwiej
Miłego weekendu :!:
Jestem ....
ogólnie to jakoś tak ciężko mi i ogólnie do bani....
Dziś siedze w domu - bo mi się synalek rozchorował..... popołudniu pójdziemy do lekarza... sądze że jeszcze ze dwa trzy dni i będzie po przeziębieniu....
Jeżeli chodzi o diete i ćwiczenia - to jeszcze cholerka potrzebuje kilku dni - nie żebym się wykręcała - ale remont kurka trwa se w najlepsze - nie mam jeszcze wszystkich mebli i przedewszystkim kuchenki i zlewu. Wszędzie pełno pyłu i kurzu - uwierzcie warunki nie sprzyjające na maxa.
Może koło środy, czwartku już będzie lepiej......... A wtedy uderzam z cała siłą :):) - razem z Doty :):) bo obiecała że będzie mnie kopać po tyłku :):):):):):):)
Teraz mam czas na zaplanowanie sobie jadłospisu ..... takiego na cały tydzień - żebym potem nie musiała kombinować .
A teraz zmykam do synalka - położę sie obok niego i się będę grzać :):)
buzialki