-
kurcze chyba zalicze ten tydzien do najbardziej nieudanych odkad zaczelam :/
cholera kto wymyslil tlusty czw.? chyba jakis idiota na zgube dietkujacym.
:/ :/ shit.
mam nadizeje ,ze juz wracasz do zdrowia.
nie bedize mnie w weekend ,ale w pon wpadne poczytac:)
caluje mocno i przesylam pozytywne wibracje
-
-
Nie będę zadawać jeszcze raz pytania, które ostatnio bardzo modne na tym wątku, ale wiesz "ocomichodzi" :twisted:
A co do zdjątak, to mi się najbardziej to w koszulce podoba. ja już tak mam, ze laski w tiszertach lubię.
buziaki
-
GDzie sie Panienka podziewa? jedyna odpowiednia odpowiedzia jest ,ze sie kurujesz ,bo mam nadizeje ,ze nas nie opuscilas :((?????
-
-
Gdzie sie podziewasz. Chyba nie porzuciłas diety?
-
Właśnie kochana, gdzie jesteś....? :roll: :roll:
-
musiałam odpocząć. pobyć sama ze sobą. chciałam wyjechać, ale nie ma teraz na to czasu. na nic nie ma czasu. lekarz nic nie stwierdził. ponoć żadnej choroby nie było, a ja sama to sobie wmówiłam. powiedziano mi tylko tyle, że mam uważać na swoją psychikę. mniej siedzenia przed komputerem, więcej snu, więcej świeżego powietrza.
ale czuję się już lepiej. może wystarczyłoby się więcej śmiać do świata? wierzcie mi lub nie, ale ja jestem naprawdę bardzo ponurą osobą, a uśmiech to u mnie rzadkość.
agapinko, aisho, anczoks, violette, wrotkfo, renatko, aimko, rejazz dziękuję za troskę czasem myślę, że w żaden sposób na to wszystko nie zasługuję, i wtedy świat mi się znowu wali. sama siebie wpędzam w taki stan, z którego potem nie widzę drogi wyjścia. dlatego dziękuję, raz jeszcze - za to, że na mnie tu czekałyście. naprawdę, to bardzo wiele dla mnie znaczy :)
od jutra, tzn już od dzisiaj, biorę się ostro za siebie. wracam do zaprzepaszczonej diety, tylko jeszcze rano wskoczę na wagę. o wiele lepiej mi z mniejszą ilością jedzenia - mój żołądek ostro oprotestował ponowne opychanie się. zresztą mam z nim poważniejsze problemy, jak z całym układem trawiennym, o czym kiedy indziej, więc dieta nie zaszkodzi...
pozdrawiam Was wszystkie mocno, ściskam i cieszę się niezmiernie, że jesteście! :) Gdyby nie Wy, to pewnie bym tu już nie wróciła.
-
No kochana tyle tu czytania u Ciebie :)
Cieszę się, że wszystko wraca do normy i mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować Twoje założenia. Ale właściwie tego ostatniego jestem pewna - wierzę w Twoją silną wolę :D
I w ogóle to super że bawiłaś się na studniówce tak dobrze! Zdjęcia są suuuper i dąłaczam się do wszystkich którzy się Tobą zachwycaja - śliczna z ciebie kobitka :) I naprwdę masz świetną figurę - bardzo kształtna!
:*
ps. Zajrzę jeszcze później
-
Ococmichodzi dzień dobry :D
A jak tam samopoczucie teraz? No musisz wziąść się za siebie :)
Dużo świeżego powietrza :) :)
Pozdrawiam