Wersja do druku
Misiaczku pozdrawiam serdecznie!!!!
Wybieraj to co korzystne dla Ciebie :D :D :D :D
życzę radości i zadowolenia z życia
Podjęłam drastyczne decyzje i jestem na dobrej ale trudnej drodze do zdrowienia. Jak wiesz w życiu nie ma nic za darmo. Przyczyna i skutek. Do tej pory niwelowałam skutki, teraz jestem po stronie przyczyn i uczę się sama siebie.
Buziaczki
Wpadam z królikiem:
http://kroliki.zwierzeta.eurocity.pl...olik-lozko.jpg
Miśku kochany
na pewno jestes zapracowana (jak ja i połowa świata) ale robię Ci kawkę (widać mam mniej pracy :lol: :lol: :lol: ) i przynoszę
na zdrówko
pozdrawiam
c.
http://th.interia.pl/50,bf10aef411680031/kawa4.jpg
Witaj Misku Kochany - dziekuje za pamiec o mnie - melduje ze jestem juz na forum i pozdrawiam cie cieplutko :)
A ja zostawiam coś na ząb :P :P
... żebyś nam z głodu nie padła przy tej harówce ...
http://www.1001recipe.com/recipes/fo...salad_main.jpg
A wiesz, jaki miałam sen?
Śniło mi się, że widziałam w jednej z kawiarni dziewczynę, która trzymała na kolanach różowego shi-tzu :lol: :lol: :lol: :lol: i się zastanawiałam, czy to nie TY :lol: :lol: :lol:
Taki miałam sen, tak tak :P :P
Pozdrawiam serdecznie :)
Miśku czasem praca okazuje sie lekiem na wiele spraw - u Ciebie widze ze sie sprawdza. Oj to w domu tylko nocujesz...a kg sie nie przejmuja wezmiesz sie za dietke jak juz troche mnie na głowie bedziesz miala!
Misku jestem z Toba :) trzymaj sie dzielna kobietko :)
http://www.ulicafotograficzna.pl/fot...az%20030_b.jpg[/img]
Miśku tęsknimy za Tobą!!!! Zajrzyj czasem!!!!
Buziaki.........
Sciskam Cie Misku, usmiecham.
Siemka :):):):)
Siedzę na sekretariacie :(
Zwariować można :(
Nienawidzę tego stanowiska pracy, ale gdybym sie nie zgodziła zastapić koleżanki na 4 godziny to ta nie zdązyła by wpłacić pieniedzy na wycieczkę egzotyczną :(
Nie mam predyspozycji na asystentkę prezesa i ................cierpię teraz okrutnie.
Zagladam do was aby sobie to cierpienie osłodzić :):):)
JESTEM GRUBA 66,5 WAŻĘ.
waga nie jest taka straszna, ale sadełko mi sie odłożyło.
tak sie tym przejełam, ze dzisiaj o od 5 do 5,45 na dezelku śmigałam.
WIEM, WIEM. ZAPAŁ NA POCZĄTKU A POTEM .......KLOPS.
teraz postaram się nie dać :) będę twardziel. dla siebie i dla was.
bede zaglądać choćby codziennie i pisac jak poszło fit czy ...kit :)
...........kur................znowu musze iść zapazyć kawę /
do pózniej :)
JA NADAL NA SEKRETARIACIE :((
ODKRYŁAM JESZCZE JEDEN MINUS .................NA WYCIAGNIECIE REKI JEST SZAFKA ZE SŁODYCZAMI DLA ZARZADU...............A MNIE NIE MA KTO KONTROLOWAĆ :)
I CO???????????? OCZYWIŚCIE, ZE NIEZEŻRE, ALE KUSI :)
JESZCZE TYLKO 35 MINUT I DO DOMU :)
NA SPACER Z FUTRZAKIEM :)