-
Hej laseczki:)
Na poczatek powiem ,ze dzisiejszy dzien zaliczony ,bo juz dzis nie planuje nic jesc:)
Mily dzien dzisiaj spotkalam sie z kumpela na kawce,kupilam zel na cellu:D i okulary sloneczne(musze miec nawet w zimie ,bo strasznie mi oczy lzawia).
poza tym mam dla was maly prezent. W ramach poznania sie lepiej daje linka do mojego photobloga :) duzo tam zdjec ,wiec mozecie mnie poogladac z kazdej strony:)
pozdrawiam goraco ,wpadne wieczorkiem :)
a tu link:
http://www.photoblog.pl/pstars
-
no, nareszcie jesteś!!
już pędzę na bloga ;)
i cieszę się, że kolejny dzień za Tobą! :*
-
eeej Kochana!
śliiiiczne zdjęcia! :*
-
:arrow: wrotkfa
hej a z czego Ty dziewczyno chcesz schudnac?? bo na zdjeciach to jestes chudzinka. chyba ze to jakies bardzo stare zdjecia. na moje to masz fajan figurke :D pozdrawiam
-
śliczny kolczyk :) ale ty... jeszcze łedniejsza :D buziaki!
-
hmm pan w trykocie? :D :D
jeszcze raz mi powie 'you're doing great' i zaczne w to watpic - bo wcale nie jest tak great :D ale mimo wszystko - po przerwie niedzielnej wróciłam do ćwiczeń z nowym zapałem - chyba zawsze będę je chociaż ograniczać niedzielami :))
a pana w trykocie się nie wyzbędę. ściągam jakieś nowe filmiki, ale one będą dodatkowe [niedługo będę miała całą płytotekę :twisted: ] raz dziennie trzech muszkieterów [spójrz czasem na zbolałą udawaną minę tego z tyłu :)] a potem jeden z nowych - tak żeby dobić spokojnie do 1h ćwiczeń dziennie, ot co!
dobranoc:*
-
oj dzis nie jest tak dobrze:/ chyba z nudow zjadlam 2 czekoladki ,serek i 2 kanapki z serem. nawet nie bylam glodna. przerabane. kurcze dzisiaj wieczorem musze to porzadnie spalic ,bo do piatkowego wazenia juz coraz blizej. tak wiec kochane dzisiaj nie jestem z siebie zadowolona.kolacji juz nie bedzie. przynajmniej tyle.
ale ja sie nie lamie.
ocomichodzi moglabys pozyczyc kawaleczek silnej woli,bo dzis mi mojej zabraklo.
okrzyczcie mnie
-
Witam!.
Bardzo ladne zdjecia. Bardzo ladna osobka na zdjeciach:).
Trzymaj sie dzielnie na dietce!.
Pozdrawiam.
tusia.
-
a więc krzyczę :x
ale już nie bardzo, bo silna wola ma zostać a nie uciekać przed moim krzykiem:)
każdemu się zdaża. moja silna wola? pic na wodę, fotomontaż -przeglądałam dzisiaj jakąś gazetkę kulinarną i przy łakociach na tłusty czwartek byłam gotowa rzucić to wszystko i sięgnąć po czekoladę.
ale trwam. przynajmniej do końca okresu, bo jeść się mniej chce.
ściskam mocno i pamiętaj - nuda nasz wróg!!
-
oj tak nuda jest najgorsza... jak tylko moje myśli nie są czymś konkretnym zajete od razu kierują sie w stronę lodówki (może trzeba kupić jakąś specjalną smycz i je uwiązać, hmmm)
ale trzeba dietkować dalej mimo małych potknięć.
damy radę :D
-
tego wlasnie potrzebowalam :)
dziekuje wam bardzo z wami ta moja dieta jest jakas inna niz wszystkie dotychczasowe.
naprawde czuje dzieki wam i temu forum taka motywacje jak jeszcze chyba nigdy.
czuje ,ze mam sie komu wyzalic,opowiedziec a jak was czytam to mam wrazenie ,jakbym czytala siebie. :)
a teraz dobranocka :* i zyczcie mi jutro lepszego dnia niz dzisiejszy ehhh
-
rozumiem Cię bardzo dobrze! sama nie wiem jak to się dzieje że to formu tak dużo daje. pewnie gdybym w poniedziałek zaczęła dietę tak jak zwykle już dawno bym się załamała. ale jest inaczej... muszę przyznac że dobrze mi z tą dietką. jakoś tak nawet nie ciągnie mnie do jedzenia... może to forum ma jakąś magiczną moc? ;)
-
Po to jest to forum i ludzie ktorzy z neigo korzystaja!. Ja rowneiz znajduje tu sile, checi i motyeacje do odchudzaniu. Dzieki Wam Wszystkim!.
Tusia.
-
tak zdecydowanie forum ma w sobie magie:)
dzisiejszy dzien minal spoko ,wieczorkiem wybieram sie na spotkanie z kumpelami,mam nadzieje ,ze nie beda namawiac na zadne pysznosci:)
kupilam sobie dzis chrom ,bo podobno hamuje apetyt na slodycze ,jak juz wyprobuje to dam wam znac jak dziala. jezdzilam dzis 10 min na rowerku ,ale cos sie w nim zepsulo jakas tasma i nie kreci sie tak jak powinien. zrobilam tez filmik abs na brzuszek tzn. "nice and easy" hahahha i cwiczenia na tylek z gazety. wieczorem jeszcze troche pocwicze i poodwiedzam was sprawdzic jak minal dzien. Bez tego forum byloby zle. aaa jeszcze jedna wazna rzecz. weszlam dzis na wage... kurcze nic sie nie ruszylo. wiec w panice i wsrod narzekania chwycilam za centymetr i albo sie zmierzylam w jakims innym miejscu ,albo spadly mi 2 cm w brzuszku i 2 w udzie. oby. brak spadku na wadze nie jest przyjemny ,bo naprawde sie staram jak umiem i cwicze i licze i wogole.Ale ja sie tak latwo nie poddam. no. to by bylo na tyle
-
eejj nie narzekaj moja droga :>
spadek w centymetrach? marzy mi się :)
szczerzę, to wezmę miarkę przy sobocie i pomierzę się - zobaczymy ile pasiak ze mnie wyciąga, bo szczerze to coś czuję, że coraz mniej się męczę. to źle.
pozdrawiam :*
-
ja nie wiem czy taki chrom jest zdrowy... mama zawsze powtarzała mi że z nim jest coś nie tak... hmmm... tylko już nie pamiętam co to było. pozdrawiam cieło
-
kolejny dzien minal ,zmeczona ide lulu ,maybe jutro napisze jak tam i co tam ,ale na dzis moja przewodnia mysl jest taka ,ze wieczory z przyjaciolkami sa lepsze niz czekolada :)
i mniej kaloryczne. no dosc juz tych lewych porownan ide do lozeczka. ale jeszcze troche brzuszkow.:Dpapa
-
czesc kochana :D dziekuje ze wsparcie :D
zycze milego dnia i nie poddam sie :wink: buziaczki
-
kolejny dzien wstal. plan na dzis zrobiony:
*Śniadanie*:
-1 kromka chleba
-5 dkg wedliny drobiowej
-rzodkiewki+2 lyzki jogurtu+szczypiorek
razem: 165kcal
*2 sniadanie*:
-szklanka koktajlu owocowego
-kawa z mleczkiem
razem 175 kcal
*obiad*:
-piers z kurczaka na grillu (10 dkg)
-salatka z pomidora,ogorka kisz. cebulki
razem 350 kcal
*podwieczorek*:
-male jabłko,mandarynka
razem:80 kcal
*kolacja*:
3 kromeczki wasy
5 dkg wedlinki
ogorek kisz.
razem: 230
ogolnie: 1000 kcal:):)jak w morde strzelil:D
wiecie co dziewczyny strasznie mnie denerwuje ,ze w roznych miejscach (siec ,ksiazki,gazety) znajduje rozne wartosci kaloryczne tych samych produktow. strasznie wkurzajace. ale mam nadzieje ,ze dzis dobrze policzone. i tego sie bede trzymac.
milego dzionka:)
-
Ja widziałam ostatnio w ksiegarni taką książkę z wartościami kalorycznymi różnych produktów i chyba ją kupie :) No i oczywiście jeśli na opakowaniu jest podana wartość kaloryczna to tego się trzymam.
Tak sobie patrzę na nasze jadłospisy i myślę że to nie jest jakaś katorga i malutko tylko ja po prostu wcześniej żarłam jak świnia :D
-
no powiedzmy ,ze utrzymalam plan heh wpadlo do brzuszka jeszcze troche melona mniam mniam i malutenka kawka ( w filizance do espresso) z kropelka takiego syropu do lodow toffi.
troszke wiecej niz tysiak dzisiaj ,ale i tak dobrze:)
napisze cos pozniej ,bo narazie spadam do mego lubego :)
-
gratuluje kolejnego udanego dnia! widzisz - jak chcesz to zawsze można dopiąć swego!
-
dzien dobry dzis juz zdecydowane lepsze samopoczucie niz wczoraj :) dzieki za wsparcie :) nie dam sie buzka
-
No ja w ogóle jestem DUMNA Z NAS WSZYSTKICH! :D
Idzie nam super i dzień za dniem gubimy kilogramy :)
A jak Ci mija piatek wrotkfo??
-
hej dziewczynki:)
powiem wam ,ze na wadze cos sie ruszylo ,nie za wiele -o.5 kg ,ale przed wizyta w ..no wiecie gdzie.poza tym na tickercku mam wage od 75 ,ale prawda jest taka ,ze startuje z 75.5 i wlasnie to pol zniknelo:) moze nie jest to jakis oszalamiajacy wynik jak na 9? (chyba) dni diety ,ale zawsze cos poza tym mowie sobie ,ze skoro te kg zbieralam przez cale zycie ,to teraz nie powinnam oczekiwac ,ze zgubie je w tydzien. cierpliwosc i konsekwencja- moje nowe hasła:) musze dzisiaj poszukac o tym ile jakich produktow powinno byc w diecie i jutro zaplanuje jedzenie wdg jakichs zasad a nie tylko wdg mojego widzimisie:)
a oto jadlospis na dzis:
*sniadanie*
-1 kromka chleba ciemnego
-rzodkiewki
-2 lyz jogurtu
-szczypiorek
-troche wedlinki drobiowej
razem 150kcal
*2 sniadanie*
-sok naturalny (jednodniowy) z jablek
razem 130 kcal
*obiad*
-potrawka z kurczaka z ryzem
razem 400 kcal
*podwieczorek*
-kawaleczek ciasta
-troszke melona
razem: 240 kcal
*kolacja*
-2 kromeczki wasy
-pomidor
razem 74 kcal
co wszystko daje razem: 994 kcal
-
Każdy ruch na wadze dobry, jeśli jest w tą stronę co trzeba :) "Śpiesz się powoli" - mnie tam cieszy niby że mi szybciej kilogramów ubywa, ale... boję się że będę potem miała nadmiar sflaczałej skóry itp. No i mam też trochę więcej balastu :oops:
Ostatnio też próbowałam poszukać, jak najlepiej się odżywiać, to najczęściej trafiałam na taką opcję (opiszę w duuuuuuuużym skrócie)
- przed śniadaniem szklanka wody z cytryną + ew. trochę ruchu (10-15 minut)
- śniadanie (nie później niż godzinę po obudzeniu) - z przewagą węglowodanów, czyli jakieś płatki, müsli, dżem, chleb pełnoziarnisty albo tekturki, owoce; nie jeść za dużo białka (wędlin, serów, jajek)
- obiad - zbilansowany, czyli podobne proporcje białka, tłuszczu i warzyw; jeść nie później niż 5h po śniadaniu, chyba że ktoś je jakieś małe II śniadanie
- w godzinach 17-19 najlepiej budują się mięśnie i spala tłuszcz więc wtedy warto trenować;
- kolacja z nastawieniem na białko (minimum 1,5g białka na 1 pkt BMI czyli jak ja mam BMI 30 to powinnam jeść 45g).. białko z jakichś beztłuszczowych w miarę źródeł, tzn. chudy kurczak, indyk, ryba, biały ser, feta light, chuda wędlina.. i co tam się da; do tego fura warzyw, może być nawet do 0,5kg, tak żeby być sytym (oprócz marchewek i czegoś tam jeszcze ale nie pamiętam :roll: bo mają wysoki indeks glikemiczny) - unikać na kolacji węglowodanów, bo podnoszą poziom cukru we krwi i potem mięśnie spalają mniej tłuszczu we śnie
- powinno się spać w godzinach 23-1, bo wtedy najlepiej spalany jest tłuszcz, no ale z tym trudno...
To taki ogólny zarys - wiadomo że nie da się do tego stosować w 100% bo nie da się wszystkiego zaplanować ale ponoć warto na to zwrócić uwagę przy odchudzaniu.. sorry że się rozpisałam, ale jak nie Tobie to może komuś innemu się to przyda :wink: :wink:
Już kończę kazanie, miłego dnia :D:D:D
-
Ello!.
Gratuluje spadeczku cm, oraz spadku wagowego!.
TRzeba sie cieszyc z malych sukcesow!.
Pozdrawiam.
Tusia.
-
No ja tez przyłączam się do gratulacji. A co do opisanych wyżej zasad... chciałabym się stosowac, ale niestety jestem zbyt słabo zorganizowana :/
-
Witaj Wrotkfa :D
Ja u Ciebie pierwszy raz. Gratulacje ze zgubienia tego pół kiloska (od czegoś trzeba zacząc :!: ) Tak sobie myślę, że szybciej gubiłabyś wagę, gdybyś nie łączyła białek z węglami. Wtedy szybciej się trawi. Czyli zamiast do kurczaka ryż, to np. fura surówki :D
A jak już jesz ryż, to koniecznie brązowy, bo ten ma dużo mniejszy indeks glikemiczny i nie powoduje, że za chwilę znowu chce Ci się coś zszamać...
A wolna utrata wagi, to jak wiadomo bezpieczeństwo przed JOJO :evil:
Trzymam kciuki, pa,pa :!:
-
ważne, że spadło! to się liczy - motywuje i potwierdza, że wysiłek nie idzie jednak na marne :]
zresztą jak organizm już się przyzwyczai do mniejszej ilości jedzenia sam powyrzuca to czego nie potrzebuje i waga spadnie - zobaczysz :)
dobranoc :*
-
czesc dziewczyny strasznie zabiegana dzis jestem -pol dnia w szkole a teraz wychodze na miasto :)
dzisiaj zgrzeszylam -kawalek tortu mojej mamy ,bo miala imieniny . mniami byl a potraktowalam go jako nagrode za nielamanie sie przez ostatnie dni:)
ale jutro juz bezgrzesznie- bd grzeczna:)
chyba sie dzis piwka nie napije -raczej soczek,bo piwo ma duzo kalorii poza tym tak srednio lubie jak juz to z sokiem a to jeszcze wiecej kalorii:/
stesknilam sie za wami:) odwiedze was jak wroce albo jutro:)
buziaki dla wszyskich i dzieki za rady co do jedzenia:)
-
torcik - mniam :) Od jakiegoś czasu chodzi za mną ochota na coś słodkiego... Oj czuję że niedługo się złamię :/
-
wrotkfa - nie przejmuj się - naprawdę ten torcik Ci się należał :*
klaudusio pamiętaj, że na diecie powinnaś być w stanie przetrwać całe życie żeby była dla Ciebie odpowiednia - zastanów się czy byłabyś w stanie nie jeść nigdy więcej nic słodkiego? wkomponuj sobie w jadłospis choćby dwa kawałki czekolady :*
-
kochane moje strasznie pozno juz ,nie wiem jak wstane jutro o 5.45 ,ale nic musialam napisac wam jaki horror przezylam.
poszlismy z moim bojem na miasto na urodziny jego kumpla.
piwa nie pilam -tylko soczki:)
a pozniej wymyslili ,ze zamowia pizze.
i zamowili dwie! i wszyscy jedli a ja patrzylam. nawet nie o to chodzi ,ze mialam ochote ,bo nie ,ale tak glupio wszyscy sie pytaja : a czemu nie jesz? a ja beee ...przeciez nie musze sie nikomu tlumaczyc z tego ,ze nie chce miec juz wielkiego tylka i zjadac chemicznych syfkow.
w kazdym razie dziwnie sie czulam ,ale wytrwalam. i bez piwka i bez pizzy.
tak wiec jestem z siebie bardzo dumna:))))))
poza tym jak tak patrzylam jak jedza to ble zero delektowania sie tylko hapa hapa byle wiecej. poza tym tluste te i z miesiorem.nie brakuje mi pizzy ,wole pyszne zdrowe salateczki. no. to ide w kimonko :)
-
jestem z Ciebie dumna! dumna dumna dumna !!!
oby tak dalej kochana, oby tak dalej!
a faktycznie - jeśli coś jeść to się delektować a nie :)
cieszę się niezmiernie, że wyjście się udało :)
-
No to co do pizzy to Cię rozumiem :) Też wczoraj mnie tak torturowano. No ale obie dałyśmy rade hurra :D
-
Hej Pieknosci!
Dzis niezly dzien ,chociaz szczerze powiem ,ze zjadlam maly kawalek torcika ,ale wliczony i okupiony wyrzeczeniami ,wiec jest ok,ale jutro torcika reszta idzie do zamrazalki i moze w przyszly weekend bd sie nagradzac:)
dzisiaj sobie zrobilam taka pyszna salatke na obiad ,bo jakos nie mialam ochoty na nic cieplego mniam taka cos na ksztalt greckiej z feta light:)
pysznosci. zjadlam na na spole z mama ,bo strasznie duzo mi wyszlo. a poza tym znalazlam gdzies w przepisach fajne owsiane ciasteczka ,takie ,ze nawet nie trzeba piec. wieczorem wam wrzuce przepis. mysle ,ze jedno ma ok. 60 kcal ,tzn zalezy jak duze sie je zrobi ,ale tak mniej wiecej ,bo wprawdzie nie bylo wartosci kalorycznych ,ale znalazlam inne z wieksza iloscia skladnikow(miod ,wiecej cukru) tez owsiane i jedno mialo 80 kcal.
no to wrzuce wam wieczorkiem :) pozdrawiam
-
No piękna to widzę, że dużo samozaparcia w Tobie :) A co do sałatki greckiej to uwielbiam... Ach no i oczywiście czekam na ciasteczkowy przepis :D
-
hej dziewczynki:)
przepisik jutro ,bo musze poszukac tej gazety.dzis byl dobry dzien ,ale bez cwiczen-czasu brak ,ale w tygodniu to odrobie:)
ale brzuszki byly :) chociaz tyle.:)a wogole to ucze sie pic nieslodzona herbatke i kawe ,bo dotychczas uzywalam slodzika ,ale oczywiscie jak gdzies szlam to zapominalam go wziac i slodzilam cukrem. tak wiec najlepszym sposobem jest poprostu nie slodzenie. dzis pilam waniliowa herbatke i nawet bez cukru byla pyszna:)
zajrze rano ,bo sennosc mnie ogarnia:)
ale musze jeszcze jedno napisac - jak czuje ,ze nadchodzi chwila slabosci to sobie mysle o was i od razu mi przechodzi. moje motywatorki:)
buziaki for all:)
-
Zaśliniłam się na myśl o ciasteczkach, więc trzymam kciuki za znalezienie gazety i ustawiam się za klajdusią w kolejce po przepis 8) 8) :lol:
Niesłodzenie to dobry pomysł... mi się udało oduczyć kilka lat temu i teraz jak przypadkiem pomylę w domu kubki i napiję się maminej herbaty to się zastanawiam jak ja mogłam w ogóle taki ulep pić :roll: :roll: Ale kawy bez cukru/słodzika nie tknę... choćby miała 90% mleka to i tak muszę tam wtranżolić coś słodkiego ;)
Ale takie ciacho to bym sobie teraz zjadła, oj taaaaaaaaaak :twisted: