-
Na wizazu znalazłam ciekawy spoób na serek wiejski :) dzis juz nie ale w najblizszym czasie musze wyprobowac :)
"No i na koniec najlepszych i mój ukochany sposób niedawno odkryty, który smakiem swoim mnie dosłownie powala: serek(jeżeli trafi się bardziej wodnisty to lepiej odrobinkę odsączyć) wymieszać z cynamonem i goździkiem w ilości jaką kto lubi, do tego dorzucić pół obranego jabłka pokrojonego w maluteńką kosteczkę i ze dwie łyżki otrąb pszennych. Całą miksturę przekładam do muffinowej foremki silikonowej i do piekarnika 180 stopni z termoobiegiem na około 10/15 minut aż wierzch zapiecze się w taką pyszną, cieplutką skorupkę. Na wierzch jeszcze szczypta cynamonu i uczta gotowa, jest to dla mnie apogeum serkowej doskonałości i pychota taka, że słów brak"
-
ooooooo ciekawy przepis ..no ale zeby mi sie to chciało robic..hihih:P ja lubie gotowac innym ale sobie srednio:P hihihih
a jak tam jedoznko Boojeczko?:)
-
A ja juz robiepodsumowanie dnia.. moze mi to pomoze uniknac nocnego podjadania:)
:arrow: miseczka owsianki z plekiem 0,5%
:arrow: kawa z tymże samym melekiem pół na pół :)
:arrow: serek wiejski ze słodziiem i odrobina aromatu waniliowego:)
:arrow: pół paczki warzyw na patelnie
:arrow: 3 pauszki rybne smazone na odrobince oleju
:arrow: 200g serka naturalnego z łyżka miodu ( dziś mam niepohamowana chec na słodkie)
:arrow: procz tego woooooda i herbatki:)
-
Witaj boojeczko. Przepraszam dawno nie zagladalam :*
Po pierwsze chcialabym Ci pogratulowac! Dotrwalas do celu :) No wlasnie, jeden problem zniknal - problem kilogramow, ale pojawil sie nowy... Utrzymac to, co sie zdobywalo przez tyle czasu... Mam nadzieje, ze nie sprawi Ci to zbyt duzego problemu i na dlugo utrzymasz piekna figurke.
Co do serka wiejskiego. Ja lubie go tylko z miodem. Szczerze pomysl z ketchupem jakos mnie tez przeraza... Chyba nie bede miala odwagi, zeby tego sprobowac. No moze jak przyjade do Polski :):P Moj PM potrafi jednak robic pyszna jajecznice z boczkiem i ze szczypiorkiem... Niebo w gebie :) Szczegolnie gdy przynosi to rano do lozeczka :D:D :oops: Oczywiscie juz na swieta zamowilam sobie takie sniadanko :D
Hmmm spodniczka jest jak najbardziej O.K. Zaryzykuj :) No to laska za naszej Kasi :D
Milego dnia :)
-
Ewelinko nie watpie że jajecznica robiona przez PM jest wyśmienita ale trzeba tez zauwazyc że wszytko co przychodzi do nas na nogach ukochanego do łóżka jest pyszne:) Mi nabardziej zapadły w pamieci świeze truskawki z jogurtem i słodzikiem jak mi mąż do łóżka przyniósł:) oczywiscie na diecie bylam stad słodzik:) pychotka :)
Masz racje teraz tylko utrzymac wage ale chce jeszcze sporo poprawic cwiczeniami .. bo jednak te 55kg niewygladaja tak jakbym chciala :x
lece sie kapać :):):)
-
Tez chcialabym juz mieszkac z moim kochanym przyszlym mezem, ktory juz teram moglby byc tym mezem :D :roll: Ale jeszcze poczekamy...
No Kasiu, do robotki i bedziemy mialy zgrabne cialka :D
-
Cześć Kochaniutka!!
Nie bylo mnie dlugo (choc to pojecie wzgledna bo czas tak szybko leci).
I co widzę, osiągnęłaś to co zamierzyłaś. Muszę wziąć z Ciebie przykład.
GRATULUJĘ CI SERDECZNIE :!: :!: :!:
Właśnie sobie uświadomiłam, ze gdybym ładnie się zachowywała przez ten czas (nie podjadała i od czasu do czasu poćwiczyła) połowę drogi miałabym już za sobą.
Ale nie, wolałam sie obżerać i siedzieć na kanapie. Sama jestem sobie winna :roll:
Już nie marudze a biore sie za siebie.
Pozdrówki
Notta
-
o, ten przepis z serkiem wiejskim brzmi super :) może w jakiś weekend sobie coś takiego zrobię, bo tak to zawsze zależy mi na czasie. Bardzo dobry jest wiejski ze startym jabłkiem i cynamonem,a tu jeszcze takie wariacje,mmmmm, aż ślinka cieknie :) Tylko nie mam takich foremek,ale może w jakieś małe cnaczynie żaroodporne. Coś się wymyśli :) A jak spróbujesz wcześniej to daj znać jak smakowało. Co chwila jakieś fajne przepisy wynajdujesz :)
-
Boojeczko kochana:) dobrej nocki:):):)
-
Późny wieczor... koniec weekendu.. rozpacz... poczucie takie ze nic przez weekend nie zrobilam...moja praca licencjacka w potrzasku, setki niezalatwionych spraw... jak ja nienawidze tych studiow, wiem że nie powinnam tak myslec bo tylko pogarszam sprawe ale nie moge inaczej. Od jutra biore sie za siebie (za swoje sprawy) musze sie raz na zawsze rozprawic z moimi "demonami" :wink: i skonczyc w koncu ten licencjat... a życie bedzie piekniejsze:)
Jutro bede pewnie miala dwie wejsciowki z czego na jedna nie jestem w stanie sie nauczyc, bo ta "interesujaca" wiedza z ordynacji podatkowej spływa po mnie jak po kaczce... tragedia!
Pocieszajace jest to ze jutro ide do aresztu sledczego :) chyba powinnam sie cieszyc.. choc jakby na to patrzec kazdy ma szanse sie tam dostac na wlasne zyczenie:)
Co do jedzonka to jeszcze bylo troche plynnego - kubeczek mleczka z otrebami owsianymi i troszeczke dzemu truskawkowego do smaku:) chyba @ sie zbliza bo ciagnie mnie do slodkiego jak misia puchatka do miodku:)
Już wstepnie sobie amku przyszykowalam bo wychodze o 5 a wracam o 23 30, wiec pewnie nie zajrze, chyba ze bede miala jakiegos nienaturalnego powera:) Wezme ze soba: twarożek (taki zwykly twarog) )% z dzemikiem truskawkowym ( a nie mowilam że ciagnie mnie:P), kefirek i wode... reszte dokupie na miejscu:) chyba bede miala okazje bo w koncu na miasto jade do tego aresztu:)
jejciu dziewczyny juz mam wieksze samozaparcie do diety niz do tych cholernych studiow, poprosze kopa motywacyjnego tak wyjatkowo nie do diety, bo z tym sobie jakos radze:)
Jeszcze sie tylko pochwale że do kosciolka odwalilam sie pierwszy raz w swoja spodniczke przed kolano w kolorze brazu :) i do tego kozaczki... jakos dziwnie sie czuje w takim stroju jak nie ja, ale za razem bardzo dobrze.. i juz nogi mnie tak nie bola od tych wysokich obcasow :) niedlugo dojde do perfekcji:P i bede mogla wiecej kupywac takich wydluzaczy konczyn :twisted:
:arrow: Asiu słodkich snow, mam nadzije że Twoj dzien jutro bedzie wygladal lepiej niz moj:)
:arrow: Aniolku ja zrobie pewnie ten przepis w niedlugim czasie jak tylko bede dluzej w domku.. bo tak mi sie cos slodkiego ciagle chce to pewnie sie skusze:) tez wydaje mi sie smaczny, bo tez mi smakuje tak jak piszesz z cynamonem i jabluszkiem :) foremek tez nie mam ale mysle ze spokojnie bedzie je mozna czyms zastapic:)
:arrow: Nottuś milo Cie widziec:) dzisiaj o Tobie myslalam, bo patrzylam na Twoj nieuzywany watek i tak zal mi bylo że Ciebie nie ma... mam nadzije ze nie bedziesz tak znikala. Pewnie masz racje ze jakbys chciala to bys juz byla daleko ze swoimi zmaganiami... ale nigdy na to nie jest za pozno! wiec nie poddawaj sie tak latwo a szybko zobaczysz rezultaty:)
:arrow: Ewelinko sama zobaczysz jak sie wszytko potoczy moze od razu nie zamieszkacie razem... ale czas szybko plynie i kiedys ten moment nadejdzie i bedziesz miala codziennie takie sniadania do lozeczka:) mi rzadko sie udaje mezowi przyniesc sniadanko... bo albo go w ogole nie budze jak rano wychodze... albo on wczesniej wstaje, albo jak ja wstaje zrobic amku to on sie zrywa na rowne nogi i śniadanie przynosze juz mu do komputera... ale najbardziej lubie jak gotujemy razem:) no tak bedziemy mialy zgrabne cialka oj bedziemy:) troche wytrwalosci:)
DOBRANOC DZIEWCZYNY!
http://www.piotrekj.pronet.lublin.pl...okrotki803.jpg