Całe życie ... gram we własnym filmie... zawsze staram się o głóną rolę, a gdy jestem tak już bliziutko, zaniedbuje wszystko zachłyśnięta sukcesem i ląduje w drugoplanowej roli w sztuce pt. jojo...
2 lata memu... widzac na wadze 67kg zawziełam się tak, że przez 3 miesiace zeszłam do wagi 55.. później były wakacje... sukcesu długo nie utrzymałam zaczełam tyć tyć tyć... gdy widziałam ze spodnie robiły sie ciasnawe, znów zabierałam się za siebie i znów upadałam.
W ramach sprostowania:
Na forum byłam pod róźnymi nickami.. sukces 12kg osiągnęłam pod nickeim własnie pod tym którym teraz jestem czyli boojka. W tym czasie miałam kontakt z wieloma fantastycznymi ludzmi z forum , z którymi do dziś utrzymuje kontakt, a nawet z jedna sie spotkałam na żywo (pozdro Fufcia )
W miedzyczasie jak probowałam kg gubic z forum to zapomniawszy jakie miałam hasło do nicku, poprostu wymyslalam nowe, zeby móc pisać. Tak tez mogliście mnie znać jako amy86 czy mamimi
Ostatanio odgrzebałam mój pierwszy watek i probowałam wpisac jedno ze starych haseł które kiedyś uzywałam o dziwo weszło i teraz reaktywuje sie jako boojka
Teraz troche gorsze wieści... byłam w domu ( na stancji wagi nie posiadam) weszłam na nia a ona wskazała równo 70kg. Wydaje mi sie ze juz zgubiłam z 3-4kg od 6 stycznia bo od wtedy rozpoczełam dietke. Wiec musiałam wazyc duzo wiecej... No nic... wieści fatalne, ale dla chcącego nie ma nic trudnego.
Oczywiscie chciałabym wyglądać jak najlepiej... jak najszybciej....
Ale nie śpieszy mi się. Planuje ggubić jeszcze 15 kg, a mam nadzieje ze uda mi się to do października, więc to chyba realny cel
Przy takich założeniach, że nie jem kolacji
pije wode, herbatki, czasem kawe i czasami cole ale light (cholerstwo niezdrowe, ale czasem sie chce :P )
Unikam weglowodanow, a jak juz w bardzo małych ilosciach.
Cwiczenia roznie, ale codziennie chociaz troszeczke, teraz jestem na fazie 6weidera, dzis to chyba bedzie 15 dzien, wiec cobie cwicze to i jak mam jeszcze siłe i czas to dołaczam inne cwiczenia. Prócz tego spacerki choc przy takiej zimnicy to sie nie berdzo chce
A wazyc sie bede pewnie jak bede w domku
No to chyba na tyle
No i zapraszam wszytkich do wspierania, bo samej to trudno, ale z innymi latwo bo potrafia fantastycznie motywowac
Zakładki