-
Klajdusiu, bardzo proszę słuchać się cioci Kasi Cz. i ćwiczyć ślicznie :lol: :lol: :lol: :lol:
Ciocia Kasia już wytresowała dzisiaj swój brzuch, teraz pora na Ciebie :lol: :lol: :lol: :lol:
Przed ciocią Kasią jeszcze dzisiaj 50 km na rowerku a przed Klajdusią co? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
To miała być taka malutka mobilizacja :lol: :lol: :lol:
Żyję już troszkę na tym świecie i mogę jedynie potwierdzić Twoje spostrzeżenia: mężczyźni zupełnie inaczej rozumują, mają inne zwoje mózgowe, z innego materiału zrobione, gorzej przewodzą impulsy :lol: :lol: :lol:
Tak już jest: ja też analizuję, rozmyślam, spać nie mogę a mój małż wprost przeciwnie :wink: :wink: :wink:
-
Ja juz tez dzisiaj poruszona ,ze tak powiem ,ale moze lepiej pocwiczona :D bo poruszona takie dwuznaczne no to teraz czekam na relacje jak Tobie poszlo:D
Kasia -określenie "małż" nie poprostu rozwala :D hahahahhahah
-
W każdym związku dochodzi do jakichś sprzeczek i masz rację: my zazwyczaj je rozpamiętujemy, a oni zapominają po pięciu minutach bez głębszych przemyśleń. Ważne, że się godzicie, a nie trwacie uparcie przy swoim.
W świeta wyglądałaś prześlicznie w mojej ulubionej czarno białej spódniczce :) Co do jedzonka to chyba każdy troszkę nagrzeszył, ale dzisiaj już powrót do diety i ćwiczeń, a jutro także na uczelnię :D
-
Ja póki co wróciłam do domu i mam za sobą aż 45 minut piłki nożnej. Szkoda tylko, że oglądałam ją w pozycji leżącej a nie biegałam z piłką ;)
Ale po pierwszej połowie Manchaster wygrywa 4:0... Szkoda tylko że Chalse przegrywa... :(
W ogóle dziewczynki to ja wam musze powiedziec (napisać) że uwielbiam angielską piłkę, angielskie kluby i angielskich piłkarzy...
Teraz poszperam sobie na forum a potem pójde poćwiczyc... MUSZĘ :D
-
Klajduś a nie padasz już ?? Przecież tak wcześnie wstajesz :) Ale poćwicz , poćwicz jeśli masz siłe i ochotę :) :) :) Pozdrawiam Cię serdecznie i dobrej nocy życzę :)
-
Teraz jest już 7-1 dla MU :D :D
My też oglądamy, MU to ukochana drużyna mojego syna :D :D
... a Chelsea, jak zwykle wymęczyła zwycięstwo w doliczonym czasie, hehe, jak widać, nie lubimy Chelsea, oj nie :lol:
-
Hmmmmmmmm,nie lubie pilki noznej,nie lubie anglikow...co innego wlosi,hiszpanie :lol: :cry: . Moge popatrzec jak biegaja :lol: :lol: ...
Mam nadzieje ze pocwiczylas...rowniez za Tusiaczka :lol: :lol:
-
Ależ się późno zrobiło... Zaraz wskakuję do łóża pod kołderkę cieplutką i pczytam troszkę przed snem. jestem na siebie zła bo cały dzień się opieprzałam... Nie zajrzałam do ksiażek a i do ćwiczeń nie mogłam się zmusić... dopiero teraz trochę się popociłam. Mało tych ćwczń ale lepsze to niż nic, prawda??
Teraz raporcik...
I. JEDZENIE:
- resztka płatków Fitness z mlekiem 2% /35+50 = 85 kcal/
- odrobina sałatki jarzynowej (z majonezem), kromka ciemnego chleba, trochę pomidorka i papryki /190+65+5+15 = 275 kcal/
- pomarańcza, małe jabłko /65+70 = 135 kcal/
- troszkę zupy pomidorowej z makaronem, kurzy cycek z grila, czosnek, trzy małe ogórki, kawalek ciemnego chleba /55+75+130+15+40+45 = 360 kcal/
- małe jablko, jogurt Jogobella light /70+90 = 160 kcal/
RAZEM: 1015 kcal (białka: 55, tłuszcze: 30, węgle: 149 :shock: )
II. RUCH:
- a6w (dzień1)
- ćwiczenia modeljące 25 minut
III. COŚ DLA SIEBIE:
chyba nic nie było... :(
************************************************** ********************
Meeg :arrow: Jak widzisz zmusiłam sie do ruchu ale w bardzo malutkim stopniu :( Za to z nauką na bakier. Ale jutro będzie nowy, lepszy dzień :)
Kasiu :arrow: Dziękuję za mobilizację. Pomogła :) Wiem, że malutko ego ruchu, bo co to jest pół godzinki, ale i tak jestem z siebie dumna, że tak późno a ja sie zmusiłam do małej gimnastyki... A jutro Klajdusia weźmie z Ciebie przykład już zupełnie i bedzie duuużo ćwiczeń. I Tobie to Kasiu, ty moj niedościgniony wzorze to obiecuję :) A poza tym obejrzałam skróty obu mczyków :) Ja MU lubię (a mój M ie znosi za Ronalda)... Zresztą ja też za Ronaldem nie przepadam. A Chelsae lubię, a co :) Tak samo jak Liverpool i Arsenal :)
Wrotko :arrow: Eh ja sięta średnio poruszyłam. Ale powtórzę jeszcze raz - lepsze tyle niż nic, prawda??
Nianiu :arrow: Dziękuję za ciepłe słowa. A co do powrotów dietkowych to moge już spokojnie powiedzieć - pierwsze koty za płoty :)
Qqłeczko :arrow: Nie padam :) Jestem taki typ mało śpiący :) Jeszcze sbie trochę poczytam przed snem a jutro penie i tak wstanę między 6 a 7... Taki już jestem typ :)
Tussiu :arrow: A ja lubię piłeczkę, od mojego M mi przeszło :) Lubię też siatkówkę :) A co do samych graczy to za Włochami nie przepadam. Co innego Hiszpanie... Ach ten Morrientes, ach ten Casillas... A dzisiaj wychaczyłam że bramkarz Romy jest całkiem całkiem (niby Włoch a jednak...) Poćwiczyłam... Może nie jakos dużo ale zaliczone :)
:* :* :* :* :* :* :* :*
Dobranoc
-
Klajdusia,Ty mi tu nazwami nie rzucaj bo ja jestem zielona :oops: :lol: . Moj ideal mezczyzny to -uroda wlocha,hiszpana.Mniam,mniam. :lol: :lol: ...Tak wyszlo ze moj narzeczony,( niebawem maz) niewiele ma z wlocha,ani z hiszpana,ale bardzo go kocham :lol: :lol:
Nie stresuj sie Kobietko. Jutro pocwiczysz.
Spioszkaj smacznie.
Papatki.
Tusiaczek.
-
Bardzo ładny jadłospis jak na pierwszy poświąteczny dzień, nawet te 149g węgli to żadne przestępstwo :)
JESTEM Z CIEBIE DUMNA!!! :) :) :)