Kasia wiele z nas to przerabiało z mężem
po jakimś czasie mu przejdzie a jak schudniesz to będzie bardzo zadowolony
rób swoje i nie myśl o tym że on się śmieje
przejdzie mu
Wersja do druku
Kasia wiele z nas to przerabiało z mężem
po jakimś czasie mu przejdzie a jak schudniesz to będzie bardzo zadowolony
rób swoje i nie myśl o tym że on się śmieje
przejdzie mu
Aj Faceci ;-)
tylko to jest tak - że to ON powinien być tą osobą która mnie wspiera a nie wyśmiewa!
ale macie rację - jeszcze mu mina zrzednie w marcu jak będę laska!
tu jestem: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68853
Helol :)
no i jak Inezzka dietka idzie? widze ze kopniak jakis tam byl wczesniej?
a robilas cos te jakies cwiczenia smieszne? mi to sie nie chce narazie, ale planuje pewien zakup :D chce kupic stepper ale jakis taki co by mi pokazywal ile kalorii spalilam, cwiczylam na tym ustrojstwie kiedy na silowni podobalo mi sie ze cwiczylam az godzine :P hehe ale niewiem czy mi sie za 5 minut nie znudzi bo rowerek stacjonarny mam i stoi i sluzy jako wieszak na ubrania, bo jest stary i nie pokazuje spalonych kaloriii i jakis taki jest glosny ze sie odechciewa. Wiesz moze ile kalorii mozna spalic przez jakis czas na stepperku? i czy sie oplaca zakup?
czesc Inezza :D
zgadnij kto wrócił do diety?
wiem wiem, ze po raz 1000.....
ehhh....
Ty nowy wątek zaczelas- fajnie- wiec zbliza sie nowa waga 55 :!:
ja przez ferie 1,5 kg zrzucilam i teraz brne dalej :)
życze powodzenia :wink:
Witaj Inezzko :D i na powitanie goracy buzaiczek w podziekowaniu za pomoc:*Co do diety to (o wlasnie dostalam od Ciebie smska :lol: )ostatnio przez chorobe jem mniej ale to nie znaczy,ze jem to co powinnam :oops:Dzis sie zwazylam i wrocilam do swojej wagi wiec jest dobrze :lol: aha i w ogole przestalam jezdzic na rowerku bo jak mnie ostatnio mama przylapała,że z goraczka pedałuje to miałam kazanko wiec na razie 0 cwiczen :( a u Ciebie jak tam :?: :?:
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../78/65/71/.png
witam Was serdecznie :D
dopiero wróciłam z uczelni, miała spotkanie z promotorem, powiedział że jeszcze mam dodać fragmenty kodu z programu do pracy i mogę szykowac prezentacje i drukowac pracę i czekać na obronę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale nie mam jeszcze terminu, mam nadzieję ze da się jeszcze w lutym
tiska z gorączką to nie musisz ćwiczyć, nie szalej :wink:
ja mam ostatnio lenia jeśli chodzi o ćwiczenia :oops:
MarieAntonine witam serdecznie :D ja też zaczynam ciągle na nowo :roll: i zawsze było to samo, kurczę chcę schudnać i musze to zrobić :evil: :evil:
gratuluję spadku wagi :D ja już dawno nie miałam aż takiego duzego :(
vanesssa nie ćwiczyłam jeszcze :oops: nie mogę się zmusić, chyba zostanę przy hula hop i schodku, i spróbuję wrócić do skakanki, ale ostatnio coś mnie noga bolała przy skakaniu :(
też miałam ochotę na steper ale pewnie poćwiczę troszkę i rzuce to jak wszystko zresztą, słomiany zapał to u mnie normalka :oops:
kaSia1978 fakt mąż powiniem wspierać, ale faceci tacy są, spróbuj się nie przejmowac jego gadaniem, zobaczysz jak schudniesz, zmieni zdanie
wiesz faceci nas kochają takimi jakie jesteśmy, ale jak jesteśmy ładniesze i zgrabniejsze to bardziej nas kochają..........albo pożądają :roll:
smutne ale prawdziwe.................
hejka, już mi lepiej :)
a jak dietka Ci idzie?
też mam opory do ćwiczeń, ale robię sobie 60 brzuszków i wchodzę do pracy na 6 piętro - "lepszy rydz niż nic"...
tu jestem: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68853
wczoraj nie poszło mi zbyt dobrze :oops:
ale co tam dzis jest za to bardzo dobrze :D
tylko żeby pocwiczyć :roll:
oj Inezzka - ciężki nasz los - odchudzających się...
byłam dziś na zakupach i nie mogłam się oprzeć... zaopatrzyłam się w batonika (muslii -naszczęście!), teraz walczę ze sobą by go nie zjeś :cry: