-
klęska zdj. str 34
Nazywam sie Agnieszka
Mam 23 (jeszcze :wink: ) latka i ciągle ważę za dużo :?
wiele osób mnie zna
zaczynam nowy wątek bo mam dosć tamtego :roll: :evil:
zaczynam dietę 1300kcal,
do tego ćwiczenia:
:arrow: 5razy w tygodniu trening ze stronki (wprawdzie to jest trening dla kobbiet po 30 ale mi sie spodobał :D :D :D
http://www.polki.pl/?page=zdrowie_i_...mn_id=10001747
:arrow: 2 razy w tygodniu hula hop po 30 minut
do 9 kwietnia czyli do wielkanocy chcę ważyć 55 kg :lol: :lol:
pomóżcie
-
Znamy, znamy i czytamy..
Że do wielkanocy będziesz wazyć 55 kilo to wiadomo! Pewniak! :-) Wszystkie będziemy ślicznie wygladaać do tego czasu :D
-
Moja kochana na mnie możesz zawsze liczyć :) Będę Cię wspierać żebyś osiągnęła w końcu swój cel :D
-
dziękuję
Violettesimon jestes niezwykła, cwiczysz za kilka osób
pisces słabo się znamy, ale to ne szkodzi żeby sie wspierać
juz mi się sprawy prywatne uregulowały i nie będzie codziennego stresu który zajadałam na ogół
liczę na wsparcie i kopniaki jak zawalę coś :wink: :wink:
dobrej nocy :D :D
-
kopniaki beda tak bolec ze nie usiedzisz w miejscu a tylko cwiczyc bedziesz ;-P
-
pisces liczę na to :wink: :wink:
-
To bardzo dobrze, że te sprawy już uregulowane, teraz prosto do celu i z całego serca życze Ci tego :)
-
na pewno Ci sie uda
3mam za Ciebie kciuki!!
-
zabieram sie solidnie za dietę
na razie jestem troszke głodna bo czekam aż się obiadek upiecze, bo piekę uda i ziemniaki w piekarniku, więc zapełniam żołądek czerwoną herbatką :wink:
jestem teraz silna i musi mi się udać
muszę wytrwać na diecie, nie wyznaczałam małego limitu bo na tysiaku miałam napady głodu, zobaczę co będzie przy 1300
przy 55kg powinnam wyglądać już dość dobrze, więc to jest mój cel :D
dziękuję za odwiedzinki
liczę na was :D :D :D
http://img101.imageshack.us/img101/9...a322usapv1.gif
-
:D :D :D :D :D Inezza nowy wateczek :)
ja mocno trzymam kciuki i wiem ze Ci die uda :) i sie podlaczam do Ciebie tutaj i bedziemy razem walczyc i w koncu osiagniemy to 55!!!!!!!!!! a do wielkanocy napewno!!!!!! :)
-
No to weekendzik zmierza ku końcowi.. A bu... :cry:
Ale na szczęscie dietka idzie wzorowo 16 dzień.. Jezu jak na mnie to smerfastycznie :wink: Hihi.. Została tylko kolacyjka.. A wiecie, byłam dziś na nartach! Tyle lat nie miałam tych desek na sobie i zapomniałam jakie to przyjemne! :P
-
a ja nigdy nie jezdzilam na nartach :oops: pewnie bym sie przewracala z czestotliwoscia 10 razy na pol minuty :P
-
Hihi... przetsan :wink: Ja to rownowage tez ledwo lapie (dupa za ciezka.. wiesz grawitacja przyciaga :PP) a jak dietka vanesssko?
-
a dietka dobrze :) dzisiaj ją zaczelam od nowa :) bo wczoraj bylam na studniowce i trzeba bylo poszalec :) hihi nie tylko na parkiecie :P hihi
pisces zapraszam Cie rowniez na moj watek :)
-
zakończyłam pierwszy dzień dietki na nowym wąteczku :wink:
jeśli chodzi o jedzenie to było w limicie-1300 przypominam
nie ćwiczyłam tylko 30 minut hula hop, ale nie lubię w niedzielę ćwiczyć
ten trening chcę robić 5 razy w tygodniu, pon-pt, a sobota niedziela hula hop, lepsze to niż nic
ja też nigdy nie jeździłam na nartach, ale jako dziecko jeździłam na łyżwach, było super, teraz jakoś nie mam okazji a szkoda
żeby zawsze było tak łatwo jak dziś, ale 1300 to dużo to może nie będzie jakichś ogromnych problemów
-
wiesz ja to tak co do tych diet.. to odchudzam sie ponad rok ale teraz sie ucze tak naprawde jesc jakos racjonalnie (dietowo) bo przez ten rok to rozne dziwne rzeczy wyczynialam, typu jedno jablko na dzien, albo jeden kubuś i kawa :/ mala desperacja i te sprawy, teraz probuje zmienic swoje nastawienie do samej siebie, bo i tak nie podobam sie sobie tak do konca ale probuje cos zmienic zeby zaakceptowac siebie i jakos cieszyc sie z zycia i nawet mi to wychodzi ostatnio :)
i dlatego tez zaczelam stosowac diete 1000 kalorii od nowego roku i to wydawalo mi sie naprawde duzo jedzenia ( w prownaniu do tego co jadlam wczesniej ) i w sumie nadal mi sie wydaje ze to duzo jest, i mam wrazenie ze jak bede jadla wiecej to przytyje i bedzie dupa blada :/
-
Oooo nowy wąteczek :D Ja po weekendzie to musze przyznać,ze do udanyuch nie należał :x ale teraz wiem dlaczego mi apetyt bardzo dopisywal...@...a poza tym to dalej choruje sobie i jesli nie wyzdrowieje do środy to niestety mój wyjazd bede musiala przesunąc...szefowie mnie chyba zabija :wink: bo ciągle prezesuwam termin ale przecież chora nie pojade :?: :!:
Vanessa widze,że naprawde idzie Ci dobrze i podziwiam taka motywację...też bym tak chciała :!: :)
Pisces pamietaj,że naj..naj..są dziewuszki z marca :wink: :)
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../78/65/71/.png
-
witam po weekendzie
ważę 60 kg, nie przytyłam pomimo że jadłam troche za dużo :oops:
tiska jak już to wiosenne dziwczyny są najlepsze, bo ja jestem z kwietnia i też fajna :wink: :wink:
vanessa ale nie mozesz cały czas jeść 1000 kcal, bo jak będziesz długo tak jadła to potem naprawdę organizm się przyzwyczai do małej liczby kalorii i będziesz tyła od każdego jabłka, jestem szczupłą dziewczyną masz super sylwetkę, ja przy tobie wyglądam koszmarnie :x
naprawdę tobie taka dieta nie jest potrzebna, spróbuj co 2 tygodnie zwiększać kalorie o 100, cwicz cały czas i kontroluj wagę, jeśli będziesz tyła to wracaj o 100 kcal w dół jeśli nie to zwiększaj co 2 tygodnie
znajdź sobie jakąś stronkę i wylicz jakie masz zapotrzebowanie kaloryczne na dobę i dąż do tego abyś mogła tyle jeść i nie tyć
pomyśl o tym
-
Dobrze juz się poprawiam-naj...naj są wiosenne dziewczynki :D
-
mój wątek spadł na 3 stronę :shock: :shock: :(
czekam na ważnego maila i nie mogę sie doczekać
na obiad zjadłam kopytka, sama robiłam
kalorycznie jest spoko, potem ćwiczonka
chyba ten limit który sobie wyznaczyłam jest dobry, zle nie będę chwalic dnia przed zachodem słońca :wink: :wink:
-
nie chciało mi się ćwiczyć :oops:
wiem że to nie dobrze, ale jakoś najpierw nie miałam czasu a potem chęci
ale kalorycznie w porządku, choć tyle
mój mąż nie wie że wróciłam do diety, nie chcę żeby mówił że i tak po kilku dniach zacznę się objadać :evil:
-
Ja dzis zawalilam sprawe.. nawpieprzałam ile sie da takiego zarcia, ze czlowiek an diecie moze tylko sobie pomarzyc.. Ale jaka szczesliwa od razu jestem :wink: I po raz pierwszy nie mam wyrzutow sumienia.. Od jutro normalnie kontynuuje dietkę bez gadania.. Ehh.. :)
-
ja narazie trzymam 1000 kcal ale nie cwicze, bo sesja i te cholerne egzaminy ;( masakra dzisiaj mialam egzamin i nie powiem ze dobrze mi poszlo :( zalamka :( a kolejny egzamin jutro, wpadlam do Was na chwilke cos napisac i zaraz lece dalej sie uczyc.
Inezzka Ty mnie tak nie chwal z tym wygladem i wogole bo spoczne na laurach i bede siedziec i jesc w kolko czekolade hehe a jak bym wyszla z diety to tak wlasnie by bylo :P to jest moja zmora ta cholerna czekolada... :evil:
pisces ja ostatni jak zawalam diete to tez jestem zadowolona niewiem czemu i wcale wyrzutow nie mam :) nagly przyplyw energii i wogole heheh :)
kurcze ale tak bym chciala wazyc 55 yhh, tylko nie mam wiary w to ze mi sie to uda :(
-
vanessa nie mogę cię nie chwalić bo naprawdę wyglądasz fajnie, ale jeśli masz skłonności do tycia to musisz sie pilnować całe życie, niestety taka jest smutna prawda
ja zresztą też :roll:
a jak ja bym chciała ważyć 55kg, pomimo że mam 10 cm, to możesz sobie tylko wyobrazic jak jak wyglądam, więc z tobą naprawdę nie jest źle, chyba że chcesz być wychudzona, ale raczej nie
pisces ja na tysiaku to średnio co 3-4 dni miałam taki napda na jedzenie że pochłaniałam koło 2000 dodatkowo, dlatego nie chcę tysiaka, wolę jeść więcej, przynajmniej jestem najedzona :lol: :lol:
-
ale mam lenia jeśli chodzi o ćwiczenia
moze choć na hula hop się zmuszę :roll:
-
Ja wczoraj pomimo obżarstwa z chłopakiem przed telewizorem.. Poćwiczyłam jakieś 15 minut choć było już trochę po północy.. Dzis znowu normalnie 1000-1200 :-)
-
pisces prosze o kopniaczka bo mi się nie chce cwiczyć
ale chyba sie zmuszę
jak sobie radzisz na tysiaku?? od dawna jesteś na tej diecie?? miewasz wpadki oprócz tej wczorejszej??
-
A dla Ciebie WIEEEEEELKIII KOOOOOPAAAAAS!!!!!!!
(strzelam focha na Ciebie, bo nie ćwiczysz!!
A tak poza tym:
To moja jedyna wpadka po 16 dniach diety 1000-1200. W ciągu całej diety poświęciłam też dwa dni na oczyszczanie organizmu, wiec było jeszcze mniej kalorii. Radze sobie całkiem nie źle, choć mój zapał już troszkę zmalał.. :? No, ale cóż.. postawiłam sobie cel i w końcu musże go osiągnąć!!!! Po prostu muszę! :wink:
-
a ile ty właściwie ważysz i ile chcesz ważyć?? i przy jakim wzroscie??
-
wiesz... ja też nic mężowi nie mówiłam że się odchudzam...
ale wczoraj i tak się domyślił (przyłapał mnie na liczeniu kalorii) i tak jak przypuszczałam - śmiał się ze mnie :cry:
tu jestem: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68853
-
Kasia wiele z nas to przerabiało z mężem
po jakimś czasie mu przejdzie a jak schudniesz to będzie bardzo zadowolony
rób swoje i nie myśl o tym że on się śmieje
przejdzie mu
-
-
tylko to jest tak - że to ON powinien być tą osobą która mnie wspiera a nie wyśmiewa!
ale macie rację - jeszcze mu mina zrzednie w marcu jak będę laska!
tu jestem: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68853
-
Helol :)
no i jak Inezzka dietka idzie? widze ze kopniak jakis tam byl wczesniej?
a robilas cos te jakies cwiczenia smieszne? mi to sie nie chce narazie, ale planuje pewien zakup :D chce kupic stepper ale jakis taki co by mi pokazywal ile kalorii spalilam, cwiczylam na tym ustrojstwie kiedy na silowni podobalo mi sie ze cwiczylam az godzine :P hehe ale niewiem czy mi sie za 5 minut nie znudzi bo rowerek stacjonarny mam i stoi i sluzy jako wieszak na ubrania, bo jest stary i nie pokazuje spalonych kaloriii i jakis taki jest glosny ze sie odechciewa. Wiesz moze ile kalorii mozna spalic przez jakis czas na stepperku? i czy sie oplaca zakup?
-
czesc Inezza :D
zgadnij kto wrócił do diety?
wiem wiem, ze po raz 1000.....
ehhh....
Ty nowy wątek zaczelas- fajnie- wiec zbliza sie nowa waga 55 :!:
ja przez ferie 1,5 kg zrzucilam i teraz brne dalej :)
życze powodzenia :wink:
-
Witaj Inezzko :D i na powitanie goracy buzaiczek w podziekowaniu za pomoc:*Co do diety to (o wlasnie dostalam od Ciebie smska :lol: )ostatnio przez chorobe jem mniej ale to nie znaczy,ze jem to co powinnam :oops:Dzis sie zwazylam i wrocilam do swojej wagi wiec jest dobrze :lol: aha i w ogole przestalam jezdzic na rowerku bo jak mnie ostatnio mama przylapała,że z goraczka pedałuje to miałam kazanko wiec na razie 0 cwiczen :( a u Ciebie jak tam :?: :?:
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../78/65/71/.png
-
witam Was serdecznie :D
dopiero wróciłam z uczelni, miała spotkanie z promotorem, powiedział że jeszcze mam dodać fragmenty kodu z programu do pracy i mogę szykowac prezentacje i drukowac pracę i czekać na obronę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ale nie mam jeszcze terminu, mam nadzieję ze da się jeszcze w lutym
tiska z gorączką to nie musisz ćwiczyć, nie szalej :wink:
ja mam ostatnio lenia jeśli chodzi o ćwiczenia :oops:
MarieAntonine witam serdecznie :D ja też zaczynam ciągle na nowo :roll: i zawsze było to samo, kurczę chcę schudnać i musze to zrobić :evil: :evil:
gratuluję spadku wagi :D ja już dawno nie miałam aż takiego duzego :(
vanesssa nie ćwiczyłam jeszcze :oops: nie mogę się zmusić, chyba zostanę przy hula hop i schodku, i spróbuję wrócić do skakanki, ale ostatnio coś mnie noga bolała przy skakaniu :(
też miałam ochotę na steper ale pewnie poćwiczę troszkę i rzuce to jak wszystko zresztą, słomiany zapał to u mnie normalka :oops:
kaSia1978 fakt mąż powiniem wspierać, ale faceci tacy są, spróbuj się nie przejmowac jego gadaniem, zobaczysz jak schudniesz, zmieni zdanie
wiesz faceci nas kochają takimi jakie jesteśmy, ale jak jesteśmy ładniesze i zgrabniejsze to bardziej nas kochają..........albo pożądają :roll:
smutne ale prawdziwe.................
-
hejka, już mi lepiej :)
a jak dietka Ci idzie?
też mam opory do ćwiczeń, ale robię sobie 60 brzuszków i wchodzę do pracy na 6 piętro - "lepszy rydz niż nic"...
tu jestem: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68853
-
wczoraj nie poszło mi zbyt dobrze :oops:
ale co tam dzis jest za to bardzo dobrze :D
tylko żeby pocwiczyć :roll:
-
oj Inezzka - ciężki nasz los - odchudzających się...
byłam dziś na zakupach i nie mogłam się oprzeć... zaopatrzyłam się w batonika (muslii -naszczęście!), teraz walczę ze sobą by go nie zjeś :cry: