-
heh.... no to wpadlam :P dzisiejsza wpadka to.... :arrow: domowe ciasteczka owsiane :oops: w ilości 5 sztuk z masakryczną ilością kalorii... nawet nie wiem jak je do dzienniczka kalorii wpisać :|
Ale za to obiadek miałam mega zdrowy :D 50 g kaszy jęczmiennej gotowanej, 200g dorsza duszonego z pol op warzyw chińskich :D mmmniam :)
Jeśli chodzi o ruch to 40 min jazdy konnej [ w sumie nie wiem czy liczyć to jako aeroby czy co :P] tylko tyle wytrzymałam bo po 1 koń mega nie wychodzony i trochę śiwrował, po 2 mróz [przywykłam do ćwiczeń w cieplutkiej sali :P] po 3 głęboki śnieg :)
-
jak na początek dnia calkiem nieźle- 3 płatki chrupkiego 3 zboża, z 4 plasterkami sopockiej i.... 1 plasterkiem sera żółtego :P kolejna słabość aczkolwiek w granicach normy :)
Poranne ważenie na koniec miesiąca-80kg. Czyli bilans tego miesiąca- jakieś 1-2kg mniej :)
Postanowienia na przyszły miesiąc- powrót do samodyscypliny, zero wpadek, "owsiane" piątki" i może tydzien kapuścianej... zobaczymy :P Jęsli chodzi o kulturę fizyczną to zwiekszenie treningów z powrotem do 5 aerobów zamiast 3 i może drugie podejście do A6W :P
A tymczasem lecę się uczyć do egazaminu bo terminy gonią... :|
-
Nowy miesiąc nowe postanowienia i nowa porcja motywacji :)
A narazie lecę na zakupy i na trening :) A co u Was dziewczyny? co tak cicho? Ej no nie zostawiajcie mnie samej... :(
-
hej
1 kg na wadze na razie, nie za duzo, ale po rzeczach chyba jest wiecej..wiec nie rozumiem dlaczego waga nie spada..:(
jak chcesz to zapraszam do mnie:)
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68611&highlight=
:)
-
Hej, Halamko!
Nie jesteś sama :)
Tak narzekasz, że nie idzie, a przecież jest ciągły spadek - choć nie tak spektakularny jak wcześniej! Szczerze gratuluję:) I super, że wchodzisz znów w rozmiar 40, to moje marzenie - ale jak spadnę do 42 to już będę b. zadowolona.
Trzymaj się :)
-
katchleen :arrow: Oczywiście że wpadnę Cię odwiedzić i powspierać :)
anczoks :arrow: bardzo się cieszę że tu wpadłaś, szczególnie tak jak już pisałam w "wysokich" dlatego że startujemy z tej samej wagi wyjściowej i zmierzamy do tej samej docelowej :D Ostatnio se spadkiem to różnie bywa, bardziej zastój- ale bądźmy optymistami- przynajmniej nie idzie w górę :D
A dziś mój oczyszczający dzień owsiany :) Czyli owsianka na śniadanie, na lunch na obiad i kolację :lol: Mmmmm :] Kocham monotonię :] lol Eh no ale czego się nie robi... później kapuściana i definitywnie 1000-1200 kcal :] Bossssko byłoby do walentynek zrzucić parę kg... :roll:
-
jak ja uwielbilam owsianke mmmmm pychotka
ale niestety narazie nie moge sobie na nia pozwolic bo jestem na I fazie SB :)
a tak btw kapuścianej to wytrzymałam na niej tylko 2 dni :roll: , no ale trzymam kciuki aby Tobie poszło o wiele lepiej :D
-
Na sucho tę owsiankę jesz czy z czymś ?? :O
Moja kumpela na studiach w dołku finansowym żywiła się an zmianę owsianką i maślanką... Lasencja z niej była, ale jak już wyszła z dołka, to wzbogaciła jadłospis (i dlaej jest lasencją ;) ).
Trzymaj się!
-
No to już jestem po "wszamaniu" pierwszej porcji :) Ale perspektywa jeszcze 3 dziś wygląda tak średnio ciekawie :lol: Ale jestem z siebie dumna- udało mi się w to wkręcić moją babcię z którą mieszkam :D także dziś obie dietkujemy :P
Anczoks :arrow: Nie no jasne że nei na sucho ;) Wg poniższego przepisu:
Ugotuj owsiankę z 6-7 łyżek płatków owsianych na 2 litrach chudego mleka. Przygotowana potrawa musi ci wystarczyć na cały dzień, podziel więc ją na 5-6 porcji. Pierwszą zjedz o godzinie, np. 8 rano i potem, co 2-3 godziny, sięgaj po następne. Do każdej porcji podgrzanej owsianki wsyp dodatkowo 2-3 łyżki otrąb owsianych i chwilę odczekaj, aż zmiękną pod wpływem gorącego mleka, potem zjedz. Możesz być pewna, że na tej diecie nie odczujesz głodu, a po całym dniu stracisz 1 kg. W trakcie jednodniowej diety zrezygnuj ze słodzenia herbaty lub kawy. Jeśli nie lubisz gorzkich napojów wlej trochę mleka lub użyj słodziku. Pij natomiast dużo wody lub ziołowych herbatek.
niebieskooka1986 :arrow: hehe :lol: na kopenhaskiej udało mi się wytrzymać tydzień więc może i na kapuścianej mi się uda ;) W tej jest to czego mi tak brakowało w kopenhaskiej- OWOWCE! [no ofc nie każdego dnia niestety :/]
-
no to jestem po drugiej porcji owsianki :P Czuję się jak w szpitalu.... z tą różnicą że cały czas jestem bosko najedzona :P bosh współczuję mojej kobyłce która żywi się owsem przez cały rok :lol: Dobra- nie marudzę :) Jest dobrze, nie kusi mnie na podajadanie ani nic :D