:D Kobyłki to lubią ;)
Wersja do druku
:D Kobyłki to lubią ;)
Halamka a powiedz mi, z tych 6,7 lyzek platkow owsianych i 2 litrow zmleka to jaka mniej wiecej jest gestosc owsianki??
taka zupkowata czy taka papkowata, albo cos pewnie pomiedzy:)
katchleen :arrow: nie wiem ponieważ ja to sobie rozłozyłam na 4 posiłki i za każdym razem gotuję świeże :P tzn porcje po 0,5l mleka 0% plus 2 łyżki platków. Same jest dość rzadkie, ale po dodaniu otrąb jest akurat :)
anczoks :arrow: hehe nie no troche przesadziłam, nie przez cały rok- teraz ma bardziej "zbilansowaną" dietę bo niedługo zostanie mamuśką :lol:
Wiecie co? zjadłam trzecią porcję tych płatków i..... nie dam rady już chyba więcej dziś zjeść czegokolwiek :| :lol: czyli wychodzi na to że spożyłam dziś :
-1,5l mleka 0%
-6 łyżek płatków owsianych
-6 łyżek otrąb owisianych
Co łącznie daje coś koło 900 kcal :)
I racja- nei dałąm rady wmusić w siebie 4 porcji :) także poprzestałam na 3 i masie herbatek i wody :)
A od jutra Kapustka :D
i jak tam Halamko 1 dzien??
heh ZAŁAMANIE!!! Tzn od paru dni chorowałam, dziś mnie zmogło totalnie, poszłam do lekarza [ to i tak szczęście że mam w rodzinie lekarza- przecież jest sobota...] i dostałam bardzo silny antybiotyk... także kapuściane tylko śniadanie miałam :P Muszę niestety przenieść termin dietki na czas po antybiotyku.... :(
Ale nie to mnie najbardziej martwi- w poniedziałek egzamin.... ;(
wspolczuje z powodu i choroby i egzaminu...ale dasz rade:) jakie wyjscie:) powidzenia w kazdym razie!
Ehhh..... cóż mogę powiedzieć? fatalnie się dzieje ostatnio... i dietowo i generalnie życiowo :/ Ale tak to jest, jak się wali to wszystko na raz...
Chora przez weekend a dziś egzamin i zabieg chirurgiczny. Nie chcę wdawać się w szczegóły ale w wielkim skrócie zmuszona jestem wprowadzić pewne zmiany w sposobie odżywiania po sytuacja wymyka się lekko spod kontroli pod względem zdrowotnym :| a wydawałoby się że wszystko robię dobrze...
Ale przynajmniej dostrzegłam plusy i minusy chorowania- minusy? przez 3 ostatnie dni byłąm zmuszona "jechać" na dość dziwnym połączeniu antybiotyk+energy drinki+ środki przeciwbólowe, z czego na ból nie pomagało nic a energy drinki choć trzymały mnie jakoś przy "życiu" to i tak nie wspomagały nauki :arrow: ból i kółko się zamyka :>
Plusy? otóż nie mam totalnie ochoty na nic a tym bardziej na jedzenie.... tak jak zawsze jadam po 4 małe posiłki dziennie tak dziś ledwo wmusiłam w siebie na śniadanie płatki i warzywka na obiad oraz niedawno kiwi... :|
Nie zapowiada się też abym w najbliższym czasie mogła powrócić na siłownię- póki mi się rana nie zagoi :( Na dodatek jeśli uda mi się zaliczyć ten egzamin to chyba zacznę wierzyć w cuda po prostu.... Na całe szczęście mam przy sobie bliskie, wspierające mnie osoby bez których wolę nie myśleć jak by było :( A jeśli chodzi o dietetyczne sprawy to mam silnie działającą grupę wsparcia czyli Was i na pewno jak tlyko wrócę do siebie zdorowtnie to pomożecie mi zmagać się z dalszym bagażem "kilogramowym", przynajmniej na taką mam nadzieję. A to już, mam nadzieję, za jakiś tydzień, góra dwa... :)
witam :)
postanowilam wpasc i powspierac Cie mama nadzieje ze przymniesz mnie do grona swoich wspomagaczy :) nie przemuj sie tym ze teraz jest zle na pewno znajdziesz jakies rzeczy pozytywne wokol siebie i ich sie trzymaj :) powodzenie w diecie no i w czesie sesji :wink: