porażkom STOP. -16kg do 01. maja.

gratuluję więc tego pierwszego dnia! i oby każdy następny, nie tylko z tych 12 dietki kopenhaskiej był równie, jeśli nie bardziej, udany!! :*

bo zasługujesz na to, uwierz mi :)

Kochana gratulacje!
Gdybym jadla mieso to bym sie z Toba zabrala za ta dietke :) Ale powiedzialam sobie, ze jak ostatnie kg nie bede chcialy zejsc to sie poswiece. A poza tym to tez nie wierze, ze kiedykolwiek bede potrafila zjesc cos slodkiego bez pozniejszego obzarcia sie :(
Tesknie do czasow sprzed roku kiedy wygladalam super i jedzenie nie odgrywalo dla mnie wiekszej roli jak takiej, ze "trzeba"..

witam :)

wstałam w boskim nastroju, bez żadnych dolegliwości, bólu głowy, czy osłabienia :D ruszam zatem dziarsko z dniem drugim :twisted: będę mieć wprawdzie prawdziwy zamęt z tymi posiłkami, bo cały dzień spędzam na uczelni, ale jakoś muszę dać radę 8) wpadnę wieczorem zdać relację jak mi poszło, wtedy was też poodwiedzam, bo teraz już nie zdążę :lol:

http://www.gifownik.pl/gify_12/3d/19.gif

Nathka, zycze duuuuzo wytrwalosci i silnej woli!!
Z kopenhaska skonczylam kiedys w 5 dniu, ale Tobie na pewno o wiele lepiej pojdzie.

Silna jestes, dasz rade!! :)

Trzymam kciuki :**
Pozdrawiam

THX ;]

Powodzenia i duuuuużo wytrwałości życzę !!! Nie damy się, stopimy kilogramki :)

Nathka jak tam?
Ja tez jutro startuje z tym syfem ;)

gdyby nie ten wyjazd w góry pewnie tak bym się nie przejmowała tym, że zawaliłam wczoraj i dzisiaj też zawalam. ale ja zawsze sobie muszę nałożyć jakąś presję :roll: mam dość drakońskich diet, ale wiem, że jak takowej nie zacznę to nigdy nie uda mi się schudnąć. wiem to, bo znam siebie. hm, cóż nie będę się nad sobą użalać, tylko od jutra "dupa w troki", jak mówią na śląsku i do przodu.

nathka przytulam. :(
Musimy dac rade, widze ze siedzimy razem w tym bagnie po szyje :( Ja od dzisiaj biore tylek w troki i jade po "zakupy kopenhaskie" i nie ma ze boli.

Nowy watek?
Powodzenia!