Ziutus...trzeba sie o Ciebie martwic??? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Uwazaj na siebie DZIECKO :wink: :wink: :wink:
http://www.ivf.at/pictures/kinder/kinder.jpg
Wersja do druku
Ziutus...trzeba sie o Ciebie martwic??? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Uwazaj na siebie DZIECKO :wink: :wink: :wink:
http://www.ivf.at/pictures/kinder/kinder.jpg
Ziutko zdrowiej nam tu szybciutko!!!
miłego weekendu :)
Kaszel nadal taki sam :? Jak mi nie minie do poniedzialku, to wracam do lekarza. Ja nie chce znowu 10 tygodni kaszlu :shock: :shock: :roll:
Dzisiaj kolejna harujaca sobota. Bez przerwy na lunch, wiec sie znowu bede niewlasciwie odzywiac... Nie dziw, ze waga ma mnie w nosie, skoro nie daje jej szans swoim sposobem zycia. No, ale co ja moge poradzic? ;) Sama chcialam.
Ziuteczko, ja na wage ostatnimi czasy staram sie nie zwracac uwagi, choc stoi sobie i ostentacyjnie o sobie przypomina, omijam ja szerokim lukiem. rozumie cie ziuteczko, tez mam nieunormowany czas pracy, nigdy nie wiem, kiedy bede mogla cos przekasic, czesto wieczorem nie mam sily, zeby przygotowac cos na dzien nastepny, konczy sie w koncu na calym dniu niejedzenia, lub na jakims kupnym lunchu :(
No to ja Ci mowie teraz dobranoc Ziutka http://www.millan.net/minimations/smileys/nightf.gif.
Oj, Ziutuś, idź do lekarza, bo mnie martwi twój kaszel.
A co do pracy i jedzenia to i ja tak miałam - przez tydzień było wszystko źle, ale nie miałam ani czasu ani głowy do odżywiania
http://i31.photobucket.com/albums/c3...ningCoffee.gif
Spokojnej soboty Ziuteczko, choć widzę, że nie będzie lekko, bo praca i kaszel ....
Pozdrawiam cieplutko :P
Ziuta, to juz jestesmy dwie :wink: :wink: Zawsze to milsza swiadomosc :wink: :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
Oglaszam oficjalne rozpoczecie weekendu u ziutki. Potrwa cala niedziele i reszte soboty (jest juz prawie 18:00). :D
Jumbo, ja nie tylko, ze w soboty to sie nieregularnie odzywiam, bo nie mam przerwy na lunch, to od paru dni regularnie zawalam cwiczenia i w ogole katastrofa. Jutro wchodze na wage, aktualizuje suwak i trzeba sie brac na nowo.
Anise, dobranoc i milej soboty, jak juz wstaniesz :)
Waszko, juz bylam u lekarza, mam antybiotyk, biore od srody, ale jakos slabawo dziala. Jak sie do poniedzialku nie zmieni, to trzeba bedzie czyms mocniejszym przywalic te bakterie.
Kasiu, dziekuje :) Najgorsze juz za mna :)
Gosiu, ano milej :) Ja juz sie wyharalam na dzisiaj. Pieniadze wrzucone do banku, tradycyjnie pokrecony taksowkarz spotkany (dzisiejszy utrzymywal, ze Matka Teresa byla z Polski :shock: ), teraz sie relaksuje, a za chwile malzonek mnie porywa na pysznosciowa kolacje. Zgodzilam sie na ekstrawagancje w postaci restauracji, bo sobota dietowo i tak jest juz spisana na straty.
Jeden dobry znak - kolo 12:30 zoladek krzyknal "jesc", czyli organizm juz sie ladnie przyzwyczail do moich por jedzeniowych. Szkoda tylko, ze w odpowiedzi nie dostal jedzenia a wywalony ozor ;)
Hej Ziutko :)
wpadam zyczyć Ci mimo wszystko zadowolenia z jutrzejszego ważenia..
nawet jak nie schudłas (bo jak sama piszesz dieta nie idzie Ci dobrze..) to niech wstręciucha waga stoi w miejscu, ale nie idzie w górę!!!
Ziutko miłej niedzielki Ci zyczę :D pozdrawiam