A propos buleczek. Zrobilam dzisiaj bez dodatku jajka i mi nie wyszly. Zamiast buleczek wyszly kamyczki. Nie wiem... musze ulepszyc ten przepis i dostosowac go do strikte Montignacowych wymagan.
Wersja do druku
A propos buleczek. Zrobilam dzisiaj bez dodatku jajka i mi nie wyszly. Zamiast buleczek wyszly kamyczki. Nie wiem... musze ulepszyc ten przepis i dostosowac go do strikte Montignacowych wymagan.
No wie wlasnie... Ja tez probowalam pare razy piec chleb, nalesniki i placki wedlug MM i nigdy mi sie nie udawalo :( Albo zakalec, albo twarde jak kamien, albo przywieraly do patelni.
Machnelam przed chwila pol godziny zabka na basenie i taaaaaaaaaaaaak mi teraz dobrze :)
Ziutuś, znowu jesteś mnuiejsza :D:D:D
a wracając do fasolki to ja widziałam jej indeks około 30, więc jest ok. poza tym, jak węźmiesz z mrożonki, to krócej się gotuje..... :roll:
Obiad: losos i groszek gotowane na parze. Walnelam sobie taka porcje, ze chyba kolacji juz nie zjem :lol:
Robie experyment: farbuje sama wlosy. Bylam juz ruda wczesniej, obecny (a moze juz byly) kolor to blond pasemka... Jak maz mi trupem nie padnie po powrocie z pracy, to bedzie db :D
Hehe, UDANEGO farbowania Ziuteczko :lol: :lol:
Ja już byłam ruda, mahoniowa, brązowa, blond, tylko czarna nie :lol: :lol: :lol:
Ja juz tez przerobilam wiele kolorow na glowie. Tym razem bardzo nierowno chwycilo, ale co tu sie dziwic, jak pasemka i odrosty mialam. Ogolnie na tych jasnych pasmach to wyszedl zbyt intensywny odcien. Taka marchewa fluorescencyjna :lol: :lol: :lol:
Ale nic to, troche pewnie sie w myciu zmyje, a za miesiac odswiezanie trzepne ;) Teraz przyzwyczajam sie do nowego wizerunku i dochodze do wniosku, ze straszny bladzioch ze mnie. Nalozylam wiec samoopalacz na twarz, ale jakichs spektakularnych efektow nie widze :roll: :roll:
A w ogole to sobie zmienie tytul watku na jakis optymistyczniejszy.
Dzis mam poniedzialek wymyslania ;) :D
Do sukcesow moge tez doliczyc poduszke zabrudzona ruda grzywa - oparlam sie mokrymi wlosami :mrgreen: To nieuleczalne :lol: :lol: :lol:
Aha, zapomnialam wspomniec, ze juz poorbitrekowalam i pchnelam suwaczka, jestem blizej Polski :lol:
Ziuta :) :) :) Ja tylko raz mialam pomaranczowe wlosy. Bylo to moje pierwsze farbowanie w zyciu i to na Swieto Zmarlych w Polsce :twisted: :twisted: :twisted: Z daleka mnie bylo widac na cmentarzu...zwlaszcza wsrod tych wszystkich szarosci - czarnosci :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol:
Jesli chodzi o samoopalacz, to kupilam przedwczoraj w sklepie nowy balsam do ciala Dove, ktory - MYSLALAM - ze ma ODROBINKE samoopalacza pomieszanego z balsamem do ciala. Nietstety okazalo sie, ze wcale tak malo tego opalacza nie ma i po pierwszym nabalsamowaniu sie jestem OPALONA :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Na twarz tez sie nadaje. Nawet niezly jest, tylko ja nienawidze tego "zapachu", ktory wydziela sie podczas "opalania" samoopalaczem :? :? :? Poza tym ma w sobie jakies zlote drobinki, wiec swiatlo sie ladnie odbija...u Ciebie jak znalazl, bo u mnie wlasnie jest dzisiaj pochmurno i ani promyka slonca :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Problem w tym, ze samoopalaczy to ja nie dostane w Singapurze, ani balsamow z domieszka ww. Singapurki, Chinki zwlaszcza, maja obsesje na punkcie wybielania skory. Tego to tutaj jest multum i juz kiedys wpadlam w czarna rozpacz, ze nie moge dostac kremow do twarzy, toniku, czy mleczka bez srodkow wybielajacych. Wedlug nich biala skora to jest elegancja, piegi, pieprzyki, opalenizna - fuj.
Tak wiec zawsze robie zapasy w Europie, ewentualnie jak gdzies na walacje lecimy, to na bezclowkach.
Moge tez zakupy przez internet zrobic :) Ten samoopalacz w sumie dziala, nie brazuje jakos ostro i to w sumie db. Tyle, ze sama twarz daje niewielki efekt, jak ma sie cala reszte, nie dosc, ze wielka, to jeszcze blada :lol: :lol:
No, ale przynajmniej pasuje do stereotypu. Lokalni nazywaja wszystkich bialych 'ang moh', co znaczy czerwone wlosy lub czerwona twarz. Wzielo sie to z czasow kolonialnych, kiedy niektorzy Anglicy byli rudzi. No, to jestem blada, piegowata i ruda :D
Witaj Ziutka.
Przyszłam zyczyćudanego poniedziałku i początku tygodnia
pozdrawiam
Buziaczki :D:D ja też miaam kiedyć marchewę na głowie - :D w czasach zadawania się z rockersami :D:D
teraz będę musiała coś nałożyć :cry: siwieję :evil: :x :(