TAGG MNIE POCIESZA, ZE NIBY SAMA MIĘCZAK NIE JESTEM :):)
NIO TO MIECZAKI WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZMY SIE :) :)
Wersja do druku
TAGG MNIE POCIESZA, ZE NIBY SAMA MIĘCZAK NIE JESTEM :):)
NIO TO MIECZAKI WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZMY SIE :) :)
Misiek...ja na serio :roll: Boje sie byc sama w domu :? W dziecinstwie mnie tata jakimis duchami straszyl :? boszzzz.....
Ziutka, Ty zaraz wstajesz...to udanego dnia :roll: :roll:
Wydaje mi sie ze Szanowny Malzonek to chyba w ten weekendziorek sie pojawi. Ziutka, przepis na raite odpatrzylam stad:
http://fxcuisine.com/default.asp?Display=47
... ja uwazalam na ilosci zielonej cebulki, bo z tym to w przepisach czesto przesadzaja, a ja nie lubie. Generalnie to mi sie jeszcze nie udalo zrobic takiej naprawde pysznej, tak jak tajemnica jest dla mnie prawdziwe mango lassi.
Maz przyjezdza w poniedzialek kolo 18:00, czyli nawet na lotnisko po niego nie wyjde, bo pracuje :roll:
Ja tez nie znosze spac sama i podejrzewam, ze te moje budzenia (dzis 4:45) stad sie tez biora. A w tym mieszkaniu po raz pierwszy zostalam sama i juz w ogole brrr ;) Dzisiaj jak sie o tej czwartej z minutami obudzilam, to usilowalam sie zmusic do spania, no to sie zmusilam, przysnil mi sie glupawy sen z pajakami, karaluchami i innymi badziewiami :twisted:
No to sobie poszlam do internetowego sennika sprawdzic, co te pajaki oznaczaja:Hem.Cytat:
PAJĄK
pomyślny zwrot w interesach
zabić go - zwycięstwo
Dzisiaj u mnie dzien wazenia, obylo sie bez spektakularnych osiagniec, jest -0.2 kg
Co do konsekwencji, to ja sie postaram, no ale w poniedzialek wieczorem kalorii nie licze.
Anise, dzieki za przepis.
ZIUTECZKO STRASZNIE SIE UCIESZYLAM TWOJA WIADOMOSCI O PRZYLOCIE DO AUSTRALII :lol: :lol: :lol:
ZOSTAWIAM CI PRYWATNA WIADOMOSC Z ADRESIKIEM ,TO BEDZIESZ MOGLA DO MNIE NAPISAC
:lol:
POZDRAWIAM SERDECZNIE:)
No co Ty Ziutka, do Australii lecisz i nic nam nie mowisz :idea: :!:
Oj, bo to dopiero w grudniu na Swieta i Nowy Rok ;)
A ja pamiętam, jak Ziuteczka wspominała o Australii, tylko nie pamiętam, czy u siebie, czy u kogoś innego :lol:
Miłego dnia Ziutuś :)
:) JA POLECE TROCHE BLIZEJ :) BEDZIE WSPANIALE :)
POZDRAWIAM :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...2_DSCN6300.jpg
ZIUTKU SŁONECZNEGO DNIA
I SAMYCH POZYTYWNYCH WIBRACJI :)
Ufff, intensywny dzien dzisiaj.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
lunch: pomidory z mozzarella
kolacja: ser
Kalorii i BTW nie podliczam. Nie cwiczylam rowniez, ale jest 21:40, a ja dopiero usiadlam.
INTENSYWNY TEN DZIEŃ :)
OPOWIADAJ CO ROBIŁAŚ OPRÓCZ TEGO, ZE BIEDAKU DZIWNE SNY CI SIE ŚNIĄ :)
Oj, to napewno spalilas duzo kalorii i nawet nie mialas pewno za duzo czasu zeby myslec o zarelku. Super 8)
Ziutka, grunt, że tendencja na wadze jest właściwa. Także gratulacje.
A teraz słodkich snów po ciężkim dniu życzę.
Tiaaa :roll: Ja wiem, ze ja tu ostatnio tylko narzekam, ale... Nosz kurde wspaniala mamuska postanowila do mnie zaesemesowac o pierwszej w nocy. Ze w przyszly czwratek znowu nie przyjdzie na terapie. Nosz!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: Nie musze chyba pisac, ze ten sms mnie zbudzil i rozbudzil na dwie godziny i teraz znowu jestem zombie? :?
Tak mnie ta pani wkurzyla, ze wlasnie smarnelam jej maila, w miare uprzejmego, ale stanowcznego. Jakim trzeba byc bezmyslnym stworzeniem, zeby slac do kogokolwiek poza rodzina i bliskimi znajomy smsy po godzinie 22:00? Juz nie wspomne, ze wlasnie jej wyliczylam - przyszla na szesc terapii i szesc terapii odwolala. Wlasnei jej napisalam,z e dluzej nie moge bolokowac tej godziny dla jej dzieciaka, bo akurat na dziesiata rano to ja juz mam waiting list :twisted:
Dziewczyny, no wiec po krotce, co robilam wczoraj - pracowalam do 18:00, potem pedem do sklepu, zakupy na duzy ciezki wozek (dzisiaj mam powtorke z babskiej imprezy, no i juz kupowalam na powrot malzonka szanownego). Do domu, stanie w korkach. W domu szybkie rozpakowanie i rzut na prasowanie. Zebralo mi sie na pranie kap i narzut na lozko, takich 'sukienek' na krzesla w jadal itd. Wiec prasowania mialam sporo,. Potem jeszcze szybko zrobilam salatke z tunczyka na dzisiaj, bo nie mam sil gotowac czegos na cieplo. Dzisiaj pracuje do 17:00, a o 19:00 mam juz dziewczyny u siebie. Wiec tuz po pracy pedem do banku, z jakies 30-45 minut mi zejdzie na dojazd... No, szalenstwo ;)
W tym tez dzisiaj bedzie szalenstwo dietetyczne, bo mam zamiar przygotowac szybkie pogryzajki, czyli ser itd.
To co Ty Ziutka, jak ktos pisze do Ciebie to cala orkiestra gra? Wylacz telefon w takim razie, jak masz taki glosny. Swietnie ze masz znowu spotkanie z kolezankami. Weekend i trzeba tradycyjnie przeginac z zarelkiem, co? Ja sie nie uchronie, juz od piatku zaczelam.
Nie orkiestra, sama wibracja mnie obudzila. No chyba nie bede miala wyjscia i sluzbowy tel. bede musiala wylaczac. Prywatny sluzy mi tez jakos budzik.
Ziutuś, rzeczywiście bardzo bezmyślna istota ludzka z tej kobiety :shock: :shock:
Współczuję a telefon służbowy wyłączaj po prostu i już :?
Mnie moja komórka też służy, jako budzik, ale budzik działa też, jak telefon jest wyłączony, przynajmniej u mnie :wink:
Spokojnego dnia życzę :wink:
WIM, ZE JAK TELEFON JEST WYŁĄCZONY, ALE MA NASTAWIONY BUDZIK TO SIE SAM WŁACZY :) :)
CIO ZA DURNA BABA. DOBRZE, ZE NASMAROWAŁAŚ JEJ TEGO MAILA O LIŚCIE OCZEKUJAYCH. A NIECH WIE, ZE NIE EJSTE PEPKIEM ŚWIATA.
MIŁEJ SOBOTY ZIUTEK I OWOCNEGO SPOTKANIA Z DZIEWCZYNAMI, BO OWOCKI TEZ S NA KOGRYZANIE TAK SAMO JAK WARZYWKA :) :) CIO TY NA TO ??? ZAMIENISZ SER NA WARZYWKA :)
Jest druga w nocy, dziewczyny wlasnie wyszly. Pogryzalam seler naciowy i papryczke z dipami, salatke tunczykowa i lososia wedzonego :)
Mam nadzieje dzis sie wyspac...
Ziutuś, no tak, u Ciebie środek nocy :wink: :lol:
Spokojnej nocki życzę, wyśpij się! :P
Fajnie, że napisałaś mimo nocy :lol:
Spij, bo w poniedzialek juz Ci sie nie uda :wink:
Wyspalam sie, choc oczywiscie cos musialo mnie obudzic ;) Burza z piorunami i wielka ulewa tym razem. Te tropikalne burze to juz mnie nie raz do dygotania doprowadzaly, takie sa intensywne. No, ale burza sobie poszla, a ja pospalam do 9:00 :D
Dzis dzien sprzatania i gotowania, a wieczorem wellness i inne takie :)
Mam nadzieje znalezc chwile na orbitreka, ale prawde mowiac roboty mam huk, jak to mowia ;) Teraz jeszcze dokoncze poranna kawke i sie lapie za szmate ;)
Ziutuś, no to owocnego sprzątania życzę :wink: :D
A później miłego wellnesowania :P :P
:lol:Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
ja dzis przysiegam sobie lezenie z nogami na stole..ale ile wytrzymam w tej pozycji... :roll: :wink:
b]WITAM SERDECZNIE.
HURA
UDAŁO MI SIĘ
I W ZASTĘPSTWIE ZA ZIĘCIA LECĘ WE WTOREK DO PARYŻA DO DISNAYLENDU .
NAPEWNO BĘDZIE SUPER , A PO POWROCIE BIORE SIĘ ZA SIEBIE.
SORKI ŻE TAK MALUSIO , ALE NAPEWNO PO POWROCIE NADROBIĘ ODWIEDZINKI.
JUTRO DO GODZINY 20-TEJ MUSIMY SIĘ ZAMELDOWAĆ W HOTELU W BYDGOSZCZY I O 5-TEJ RANO WE WTOREK BUS ZABIERA NAS DO W-WY I ODLOT COŚ PO 12-TEJ.
JEDZIE JESZCZE JEDNA RODZINA WIĘC DLATEGO DAJĄ BUSA.
RELACJA PO POWROCIE.
BUZIACZKI.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidory
jablko
lunch: jajecznica z cebula, kielbaska drobiowa z bazylia i pomidorami
kolacja: ser z czerwona papryka
Kalorii 959, B=68, T=45, W=43
Cwiczenia: jednak zrobilam orbitreka :)
A teraz siedze w walkach na glowie, maseczka juz byla, relaks pelen :) Od jutra juz koniec slomianego wdowienstwa.
No i zaczal sie kolejny tydzien. Wielkim korkiem i taksowkarzem- burakiem ;)
Nic to, nie nalezy sie poddac. Dzisiaj wieczorem grzech i wyzerka. Sniadanie zjadlam tradycyjne wasowo-twarogowe, na lunch przytargalam jablko :lol: No co? Musze sie troche przeglodzic, bo wieczorem zjemy:
poppadams z mint chutney i cebulka
serowo-czosnkowe naany
chicken tandoori
raita wg przepisu Anise
chicken tikka masala
beef vindaloo
Duzo tego i pewnie ryz do tego zrobie, ale sprobuje tylko troszke. Zreszta, do konca ze smaku potraw nie jestem zadowolona, ale coz. Cwiczenia czynia mistrza ;)
Dla mnie te wszystkie nazwy potraw brzmią bardzo tajemniczo, ale też bym chętnie każdej spróbowała :) :) :) Miłego oczekiwania na powrót ukochanego a potem ciesz się byciem razem i nie myśl aż tak mocno o diecie ;)
Ziutka, ale dużo tego jedzonka będzie :lol: :lol: ale w końcu musisz godnie męża przywitać :P
Ja mogę wszystkiego spróbować, oprócz tego, co ma w sobie czosnek :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaczki, ciesz się dniem, bo Ukochany wraca :!: :D :D :D :D :D :D
to balanga dzisiaj :) :)
Mam nadzieje, ze luby zauwazy jak Ci posluzylo to krotkie rozstanie :wink: ...no wiesz.....pogaduchy, maseczki, walki na glowie :wink: :wink:
Witaj Ziutuś
Jak ja się się za wami stęskniłam
Ale muszę się pochwalić - tego lata nie przytyłam, nie ma jojo
Ciesz się smakiem i nie jedz za dużo
Mozecie mnie chwalic, zjadlam po lyzeczce wszystkiego :)
Waszus, jak milo Cie znowu widziec :)
DOBRY ZUITEK :) DOBRY :):)
MIŁEGO PONIEDZIAŁKU :)
Ziutka, to Ty wszystko sama ugotowalas? Pieknie! Ciekawa jestem czy stosowalas juz gotowe pasty z przyprawami, czy po prostu, wszystko od podstaw. Kolacja musiala byc pyszna.
Ziutuś, CHWALĘ CIĘ :) :) :) :) :)
oszalalas??? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :roll: :roll: :roll: :) :) :) :) :)
Anise, na polproduktach jechalam, tylko podoprawialam to pod nasz gust. No raite i mint chutney to zrobilam od podstaw. Nie mialam czasu na zabawe od A do Z ;)
Oczywiscie zostalo tego mnostwo, wiec co sie dalo to do zamrazalnika poszlo :)
Ziutka, tak tez myslalam. Przy tylu daniach to musialabys troche tego czasu w kuchni spedzic, zeby to wykonac bez polproduktow.
Ojej, nawet nie pytam jaki byl wieczor z Polowkiem po tak dlugiej rozlace. Chyba 'hot' jak ta wolowina vindaloo 8) .