No chyba trochę przesadziłaś z tym przebraniem "za siebie", czyli wiedźmę, oj Ziutka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Brawo za orbitrek :) :) :) :)
Wersja do druku
No chyba trochę przesadziłaś z tym przebraniem "za siebie", czyli wiedźmę, oj Ziutka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Brawo za orbitrek :) :) :) :)
Ja nowu jak po ogien. Tak, tak, praca :)
Dietowo sie trzymam, w planach dzisiaj basen, chyba ze bedzie padalo.
To nie punkty :!: Przypominam sobie zasady diety :!: Licze , ze to mi pomoze :!:
Pozdrawiam :)
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2007-0267.JPG
Poplywaj Ziutus :D I znajdz w pracy piec minut na oddech :roll: :wink:
Buziaczki, zabiegana :roll:
Znalazlam, bo zostalam olana przez jedna mamuske :twisted:
:) ZIUTECZKO :!: :!: :!: :!: :!: Melon MA 65 I G
Indeks Glikemiczny - zakresy wartości
Niski Indeks Glikemiczny = 55 lub mniej
Średni Indeks Glikemiczny = 56-69
Wysoki Indeks Glikemiczny = 70 lub więcej
Dzisiaj mam tak samo :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
Dlatego mówię dzień dobry i spadam :lol:
hej
przyszłam witac sie z ranca wtorkowego :)
anie niestety tylko pzywitac - ehhh moj mały znowu płacze... rany... wpadne moze jeszcze pozniej
Ziutka, popływałaś? Fajnie masz z tym basenem otwartym, u nas już jednak upał zelżał :wink: 8) , a deszczu ostatnio też nie brakuje...
Oj! U mnie tez sie zrobilo zimno i snieg spadl. Nie ma to jak Tobie Ziuteczkowa, wieczne lato masz. Super!
też bym chciała wieczne lato :D
no, może z małą, powiedzmy dwu tygodniową przerwą na Boże Narodzenie
Pozdrawiam...zwolnij trochę :D :D :D
Siadaj Ziutka. Kawe niose!
http://www.fontshop.de/newsfeed/C113...edia/Tasse.jpg
A ja na przekór wszystkim, nie chciałabym wiecznego lata, jakie to byłoby nudne :roll:
Nie znoszę upałów, lubię wiosnę i jesień złotą, wyeliminowałabym jedynie pluchę i zimę :P :P
Reszta mogłaby zostać :wink:
A już takiego klimatu, jak ma Ziutka na pewno długo bym nie wytrzymała, za gorąco i za wilgotno :wink:
Miłej środy Ziutka :D
Chyba znów zaharowana nasza Ziutka... :roll: :wink: trzymaj się!
pozdrawiam!!
ps. a ja tam bym mogła w takim klimacie mieszkać 8)
Ja ten klimat kocham :D Byleby tylko nie bylo tak wilgotno, to bym w raju byla ;)
Kochane, harowa mnie znowu dopadla, ale
sniadanie: wasa., wiejski, rzodkiewki
lunch: papryka czerwona, losos wedzony
kolacja: sushi-my-love
A teraz czas na dobre wiesci: jutro dzien wolny, spie dlugo, jem dietetycznie, cwicze i do tego idziemy na spacer do jednego z lokalnych parkow narodowych :)
A ja też mam jutro wolne :D .
Ziutka, naodpoczywaj się - tak szybko :wink: - i rób zdjęcia w tym parku.
A teraz to pewnie miłych snów Ci już można życzyć.
Ziutuś, dziś możemy podać sobie łapki - śniadanie identyczne, jakbysmy się umówiły :lol:
No wiecie co......a ja akurat jutro haram jak wol :roll: Ale to nic Ziutka! Ktos musi spac, by nie spal ktos :wink: :D :D A Tobie to tego odpoczynku podwojnie zycze :D :D :D
Ziutuś, już teraz życzę Ci super wolnego dnia :P :P miłych wrażeń w parku :D :D :D
Ja jutro i pojutrze sama w biurze i też szykuje mi się dużo pracy, ale Ty odpoczywaj!!!!
Należy Ci się :) :)
Co? Gdzie? Wolne? Ziutka! Korzystaj ile wlezie. Rob zdjecia i pokazuj te krajobrazy. Ktory to park?
Pada :( liczymy jednak, ze sie wypogodzi. Tym bardziej, ze malzonek wczoraj kupil sobie nowy aparat i koniecznie chcialby wyprobowac :)
u nas też pada :| a ja chciałam z psem gzies pojść
miłego dnia , ziutuś
Ooo, może się wypogodzi Ziuteczko!
U nas też leje :?
Życzę słoneczka i oby udało się przetestować nowy sprzęcior :wink: :) :)
W TAKA POGODE PROPONUJE ....AKTY :):)Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
NIO I MOŻE TROCHE KALORI SPALICIE :lol:
Napewno mieliscie jakis plan B. Aparat mozna wyprobowac w roznych miejscach, niekoniecznie na przyrody... lonie.
No to sie dopisze do tej dlugiej listy: u nas tez pada :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Nie wystawiam nosa, ale u ciebie Ziutus to chociaz cieplo, wiec moznaby od biedy i w deszczu pohasac :lol: :lol: :wink: :wink:
Na spacer sie wybralismy. Do dzungli. Mokro bylo i po przejsciu pierwszych 2 kilometrow wygladalismy jak dwa murzynki, no dobra - murzynska tlustawe :)
Zasluguje na mnostwo nagan. Co prawda spacer byl, wiec i troche ruchu, ale potem... Spagetti, owoce, wino. Wstyd! :oops: :oops: :oops:
Nie ma chyba dla mnie nadziei. Tluscioch ziutka i swinczak tucznik. :twisted: :twisted:
http://www.vet.kps.ku.ac.th/images/c...le/fat_pig.gif
A teraz juz bez uzalania sie nad soba - w niedziele malzonek ma imieniny. Idziemy na bruncha, a w sobote tez celebrujemy, bo zazyczyl sobie polskich golabkow. No to dzisiaj bede toto pichcic, bo przeciez w sobote haruje jak zwykle.
Obiecuje jednak,z e od poneidzialku wracam na diete, bo zaraz znowu zalicze jojo i bede wazyc ponad 80 :oops:
Ziutuś, uważaj na jojo... obie wiemy po kilku takich jazdach, że nie warto... kazdy kolejny raz chudnie się trudniej i mniej mamy siły do walki
szczególnie, ze obie balangowiczki jestesmy :twisted:
:) OJ TE BALANGI I DODATKOWE KILOGRAMKI :(
WSPANIALEGO WEEKENDZIKU ZYCZE :) :)
http://imagecache2.allposters.com/im...py-Posters.jpg
Wiesz Ziutka, ja tez dzisiaj mam w planie golabki. Jednak poeksperymentuje i zamiast ryzu uzyje zielonej soczewicy. Co to znaczy ze wygladaliscie jak dwa murzynki? Opaliliscie sie czy co?
Przez jakis czas nie chce jadac w restauracjach. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Pewnie wyglądaliście, jak dwa murzynki, bo się pobrudziliście, tak? czy raczej wersja z opalenie się jest prawdziwa?
Ziutuś, czekamy na wyjaśnienia tej spornej kwestii :lol: :lol: :lol: :lol:
A Ty znowu o jakichś tucznikach i świnkach, daj spokój :lol:
Hmmm, życie bez balang byłoby smutne, ale z drugiej strony, strasznie takie balangi mogą utuczyć :roll: :wink: .... chyba dobrze, że ja mam je rzadko :lol: :lol:
Jutro mam imprezkę i na pewno będę jeść te wszystkie pyszności, ale wlazłam dzisiaj na wagę w środki dnia i zobaczyłam 55,6 kg, więc się nie przejmuję i będę jeść :lol: :lol:
GOŁĄBKI :)
JA NAWET NIE UMIEM ICH ZROBIĆ :(
ZIUTEK DASZ RADE I OD PONIEDZIAŁKU I....... NIE BEDZIE ŻADNEGO JO-JO :)
Miśku, gołąbki są proste, jak barszcz :lol: :lol:
PEWNIE TAK ŁATWE JAK PRZEJECHANIE 40 KM W GODZINE NA DEZELKU :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
JA NIE UMIEM GOŁABKÓW, BO NIGDY NIE MUSIAŁAM ICH GOTOWAĆ. SUCHAREK NIE LUBI, A DLA SIEBIE NIGDY SIE NIE CHCE. ZJADAM JAK JESTEM U DZIADKA :) I MI STARCZA :)
Ano pewnie, że dla jednej osoby to się nie opłaca robić, jak robię to dla 3, w tym 2 facetów :lol: :lol: :lol: :lol:
a... przejechanie 40 km na dezelku też łatwe :lol: :lol: :lol:
Ziutka, no co Ty. Nie roztaczaj takich czarnych wizji. W końcu gołąbki robisz sama, i możesz je zrobić tak, żeby (przynajmniej te dla Ciebie) były MM. Na brunchu też tylko od Ciebie zależy, ile i czego zjesz. Nie ma co przekładać diety, przecież całkiem ładnie się trzymasz. A od spaghetti raz na jakiś czas też się nie umiera. Ani monstrualnie nie tyje.
Głowa do góry, musi być dobrze.
A z innej parafii, to dżungli ja tu nie mam, ale przy ostatnich deszczach po bieganiu w lesie też jestem zawsze ubłocona jak świnia.
Mocno pozdrawiam, trzymaj się.
No pewnie. Ja sobie spagetti (SZPAGETKI :wink: ) nie moge odmowic i jem co chwile - dzisiaj np z pesto. Tluste jak swinia (skoro juz wszystkie tak ochoczo sie do swin porownujemy :wink: :wink: :wink: ), ale jakos sie mieszcze w swoim limicie.
Rozumiem cie Ziutka, ze na imprezy chcesz sie wyluzowac, ale Gosia ma racje - nie ma co przekladac diety, bo okazje sa zawsze. W koncu zaraz Andrzejki, Swieta, Sylwester.. :wink: :wink: :wink:
Buziaki na mily weekend :D
Buziaki Ziutuś, spokojnego dnia w pracy życzę :wink: :wink: