Plus za asertywność, minus za wyjazd, bo znów cię nie ma na forum.
Mam nadzieję, że masz jakieś sensowne i mocne usprawiedliwienie :D
Wersja do druku
Plus za asertywność, minus za wyjazd, bo znów cię nie ma na forum.
Mam nadzieję, że masz jakieś sensowne i mocne usprawiedliwienie :D
Ale plus za to że wrócisz ;)
miłego dnia
http://img187.imageshack.us/img187/3...ciastkowk0.png
Miłego wyjazdu i jeszcze milszego całego weekendu :) zostawiam coś kalorycznego na osłode :) taki skromny bukiecik lodowy :)
http://www.festus.pl/img/19/226/133_lody.jpg
Witajcie :)
Wróciłam i kończę wakacje! No i będę się znów odchudzać, bo to, co ostatnio porabiałam, to na pewno nie było odchudzanie ;) Od 1 października wracam na naprawdę dobrą drogę :)
Ściskam!
Znaczy sie bedziesz tu czesciej ??:)
jak miło!
zycze wiele sił na październik!
Jesienia i zima lepiej sie odchudzac w sumie nie ma tyle pokus... nie chodzi sie na spacery i nie łyka sie przypadkowo lodow, nie je gofrow z budek :P nie pije sie piwa wieczorem ze znajomymi w barach na swiezym powietrzu.. za to nakłada sie grube ubrania a pozniej latem efekt piorunujacy dla Tych ktorzy zobacza nas bez nich :P jeszcze wiele miesiecy do nastepnego lata :)
buzka:*
Kochaniutka, tak tak - 1 październim to dobry dzień żeby zaczynać, wprowadzać zmiany.
Ja się do Ciebie dołączam.
Póki co śle buziaki i obiecuje w najbliższym czasie nastukać Ci na PW choć krótką wiadomość i wytłumaczyć się nieco.
Notta
Kochaniutka, tak tak - 1 październik to dobry dzień żeby zaczynać, wprowadzać zmiany.
Ja się do Ciebie dołączam.
Póki co śle buziaki i obiecuje w najbliższym czasie nastukać Ci na PW choć krótką wiadomość i wytłumaczyć się nieco.
Notta
Trzymam kciuki za powrot na dobra droge z piekna data 01.10 :)
Witajcie :)
Boojeczko, zapewne będę częściej zaglądać, choć czasu nie mam za dużo - czeka mnie w tym semestrze masa ciężkiej pracy.
Jutro o 8 rano zaczynam nauczać studentów! :)
Co do diety - przede wszystkim znów rzucam słodycze. Poza tym wracam do ćwiczeń, a może i biegania - na początek przynajmniej 3 razy w tygodniu. Muszę też solidnie przemyśleć, jak jeść na mieście - bo środy i czwartki będę na uczelni prawie cały dzień, a w weekendy od 13.10 również całą sobotę i niedzielę...
Trzymajcie kciuki!
A ja postaram się pomału Was poodwiedzać, pewnie jutro :)
No to kciuki zaciśnięte abyś wytrwała w postanowieniach.
Dzięki :)
Wczoraj z jedzeniem było nieźle. Zobaczymy, jak dziś.
Zaraz lecę na uczelnię. Miłego dnia wszystkim! :)
Czesc Anczoks!!!!
Widze ze ty równiez postanowiłas rozpocząc dietkeod 1 paxdzirnika!ja równiez wiec sie dołączam...bedzie nam raxniej!!!!
Tym czasem zycze ci miłego dzionka..bez podjadania!!!!
buziaki
Oh mówisz ze na poczatek to bedziesz cwiczyc 3 razy w tygodniu to i tak duzo. Ja tez bede miała ten problem z jedzeniem na miescie.. ale zawsze jak sie chce to mozna cos zaradzic.. wziasc cos w domu, albo znalezc jakas knajpke gdzie serwuja w miare przyzwoicie dietetyczne jedzenie:) powiedz mi jeszcze czego edziesz nauczac tych studentow??:)
Jak minął pierwszy dzień ze studentami? :)
Rok akademicki sie zaczal, faktycznie :D Anczoks, sciskam i duzo sil zarowno do pracy, jak i diety zycze :)
Przepraszam, że mnie tu już prawie nie bywa. Mam mnóstwo roboty, a na dodatek się rozchorowałam i na nic nie mam siły.
Chwilowo nie dietkuję, bo o ćwiczeniach w tym stanie zdrowia nie ma mowy, jeść staram się rozsądnie, ale niestety nie jest idealnie.
Ściskam i pozdrawiam:)
Duzo zdrowia, anczoks. Kuruj sie i wracaj do nas :)
Tak dokładnie wygrzej sie pod kołderka, jakies witamini i lekarstwa, owocki miodek z mleczkiem ... i juz! szybciutko wracaj do nas:) pewnie ze zdrowie wazniejsze niz dieta, wiec sie nie przejmuj:)
buziaki:*
Buziaczki dla schorowanej Anczoks :!:
Mam nadzieję, że już jest lepiej.
Pozdrówki i dużo zdrówka :*
hej :) ja też ostatnio strasznie zapuściłam forum, ale w końcu błędy są po to, aby je naprawiać :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i owocnej dietki, a te kilka dni choroby bez idealnej diety świata nie zawalą :)
Chorobą się nie przejmuj - potrzebujesz witaminek żeby wyzdrowieć a o dietce pomyślisz potem :wink: jak widać ja próbuję kolejny raz - tym razem musi się udać! :D powodzenia, wiele sił i radości w te szare jesienne dni!
Sto lat tu nie byłam, diety nie trzymam, wagę jakimś cudem owszem. Mam nadzieję wrócić... niebawem.
Ooo, Anczoks. Super, że wracasz. Wstaw wielkie wiadro zapału i motywacji, bo coś w listopadzie towar był to deficytowy, u mnie przynajmniej.
A utrzymanie wagi bez patrzenia na dietę to też już sukces.
Pozdrawiam mocno.
No masz szczescie Anczoks 8) . Waga utrzymana i to jest ogromny sukces.
Dzięki, że mnie nie zapomniałyście :)
Selva, tego zapału właśnie nie mam za grosz... ale napisanie tu ma mnie trochę zmobilizować ;)
No i jeszcze jeansy kupiłam, troszkę za ciasne, a chciałabym za miesiąc chodzić w nich bez krzywienia się ;)
Pozdrawiam i ściskam :)
Anczoks, nie ma co się zastanawiać.
Czas płynie tak czy inaczej.
Więc niech sobie odpływają z nim i te niechciane kilogramy.
Bardzo się Kochana cieszę :!:
Czekam na powrót pełną piersią :D a nie tylko tak "biernie" :wink:
Anczoks mi też się baaardzo nie chciało bo motywacji nie miałam za grosz. Ale wiem tez ze bez pracy nad sobą nic nie osiągnę.
Odwiedzaj mnie odwiedzaj i to często, nikt nie potrafi tak "obudzić" gdy trzeba, jak Ty.
Buziaki i do "zgadania". :)
Anczoks wracaj:) te spodnie te ekstra motywacja... ja swoje kupiłam w rozmiarze 36 i zapinałam na styk juz sa troche luzne tylko wydaje mi sie że jest to zasługa materaiłu lekko gumowanego...:)
wracaj bo czekamy tu na Ciebie :)
czesc :)
pozdrawiam serdecznie :)
wpadaj tu czasem :)
Będę wpadać, będę. Dziś waga pokazała 81, bardzo się zdziwiłam :)
Nasz królik jest bardzo chory i bardzo źle się z tym mam.
Na razie!
Ciesze sie że będziesz zagladać...
biedny chory króliczek... a byliscie z nim u weterynarza??
Kurcze czasem jak zwierzaki choruja to tak jak dzieci :(
Mimo wszytko trzymaj sie jak widac waga sprzyja 8)
To kciuki dla króliczka.
I pozdrowienia dla Ciebie.
Biedny krolik, ale niestety tak to jest jak sie ma stworzenie co to zalezne jest od nas. Chorujemy razem z nim po prostu. Wszystko bedzie dobrze. A na co Twoj krolik jest chory?
dzięki za dobre słowa!
Niestety nie wiem, czy będzie dobrze. Nawet diagnoza jeszcze niepewna. Generalnie są to problemy neurologiczne i z poruszaniem się, ciągle się przewraca i nie może wstać... w nocy wstajemy do niego co chwilę, jesteśmy wykończeni... A za dnia strach go zostawić samego, na szczęście ostatnio tak się składa, że zmiany Pawła nie pokrywają się z moimi dniami na uczelni, więc zostawia się go na naprawdę krótko...
Leczą go na razie pod jednym kątem, jak to nie pomoże, to będą próbować pod innym... Heh.
A ja jestem strasznie osłabiona, we wtorek po południu wysiadłam i nie mam siły na nic )plus doszedł katar, ale najgorsze jest to osłabienie i ból łba).
Moja Bromba jak ją znalazłam po wypadku też miała coś nie tak neurologicznie. Ją leczyli Nivalinem. Pomogło. Tyle, że to było pewnie coś innego, na skutek urazu. No i to kot, nie królik.
Bardzo Ci współczuję.
I dalej trzymam kciuki.
Moja szczurka Kichus to jak sie zaczela przewracac to od razu wyczytalam, ze to jest guz na mozgu. Ale ze szczurkami to jest inaczej niz z kotami i krolikami, one w czasie menopauzy szybko lapia jakies dziadostwo. Lekarz chcial robic operacje za pol tysiaca, ale nie chcielismy. Szczur zyje srednio 3 lata, ona byla blisko tego wieku. Trzymaj sie Anczoks.
Anczoks i jak kroliczatko?
Dzięki, chyba troszkę lepiej :)
za to ja nie za dobrze, strasznie zdołowana i zmęczona jestem, życiem tak w ogólności...
Tule wirtualnie.
Anczoks, to oby złe nastroje poszły sobie jak najszybciej.
Pozdrawiam mocno.