Ano wariatka :)
I jeszcze ani pół rozpiętki nie moge zrobić, tak mnie ręce zaczęły boleć. Jak ta Kaśka to robi :shock:
Wersja do druku
Ano wariatka :)
I jeszcze ani pół rozpiętki nie moge zrobić, tak mnie ręce zaczęły boleć. Jak ta Kaśka to robi :shock:
Rozpiętki wcale nie są takie łatwe :wink: dlatego robię je póki co tylko z 2 kg hantlami, a i tak mięśnie klaty nieźle pracują :wink:
Dojdziesz do wprawy :)
Spróbuję jutro :)
Próbowałam dziś dosięgnąć sufitu...przy pomocy wyskoków dosiężnych...przypominam, ponad 3 metry...bezskutecznie...jak dosięgnę na olimpiadę pojadę....
Chociaż w moim wypadku, to raczej para :roll:
http://img210.imageshack.us/img210/4...3374rb4.th.jpg
i jeszcze fragment Finlandii... zaczęłam tęsknić za tą przestrzenią :)
to oczywiście środek nocy :)
Spadam kochane :) do jutra Laseczki
To pisałam ja: Wariatka hrabianka von cartoon de hydraulo y pierogas und centusio y brzuszkas und inne dziwne ćwiczenia :)
Jaki ładny nowy avatarek, ooo i nowy tytuł wątku :P :P :P :P
Ach ta Finlandia, bardzo mnie pociągają surowe, ale jakże piękne krajobrazy Skandynawii
:D
Dobranoc :)
Super nowy avatar :D
Doris wyglądasz super. Teraz doczytałam, że masz aż 166 cm wzrostu, więc Twoja waga jest super. Już na tym zdjeciu z wypiętym tyłkiem wyglądasz szczupło.A napisałaś, że wtedy ważyłaś 79 kilo. No to teraz to juz musisz mieć bardzo chudą dupkę :mrgreen:
W zasadzie tak jak piszesz, teraz najważniejszą sprawą dla Ciebie nie powinien być już wyłącznie spadek wagi, ale właśnie modelowanie ciała, czyli zmienia Ci się nieco kierunek działań :D Ja będę tu do Ciebie zaglądać i też spróbuję jakieś ćwiczenia jednak wdrożyć. Też chcę mieć ładne ciało. A jest to możliwe przecież. :D
miłego dnia!
Cześć Kochane :!:
Zmieniłam avatarek, żeby się troszkę bardziej "uczłowieczyć" ;)
Cieszę się, ze został zaakceptowany :)
Frukciu, na tym wypiętym zdjęciu ważę 65-64 kg - to jest wrzesień 2006. I tak wyglądam teraz. To znaczy nie wypinam sie do każdego zdjęcia ;) Natomiast na tym, które wkleiłam wcześniej - sobie ku przestrodze (to w czarnych spodniach i czerwonym polarku) obrazuje 79. I do tej wielkości nie chcę już wracać za żadne skarby. Wystarczająco źle sie czułam przez lipiec i 3 tygodnie sierpnia, gdy wazyłam 68. Dla mnie to AŻ 68. Teraz. Kiedy ważyłam 79 marzyłam rozpaczliwie, żeby zejść choćby do 75. Tak to juz z nami jest :) I popatrz, tydzień Dariusza Tysiąca wystarczył, by z 68,3 dopaść 66,2 :D
Kasiu, brzuszki już zrobiłam 3 x 15 prostych i przysiady też 3 x 15, i wyskok dosiężny 3 x 15 i "wagę" 3 x 15 sekund. Nie jestem w stanie natomias zapiąć dziś biustonosza, tak mnie pachy bolą od tych wypiętek. Może jeszcze wieczorkiem spróbuję. Ale ja będe mieć po tym cudny biust :lol: :lol:
Nawet nie wiem kiedy zostałam "dużym grubaskiem", a przecież robię wszystko, zeby nim nie być :mrgreen: ;) :P :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No właśnie coś mi z tym zdjeciem z wypiętym tyłkiem nie pasowało. Wyglądasz na nim po prostu bardzo szczupło. I masz takie szczupłe nogi.
Ja rozumiem, że nie na wszystkich zdjęciach się wypinasz...hahhaha