Dorotko, jak miło, że żakiecik luźniejszy :wink:
Zdrówka, zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka życzę :)
Dobranoc, śpij dobrze :)
Wersja do druku
Dorotko, jak miło, że żakiecik luźniejszy :wink:
Zdrówka, zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka życzę :)
Dobranoc, śpij dobrze :)
Gratuluję luzów w żakiecie :)
Trzymaj się dzielnie i nie przemęczaj. No i powodzenia dzisiaj u lekarza. Mam nadzieję, że w końcu stwrdzą, co z Tobą i szybko znajdzie się na to sposób.
pozdrawiam Cię!
Witajcie Kochane :D
BARDZO, BARDZO, BARDZO Wam dziękuję, że wpadacie, wspieracie i myślicie o mnie :!: :!: :!: Pomimo,że chwilowo wypadłam z biegu do mety z napisem 58 kg. Żakiet luźniejszy, sprawdziłam dzis jeszcze spódnicę, luz. Myślę jednak, że to nie spadek wagi jako taki, ale że "zebrałam" się w sobie.
Jem mięso w każdej postaci. PAn mądry doktor kazał wątróbkę, ale nie jestem w stanie. Dlaczego :?: Bo jest BLE. Ale winko czerwone konsumuje lubieżnie co wieczór, w słodkich dekoracajacj pokoju... zaraz, zaraz to z "Róż Europy", jeśli dobrze pamiętam ;) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ważę się kochane za miesiąc, zobaczymy. Może nie przytyję od tej troski o własny organizm :) ;) Tak bym chciała 65 zobaczyć, uhhhhh
Biegnę podczytać, co tam, u Was sie ostatnio dzieje, bo mi tego bardzo brakuje :!:
Napewno zobaczysz 65 na wadze.
Ja wątróbke mogę zjeść raz na pół roku i mi wystarczy.
Tez lubie jak ubrania robią sie za luźne. :lol: [/img]
Pada, szaro, bury, zimno... aż mi się nie chce z domu wychodzić... Jakbym się wyciągnęła na kocyku z drineczkiem w dłoni :lol: :lol: :lol:
Z tym drineczkiem na jakieję plaży....byłoby super
Witaj Doris, o tak ja też chętnie zakopałabym się od kocem, ale niesprawiedliwość życiowa to uniemożliwia, trzeba na ta cudną pogode wychodzic :roll:
Wątróbki nie lubisz?? Nie jadłas w wykonaniu mojej mamy :mrgreen: dlatego tak jest hehe:)
Życze Ci miłego dnia i duuzo uśmiechu:)
http://img528.imageshack.us/img528/3...tosoncegg1.gif
Hej Dorotko :P
Ja na szczęście lubię wątróbkę, najbardziej drobiową z cebulką albo zapieczoną z jabłkiem :wink: :wink: :D
Dbaj o siebie, zdrowie najważniejsze (i to mówi ta, co powinna pójść z kolanami do lekarza a nie pedałować :roll:) ech ...
Spokojnego dnia życzę :)
No to słuchajcie: pod kocyk, z drineczkiem lub jak kto woli z wątróbką :lol: i przywołujemy wspomnienia upalnego lata :)
Zdążyłam już ugorować dwudaniowy obiad, upiec tort na jutro i kruche ciasteczka, bo będę celebrować proces starzenia się, posprzątałam hacjendę, puściłam dwie pralki, uprasowałam dwie pralki, latałam za hydraulo, załatwiłam dwie sprawy zawodowe i zamiast usiąść z filiżanką kawy idę do pracy :evil:
Kobieta pracująca. BLE. :lol: