maroxia ale to sa tylko cytaty znanych ludzi , to nie sa moje słowa...
Nigdzie nie napisałam że zgadzam sie z nimi w 100% ....
Wersja do druku
maroxia ale to sa tylko cytaty znanych ludzi , to nie sa moje słowa...
Nigdzie nie napisałam że zgadzam sie z nimi w 100% ....
anaq alez nikt nie zarzuca ze zgadzasz sie z nimi w 100%, ale to ze je masz w stopce to o czyms swiadczy ;>
uoooo ale mi sie spac chceeeeee ;( nie wiem co sie ze mna dzieje nic tylko bym spala i spala... musze sie poruszac... kurde wcielo mi gdzies plyte z fajnymi cwiczeniami aerobowymi i nie moge jej znalezc....
i w dodatku lapie dola przez ten okres ;((
pomoooocy!!
ech, przynajmniej nie chce mi sie jesc :D
goska okres to najgłubsza rzecz swiata choc przynajmniej nie chce sie jesc :D
oh nie martw sie jeszcze kilka dni i minie to wszystko i znow bedziesz usmiechnieta :)
okres mógłby trwać krócej, 1 dzień np ;) byłoby o wiele lepiej:)
a spania sobie nie odmawiaj, raz na jakiś czas trzeba wypocząć :D
hej :))
wrocilam do odchudzania po 1-dniowej depresji..
gosia.. dzieki ze pisalas do mnie w tym czasie.. pewnie dlkatego ze weszlam is obaczylam ze tyle osob mnie pocieszalo nie poddalam sie dolowi calkowicie.. bo mialam wczoeraj 9dzis tez ale juz mniej) to o czym ty wczesniej pisalas.. czyli takiego mega dola gdzie wszystko jest wyolbrzymiane...
z okresem.. nooo do kitu.. zmiany nastrojow.. tez do kitu.. ja teraz biore tabletki antykoncepcyne i ufff.. okres o 2 dni krotszy.. i juz nie zdycham za kazdym razem.. mialam cholerne bole brzucha..wiec teraz tylko ze wpsolczuciem moge pokiwac glowa.. na szczscie to badziewie przechodzi..
Arancia ma racje.. spanie jest wazne podczs odchiudzania..kiedysnawet byla porada na stronie glownej diety.. o spaniu.. spac trzeba!!!
ps:
anaq.. teraz, te nowe motta sa bardzo madre i pomocne.. przynajmniej z aprobata powtorzylam je samej sobie w myslach..
Dzień dobry, jak tam dziś Gosiu, skusisz się na pączuszka :wink: czy odpuszczamy sobie, bo ja walcze z ochota na niego :)
ja juz dawno stwierdzilam ze zjem
no i juz po 2 paczkach :D wieceij nie bedzie bo dla kazdego w domu byly po dwa :)
tylko ze boje sie czego innego...
normalnego jedzenia ale w duzej ilosci... bo to co ja zjadlam wczoraj to... normalnie... az sie wstydze sprawdzic ile to w sumie wszystko mialo kalorii :( buuuu
w ogole dziewczynki, opuszczam was na jakis czas... wracam dopiero po moich feriach czyli odezwe sie albo 25(niedziela) albo 26(poniedzialek)...
boje sie ze nie uda mi sie utrzymac diety... ech... wiadomo jak to jest na tych zorganizowanych wyjazdach... tam sie nikt dieta nie przejmuje - czy potrzebuje czy nie... jednak mam nadzieje ze az tak bardzo nie przesadze tam... najwazniejsze zeby mi nic nie przybylo... bo na to ze schudne to nawet nie licze...
ech...
smutno bedzie mi bez was ten ponad tydzien...
3mcie sie :)
p.s.
moze jeszcze sie odezwe dzis, jutro, albo po jutrze... jeszcze nie wiem... zobaczy sie ile bede miec czasu
udanych feri.
Niestety na takich wyjazdach je sie to co dają, ale napewno bedziesz miec duzo ruchu.
wlasnie ruchu nie bedzie za duzo bo to sa rekolekcjeee...
2/3 dnia w kaplicy i 1/3 nocy tez w kaplicy... ale na przerwie bedziemy grac w ping ponga i lazic na spacery z kumpelami :D
hmm... ale w sumie przy wysilku umyslowym tez sie spala kalorie... wiec jak malo zjem to costam spale
no najwazniejsze byle nie przybrac wagi!!
Żeby funkcjonowac to organizm potrzebuje 1300kcal na spacerach też będziesz spalać no i wiadomo że nie bedziesz cały czas stać nieruchomo tylko będziesz się ruszac :wink: więc też spalisz, czyli możesz jeść te 1500 kcal i wszystko spalisz, będziesz chudnąć trochę wolniej ale nie powinnas przytyć :lol:
Miłych ferii życzę :) ja też chciałabym mieć jeszcze troszkę wolnego :D no ale mus, to mus ;)
Buziak :*
koncowka okresu wiec pora wziac sie w garsc! wczorajszy dzien puszczam w niepamiec... nic nie bylo ;>(oczywiscie jak zwykle na wieczor wszystko schrzanilam)
oj, tam, dam rade ;)
mam was :)
ide zjesc sniadanie
(mhihihi za dziesiec minut 13 i ja ide po sniadanko ;))
ps
a co do ferii to chyba jeszcze dzisiaj i jutro cos napisze... w niedziele jak juz to rano bo potem wyjezdzam ale to nie jest pewne...
ciao :*
Ale ci dobrze, masz ferie :( :wink: a ja musze zasuwac do szkoły 8) :?
widze ze masz propblemyz wieczorami.. kiedys pisalas ze najgorsza jest chyba 17:45.. czemu?? o tej godzinie jest kolacja??
ja tez zawsez najwiekszy glod czulam wieczorem i w nocy.. teraz jakjestem wieczorem glodna to pije sobie serwatke.. smakuje jak kakao.. czasem nawet litr na raz.. rozpych zaladek ale przynajmniej nie jem..
orgaznim chudnie zazwyczaj w nocy.. gosiu.. zbierz sie w sobie i sprobuj nie jesc za pozno..
i dzisiaj jak zwykle wszystko zepsulam...
ja chce juz wyjechac ;(((
buuu!!!!!!!!!!!!!!!!
ale dzisiaj zaczelam nowe zycie :) oczywiscie 17 45 byla decydujaca... ;)
ale nie to nie bylo ze 17 45 jest najgorsza... tylko ze o tej godzinie cos ma lub nie ma sie zdarzyc ;)
no i dzisiaj mialo to miejsce!
i jestem nowaaaa
i diete tez zaczynam od nowa bo zalamanie bylo za dlugie!
jak wroce zrobie nowy pamietnik :D
3mcie sie :)
ps. to byl moj ostatni post :P
25 lutego bedzie nowy pamietnik :)
i nowa ja :)
to DZISIAJ było piękne ;)
ale co konkretnie sie wydarzylo to nie powiem, to zbyt osobiste ;) powiem ze nie chodzi o chlopaka jak wiele osob z ktorymi gadalam myslalo ;) ale bylo cudnie... no i jest cudnie :)
ciao:*
Na początku zawsze tak jest, trudno się przyzwyczaić do dietku ale z czasem jak wpadniesz juz na dobre to pójdzie łatwiej :P Trzymaj się, wracaj do ans szybko i daj znać kiedy założysz nowy pamietnik, 8)
do zobaczenia gosia :)
kapitalnytch ferii.. baw sie dobrze.. ale nie szalej.. nie ma nic gorszego jak myslenie:
zjam deuzo czekolady,.. i tak od 25 sie odchudzam..
wiec nie szalej :)
no chyba ze z ruchem