-
potem już było troszkę gorzej moja pani, ale ja jestem na urlopie i postawiłam sobie zadanie utrzymać wagę, a za chudnięcie wezme się póżniej :P
potem jadłam surowkę z marchwi, selera i na pewno była z dodatkiem śmietany lub majonezu, bo to mój tata ze stołówki przywiózł; udo kurczaka pieczone bez skóry;
herbatniki 5szt
to obiadek; a teraz zjadłam 10 pierogów ruskich gotowanych i to już bedzie koniec jedzenia na dziś, bo brzuszek przestanie być taki płaski
i co wtedy
nudzenie się jest niebezpieczne; na szczęście za godzinke wychodzę z domu
-
ja cały czas myśle, co tu wymyslić na poniedziałkową romantyczną kolację, którą mam z lubym pichcić...
może brązowy ryż i warzywa jakieś plus mięsko z kurczaka...tylko jak mu wytłumaczyć, żeby tego nie smażyć
jak się je samemu, to jest łatwo, jak z kimś to zaczynają się schody
ale jak się na małej ilosci oleju podsmaży, to i tak chyba lepiej niż jakiś fatalnie kaloryczny sos do spagetti; tak stanowaczo jestem za brązowym ryżem;
tylko wcale nie jestem pewna jak tą pierś kurczaka zrobić; pokroić i usmażyć, a może dało by się upiec i warzywa ugotować i wtedy to z ryżem podać; ale bedzie się na mnie patrzył jak na wariatkę ten mój chłop
-
POPATRZY JAK NA CZADERSKĄ KOBIETĘ.............
NIE PRZEJMUJ SIE COBYŚ NIE ZROBIĄŁ TO ON I TAK WIE ŻE JESTES SIIIIIIIUPER PRZEZ DUŻE S.
POZDARWIAM ,
-
Kochana Jolu!
Dobiłaś mnie tym stwierdzeniem, "jakiś fatalnie kaloryczny sos do spagetti". Ja jutro zamierzam zrobić sos do spagetti.
Mój mężulo wraca z wyjazdu i może być dopiero na kolacji, ja z dwojgiem dzieci, starszy to uwielbia, więc przynajmniej jego będę miała z głowy. A sama najwyżej po prostu tego nie zjem. Więc co zjem? Nic dla siebie nie kupiłam na obiad, a jak będę głodna, (jak dziś) to będę się tak snuć i podjadać z lodówki.
eeeech.
-
Ja tam uwielbiam spagetii i nie zamierzam sobie go odmawiać, bo zjeść to raz czy dwa w miesiącu w małej ilości to nie grzech
-
DZIEKUJE ZA ZYCZONKA , SPOKOJNEJ NOCKI żYCZę , LUB MNIEJ SPOKOJNEJ
-
tak sobie myslę,że moze rzeczywiscie ja za bardzo panikuje, przecież takie spagetti raz na nie wiem ile, to nie taka znów zła rzecz :P tylko ,że jedno niedietkowe jedzenie plus kolejne, plus kolejne i już, ani się obejrzeć i po dietce;
ja tam podziwniam wszystkie dziewczyny, które muszą mężowi i dzieciom gotować, a przy tym się sobie odnawiac tego jedzonka i gotować dietkowe potrawy;ja bym chyba tak nie umiała
moja waga 61,3 kg jest oki
ale zaczynam się nudzić i jeść częsciej niż tak naprawdę potrzeba, a juz nie wspomne o całkiem zapomnianych cwiczeniach...chyba sobie gdzies pójdę, na miasto czy co, bo tak siedząc w domu, to nic dobrego nie zdziałam
-
niebezpiecznie mnie ciągnie do jedzonka, przydało by się chociaż na basen pójść...
-
Może jakaś herbatka owocowa?Plus sprzątanie?A basen to też dobry pomysł
-
Waga cały czas sie utrzymuje to znaczy że idzie Ci świetnie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki