Hej, obejrzałam Twoje zdjecia i sporo się zmieniłaś pomiedzy nimi :)
pozdrawiam i gratuluje
Wersja do druku
Hej, obejrzałam Twoje zdjecia i sporo się zmieniłaś pomiedzy nimi :)
pozdrawiam i gratuluje
Czesc Mysza! Swietnie ze dietowo Ci dobrze sie uklada. Co do mieszkania w wynajmowanym lokum to juz bez przesady. Jezeli sklad ludzi sie dotarl i nie ma za wiele nieporozumien, to jest to swietne rozwiazanie na 'niemieszkanie u mamy'. Kiedys napewno bedziecie sami. Piszesz ze Twoj chlopak nie pracuje, to skad te pieniadze brac na wynajmowanie samodzielnego mieszkania? Z drugiej strony, to moze jezeli to sa jego dzienne studnia, to moze zarabiac jakies pieniadze po zajeciach, prawda?Trzymkaj sie 8) .
hej Myszko!!!
zacznę od Twojego odchudzanka!!!! widzę że świetnie sobie radzisz i motywacji ci też nie brakuje!!!oby tak dalej słonko!!!
a co do mieszkanka w tyle osób...skąd ja to znam??
z moim kwiatuszkiem wzięliśmy ślub w 2005 roku i wtedy też urodziła się nasza Natalka kruszynka...teraz ma już rok i 7 miechów!!! co prawda ciąża nie była planowana ale byliśmy już zaręczeni - co prawda tylko miesiąc:) i wcześniej też widzieliśmy że chcemy być razem ale nigdy nie myślałam gdzie będziemy mieszkać...po ślubie wprowadziłam się do teściów do męża. mieszkał tam też jego brat z żoną ale mieli się wyprowadzić szybko bo podobno jakieś mieszkanko już kupili...i co się okazało...ja głupia się wprowadziłam a oni nadal tam egzystują....my z mężem i córeczką, drugie małżeństwo i teściowie...po prostu kota już dostaję!!!!każdy ma swój pokój ale wiesz jak to jest z dzieckiem...a zresztą wszyscy mają duże pkoje a my mamy najmniejszy z możliwych...
mamy zamiar budować domek ale tylko jak na razie fundamenty a potem to daleka przyszłośc...coprawda jak mieszkasz z teściami i oni płaca za mieszkanie i jedzonko to można zaoszczędzić le z drugiej strony jest małą kruszynka któa też ciągnie po kieszenie....
i wszyscy się wtrącaja,....wiadomo że teściom nie powiesz tak prosto w twarz ze coś ci się nie podoba tak jak swoim rodzicom prawda....
zresztą szkoda gadać bo już sie we mnie burzy,..a teściowie wracają dziś z tygodniowych wakacji znad morza i znów nerwówka się zacnie a było tak dobrze!!!!
tak więc młode małżeństwo zawsze powinno mieszkać samo...ale w naszych polskich warunkach to mało realne dla większości z nas...
pozdrawiam gorąco!!!
Ja miałam to szczęście że od początku małżeństwa mieszkam na swoim.Same plusy i tak sie dotego przyzwyczaiłam że byłoby mi ciężko jakby teraz ktoś z moją rodzinką zamieszkał.
ja tam mieszkam w 1 pokoju z mama i kotem, śpię na podłodze bo nie ma miejsca na łózko, "pracownie" mam między lodówką a spiżarką :shock: ubrania na 2 półkach :shock: :shock: książki aż na 5 :!: :D :lol:
da się żyć :lol: :lol:
ale w więcej osób nie dałabym rady, za głośno by było
Nom pogoda nie tylko u Ciebie jest taka okropna...ja dzisiaj najpierw zmoklam w drodze na basen no i niestety w drodze powrotnej takze..:/ koszmar co za lato...jak ja mialam sesje to temperatury wprost szalaly a teraz tak zimno....
super ze sie tak trzymasz w postanowieniu ja tez juz obiecuje poprawe !!:)
ale w sobote wyjezdzam nad morze i az sie boje co sie bedzie dzialo...
Pozdrawiam serdecznie i gratuluje wytrwałości w ćwiczeniach :) Mi coś ciężko idzie , choć orbitrek za plecami stoi :?
my7szko, gdybys tak mogła mnie zmobilizować i dopilnować cwiczeń... ostatnio nawet kupiłam herbaty z płytą "tez chcę mieć takie pośladki" ale nawet jej jeszcze nie uruchomiłam - lenistwo na amen.
aniakuleczka :arrow: DZIEKI ZA KOMPLEMENCIK. BUZKA :D
Anise :arrow: NO WIEM ZE MOZE TROCHE PRZESADZIALM, ALE MUSZE SOBIE CZASEM TROSZKE PONAZEKAC .. TAK DLA ROWNOWAGI PSYCHICZNNEJ :D MOJ MISIEK PRACUJE ZDALNIE W DOMKU, BO JEST INFORMATYKIEM, ALE TO WYSTACZA MU NA CZYNSZ I RACHUNKI, A DLA SIEBIE JUZ MU ZA DUZO NIE ZOSTAJE. CZASEM NIC, ZALEZY JAKI MIESIAC. ALE JAKOS SOBIE RADZIMY I CIESZYMY SIE SOBA :D
fineska :arrow: ALE MASZ WENE NA PISANIE :D :D JA TEZ TAK UWAZAM JAK I TY, ZE MALZENSTWA POWINNY MIESZKAC ODDZIELNIE, ALE CZASEM TO NIE JST MOZLIWE. CIERPLIWOSCI NA PEWNO NIEDLUGO BEDZIECE MIEC SWOJ DOMKE MARZEN :D
renat1111 :arrow: NO FAKTYCZNIE, SZCZESCIARA Z CIEBIE. BUZKA I POZDRAWIAM :D
Martix :arrow: O JEJ TO JA JUZ NIE NARZEKAM. BUZKA :D
fatti :arrow: NO WLASNIE POGODA JEST DO BANI. MAM NADZIEJE ZE LATO SIE NIE SKONCZYLO I ZE JESZCZE WROCA DO NA TE TEMPERATURY Z MAJA. NO ZOBCZYMY JAK WROCISZ LTO ILE STRACIL. MAM NADZIEJE ZE OBIE BEDZIEMY SIE Z CZEGO CIEZYC :D
qqłka :arrow: ROWNIEZ POZDRAWIAM I JAK NARAZIE TRWAM W POSTANOWIENIACH. A CEBIE TRZEBA ZAGONIC. DO CWICZONEK MARASZ :!:
athshe :arrow: AGUS JUZ TAK LADNIE SCHUDLAS. ZROBILAS SOBIE PRZERWE A TERAZ CZAS POWROCIC DO CWICZEN I DIETKOWANIA. WIEM ZE NAJGORZEJ JEST SIE ZMOBILIZOWAC DO CWICZEN, NIZ DO DIETKI. DLATEGO JA SIE ZAPISALAM NA AEROBIC BO W DOMKU TO ZAWSZE ZNAJDE SOBIE INNE ZAJECIE. BUZKA I ZYCZE SZYBKIEGO POWROTU DO ZYCIA FIT :!: :!:
Czesc Moja Myszko Kochana!
Jakie plany na weekend?ja robie mini impre dla kolezanek ze szkoły.....dawno sie nie widziałysmy,wiec trzeba poplotkowac.
Sciskam cie mocniutko i zycze miłego wypoczynku przez te dwa dzionki;-)