-
Mi basen bardzoooooooooo pomógł.
Po pierwsze miałam satysfakcję i psychiczne takie uczucie,że coś robie i to odchudzanie ma sens. Jesli zjadłam za dużo to szłam to wypływać i było ok.
Zaczęłam jakiś mieśiąc temu,a bardzo słabo pływałam, pół basenu i przytrzymywałam się linki,żeby odpocząć! :lol: Teraz jest o wiele lepiej, chodzę prawie codziennie, bo lubię i pływam tyle ile dam radę, teraz już 25 min. Na aqua aerobic chodzę 1 w tygodniu,bo mi nie pasują inne terminy, ale bardzo to lubię i podobno jest dobre na nogi!
Także ja bym radziła chodzić! Ja już dwa tygodnie temu dodałam do tego siłownie i czuję się wyczerpana:) ale poważnie mówiąc to ,wierzę w skuteczność tych ćwiczeń! Dziś próbowałam noje stare jeansy włożyć i jest poprawa, ale jeszcze dwa guziki do zapięcia! No i troche luzu więcej by się przydało, bo żeby nie pękły jak siąde!
-
jak tak zachwalasz to sie zapisze, zobacze jakie beda efekty po miesiacu:)
ja wczoraj sie nie popisalam: zjadlam kolacje po 21 i wypilam 2 piwka i nie zrobilam cwiczen :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
21.02.2007
Śniadanie: jabłko i kawa
II Śniadanie: serek homogenizowany i dwie kanapki (bez masła) i zupka knorra brokułowa
Obiad: 4 ziemniaczki, jeden kotlet schabowy i salatka
Deser: kawałek urodzinowego placa
Ćwiczenia 60 min.
Podsumowanie: kawa 60+jabłko 75 +41 zupka+200 serek+153 chleb+372 ziemniaki+218 kotlet +20 sałata +400 placek= 1500 ehhh cos musze wykluczyc chyba :D
-
Oj,jeden dzień to mozna, byle z tego się nie zrobił jeden tydzień, przecież piwko też musimy czsem wypić, my na diecie a nie na pokucie!!!Trzymaj się!
-
Dzien dobry :D
Jak na poczatek liczenia kalorii to i tak radzisz sobie doskonale :!: :lol:
Ten placek urodzinowy i piffka zawyżaja wynik, ale jak ich nie będzie, to dieta jest OK :!: :lol:
-
Dzieki dziewczyny, bez Was na pewo bym sie tak nie zmobilizowala!!
Musze bardziej wyeliminiowac slodycze, takie jak placki i ciasteczka, czekoladki itd. Nie mowie ze jem je niewiadomo w jakiej ilosci, ale postaram sie przez caly tydzien nie jesc slodkosci i zrobie sobie tzw. "slodki weekend" i wtedy jakis deserek maly sobie zjem :oops:
Jak wszyscy tak chwala, to ja tez zabieram sie za Aerobiczna "szóstke" Weidera.
Jesli ktos jeszcze nie posiada informacji na ten temat to znalazlam takiego linka:
http://www.megamuscle.pl/aerobicznas...ra-art,33.html
a tu link z opisem i obrazkami:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...9398e518b.html
-
Zazdroszczę tych 60 minut codziennie, ja po 15 mówię dość :oops: :oops:
Trzymam kciuki :)
-
papajka dzieki za odwiedziny!
no nie spisalam sie wczoraj, cwiczen nie bylo i bardzo tego zaluje, jakos po wizycie u fryzjera nie mialam ochoty cokolwiek robic, ale za to nic nie jadlam po 20 (chociaz tyle).
dzis na pewno beda i zaczynam ta 6 Weidera na 100%. wiem ze musze, ze musze cos ze soba zrobic, ze swoim wygladem i wiem ze jesli bede sie starac i dzialac to strace te zbedne kg.
Trzymajcie za mnie kciuki i wpadajcie do mnie, bardzo tego potrzebuje!!!
-
Ja 6W zakończyłam na 14 dniu /przez okres/ :oops: :oops:
Wierzę, że dasz radę :!: :!:
a małe grzeszki na początku się zdarzają!!
Mnie koleżanka wyciąga na piwo i bronię się przed tym spotkaniem wszelkimi mozliwymi wymówkami 8) bo wiem, że na 1 piwie może się nie skończyć a do tego mogą dojść jakieś przekąski :twisted:
Na 2 dni znikam bo mam zjazd na uczelni!! Ale trzymam cały czas kciuki!!!!
Miłego weekendu!!!
-
Plan na dzis 22.02.2007 (10 dzien odchudzania)
Śniadanie: kawa
II Śniadnaie: 2 kromki chleba, serek homogenizowany naturalny poltlusty i zupka
Obiad: 1 kotlet schabowy w panierce 4 lyzki kaszy i jablko z marchewka, 2 szklanki soku grejprutowego
Kolacja: pomarancz
Podsumowanie: 1080 kcal ( czyli zostaje jeszcze troszke miejsca na np. dodatkowe owoce)
Ćwiczenia 60 min z Cindy ~
-
Cwiczenia byly ---> hurra
Kalorii malo ---> hurra
23.02.2007
Śniadnaie: kawa
II Śniadanie: zupka knorr 8 warzyw, kanapka z serkiem plesniowym
Obiad: warzywa na patelnie i do tego piers kurczaka pokrojona na male kawaleczki, przyprawy
Kolacja moze bedzie ale pozno po 20, bo jade dzis z chlopakiem do jego rodzicow zaraz po obiedzie. Nie bede tam intensywnie cwiczyc, bo nie ma tam warunkow, wiec ogranicze sie do szybkich cwiczen: brzuszi, przysiady.
Zycze milego weekendu i wytrwalosci:)