witam i pozdrawiam juz piatkowo :D
Wersja do druku
witam i pozdrawiam juz piatkowo :D
Witam piątkowo :)
Widzę ze 300 też Cię zachwyciał. To dobrze, bo ostatnio tyle osób powiedziało mi, że im się nie podobało, że już myślałam, że osamotniona jestem w tym zachwycie. I ta muzyka, mrrr :D
Czekam na wiadomości, co wymyśliłaś w związku z tymi śniadaniami, bo pani detetyczka ma rację - trzeba je jeść, żeby potem nie być głodnym i nie mieć napadów wieczornych :!:
No i oczywiście cieszę się, że pilates okazał się fajny :D
Miłego dnia Myszo :*
hej,gratuluję spadku wagi:-)Ładnie Ci idzie, oby tak dalej,to do wagacji schudniesz tyle,że już nie będzie czego zrzucać!!
Mi planowanie jedzenia również pomaga,ale czasem to trudne,gdy jestem np cały dzień poza domem:/
Napisz co wymyśliłaś,a może i mi podpasuje , i od Ciebie zgapię???; :wink:
myszko powiedz prosze czy dietetyczka dała ci jakieś wytyczne co do jedzenia czy po prostu zaproponowała jakis konkretny jadłospis..ile mniej więcej kosztuje wizyta u takiej dietetyczki i czy warto??ona kontroluje całe twoje odchudzanko?? tak w ogóle to świetnie ci idzie no i coraz mniej na tickerku masz:) ciesze się niezmiernie??tak sie zastanawiam czy dla mnie lepiej byłoby gdybym rozpisała cały tydzień...ale chyba nie...bo jak mnie najdzie na coś ochota to tak trudno bedzie zamienić..ja myśle że lepszym rozwiązaniem byłoby rozpisanie przykładowych śniadań, obiadów, itd..z dokładną ilością kaloryczna...ja chyba tak sobie zaplanuję..powiem ci że prawie miesiąc juz dietkuję a mniej więcej liczę z pamięci ile ma co kalorii oczywiście dotyczy to gotowych produktów...bo np zupy czy jakieś desery przeliczam na oko bo sie inaczej chyba nie da:( no zupę warzywną zrobioną przeze mnie jak najbardziej ale jak nie mam ochoty na gotowanie to wcinam to co teściowa zrobiła i po prostu licze na oko bo nie wiem ile dokładnie czego wzięła...
jejku na dworku tak cieplutko a ja musze moja pracę magisterską pisać a utknełam w takim niedobrym punkcie bo po prostu materiałów mi brakuje..ale to całkiem inny temat..dziś tez planuje spacerek z Natalką....musze ja kiedys pokazac na forum..ale najpierw przetrenować jak sie to tutaj robi :)
miłego dnia myszko!!! :lol:
śniadanko dobre zjeśc to ważne, każdy wie, ale...ja jak zjem za duzo na sniadanko to mi potem nwychodzi za duzo kalorii na cały dzionek, bo popołudniu mam najwieksza chrapke na jedzenie! poza tym u mnie to ostatnio jedzenie na polepsenie humoru, nawet nie z głodu, więc nie chudne nadal. ale będę probowac. Ciesze się,że tak dobrze ci idzie i ćwiczysz i dietkujesz!
Tak mam plan!!
Bylam u dietetyczki w srode i wlasnie wczoraj dostalam super plan jedzeniowy. Postanowilam go zamiescic, moze to komus pomoze.
A wiec na poczatek moje wlasne zalozenia na KWIECIEN 2007:
- W ciagu dnia bede jesc 4 lub 5 pislkow dziennie o stalych porach.
- Co i o ktorej godzinie:Cytat:
Musi Pani przyzwyczaić swój organizm do tego, że dostaje pewna porcję energii o stałej porze, wówczas zapobiegnie Pani temu, że będzie dochodzić do odkładania pożywienia „na później” w postaci tkanki tłuszczowej, a tak się dzieje, gdy przerwy między posiłkami są dłuższe niż 4 godziny. Najbardziej optymalne spożywanie posiłków to takie, gdy przerwa miedzy jednym a drugim jest nie krótsza niż 2,5 godziny i nie dłuższa niż 4 godz. Proszę także pamiętać: są 4 - 5 posiłków i nic poza nimi, każde pojadanie jest posiłkiem.
7:30 Śniadanie
12.30 II Śniadanie
17.00 Podwieczorek
20.00 Kolacja (lekki obiad)
[quote]Proszę pamiętać, że nie wolno opuszczać posiłków i przedłużać nadmiernie przerw między nimi. Paradoksalnie – żeby schudnąć należy jeść i to regularnie i dość często.
W wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest przesunięcie rozkładu posiłków np. o
Aha no i bym zapomniala o najwazniejszym- CWICZENIA.
Poniedzialek: Piletes 60 min
Wtorek: 70 min Cindy
Sroda: 70 min Cindy
Czwartek: TBC 60 min
Piatek: zalezy albo cwiczenia w domu albo ide na fitnes
Sobota: zalezy albo cwiczenia w domu albo ide na fitnes
Niedziala: Cindy 70 min
Jestem po lekturze od Pani dietetyczki i dziekuje Ci za te informacje. Z pewnoscia beda przydatne nie tylko dla mnie.
Pozdrawiam i mam nadzieje ze uda Ci sie przystosowac do wskazowek Pani dietetyczki.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
Tusia, milo mi ze przczytalas, chodz bylo tego sporo.
Tez mam taka nadzieje, na poczatku bedzie trundo na pewno, ale od czago sa wyzwania :lol: :lol:
Witaj myszko,
jestem pod wrażeniem przemyśleń. Widzę że wzięłaś to sobie do serca ;) :D
Dzieki za zamieszczenie tutaj tych informacji, myśle że i ja skorzystam :* dzieki :)
Fajnie że podeszłaś do tego w pełni profesjonalnie. Na pewno będa efekty :D
Na początku faktycznie może być cięzko , zwłaszcza jak kiedyś sie jadło co sie chciało i kiedy sie chciało ;) Ale jak sie człowiek w to "wkręci" to naprawde przestaje si ewszystko kręcić wokół jedzenia, bo ono sobie idzie swoim torem i nie zjmuje myśli :D
Życzę Ci dużo powodzenia i wytrwałości. Dasz rade :!:
Pozdrawiam weekendowo