tuńczywa w sosie własnym,pamiętaj,nie w oleju! i warzywka,dużo!!!zapytaj Kasi Cz. na jej wątku,o te ćwiczonka,bo ja też nie wiem. pada tu,bardzo,ale ide na basen,bo musze wczorajsze nieszczesne frytki spalic.
Wersja do druku
tuńczywa w sosie własnym,pamiętaj,nie w oleju! i warzywka,dużo!!!zapytaj Kasi Cz. na jej wątku,o te ćwiczonka,bo ja też nie wiem. pada tu,bardzo,ale ide na basen,bo musze wczorajsze nieszczesne frytki spalic.
Te numerki przy seriach to ilość serii ćwiczeń- 1 seria cwiczeń to cały komplet ćwiczeń tam pokazanych. 2 serie, oznacza,ze masz powtórzyć cały zestaw cwiczeń 2 raz, 3,że masz ten zestaw cwiczeń wykonać 3 razy (czyli najpierw robisz wszystkie wskazane cwiczenia o ilości powtórzeń jaką masz przyporządkowaną na dany dzień,a potem powtarzasz wszytko od nowa, w zależnosci od ilości serii) Mam nadzieję,ze nie zagmatwałam :PCytat:
Zamieszczone przez Grazynka84
w każdym cwiczeniu masz robić tyle powtórzeń ile jest przyporządkowanych na dany dzień- np. w pierwszym dniu w każdym z ćwiczeń robisz sześć powtórzeń.Cytat:
P.S. Mam robić wszystkie ćwiczenia po kolei po 6, potem 12 i 24 razy?
Trzymam kciuki!
I wszystko jasne:) Tuńczyk pycha:) Moja zła siostra jadła na kolacje grzanki z żółtym serem.. zła! ale nie patrzyłam;) Już się czuję lżejsza ;)
BTW przeliczyłam dzisiejsze kalorie.. wyszło mi, ze zjadłam tylko 760 kalorii 8) (choć właśnie sobie przypomniałam, że nie policzyłam jednego jabłka ;) ) ale to nadal mniej niż 1000 kcal, a nie czuję się jakoś szczególnie głodna.. Zadziwiające :D Moze by tak dietę 1000kcal w takim razie zaryzykować? Czy grozi po niej efekt jo-jo? Pewnie tak :(
P.S. czemu moje rodzeństwo może jeść tłuste grzanki o 21 i są chudzi jak szczapy? :cry:
Ja dziś po 17 jedłam czekoladki,nie grzeczna za mnie dziewczynka, pójdę jutro to spalić na siłowni. A ysiąc kalorii to mało,ja na przykład nie wytrzymuję,ale ja dużo ćwiczę i pracuję w sumie fizycznie,więc może mam większe zapotrzebowanie kaloryczne. Jeśli ci się uda utrzymać to 1000 kcal dłużej,to joja nie będzie,potem się powoli zwiększa patrz:wychodzenie z diety.
bo nie ma sprawiedliwości na tym świecie! :DCytat:
P.S. czemu moje rodzeństwo może jeść tłuste grzanki o 21 i są chudzi jak szczapy?
Udanego dnia życzę :)
Nie powinnaś jeść czekoladek :> przecież nie jesteś uzależniona od słodyczy ;P Nie wiem, czy wytrzymam na 100o kcal, jak zacznę a po trzech dniach się najem strasznie to znowu tylko przytyję :cry: Muszę to poważnie przemyśleć! Ale ja w sumie nic nie robię.. mało ćwiczę, chodzę tyle co na uczelnie i czasem na spacer, ale w taką pogodę naprawdę rzadko..
A sparwiedliwości nie ma ani trochę :wink:
Kochana, do czasu, do czasu ... :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Grazynka84
Znam kilka osób, które tak jadły i przestały być szczupłe :wink:
Oczywiście nie każdy musi utyć od takiego jedzenia, ale z czasem przemiana materii słabnie a złe nawyki żywieniowe zostają i nagle pojawia się zdziwienie: zawsze tak jadłem/am i nie tyłem/am a teraz utyłem/am....
Po 1000 kcal wcale nie musi być efektu jo-jo.
Jeśli będziesz rozsądnie, po zakończeniu diety, dodawać kalorie (100 kcal na 2 tygodnie), to jo-jo nie będzie.
Jo-jo tworzymy my same, bo wydaje nam się, że jak schudłyśmy, to już wszystko nam wolno.
Guzik prawda, nic nam nie wolno, jeśli chcemy utrzymać zgrabną sylwetkę! :D
Widzę, że weider już wytłumaczony :lol: :lol:
Wytłumaczony.. i wczoraj zaczęty :) W co trudno mi uwierzyć :wink: Ale jak już zaczęłam, to może z każdym dniem będzie mi szkoda to zmarnować ? Tak dawno temu rzuciłam palenie - z każdym dniem bardziej mi było szkoda zaprzepaścić to, co osiągnęłam 8) Moja waga współpracuje :wink: już pokazuje troche mniej, choć to pewnie sama woda ze mnie wyszła :D Ale to i tak motywujące :D
Dzięki dziewczyny :0 coś czuję, że tym razem to wszystko ma sens :D
P.S. Ciekawe jak mój brat będzie na starość wyglądał z brzuszkiem.. hihihi.. :twisted: :twisted: :twisted:
bardzo fajnie,że ci dobrze idzie! Myślę,że przy twoim trybie życia,to może rzeczywiście 1000kcal starczy,próbuj tak trzymać.
Tak myślę, bo ja przecież nic nie robię, więc po co mi niby więcej? Ale nie wiem czy długo tak wytrzymam.. się okaże :)