-
Maggie waga to jakieś zaklęte cudo, bo się zmienia niewiadomo kiedy :P ja o dziwo po szaleństwach weekendowych też na razie mam mniej cm :P ale poczekam jeszcze z optymizmem :) ale w Twojej sytuacji to to całkiem możliwe - mam wrażenie, że im mniej się myśli,tym lepiej chudnie ;)
Gratuluję i tak trzymaj :)
-
Może faktycznie im mniej się myśli, tym lepiej idzie. Na pewno idzie lżej i żyje się przyjemniej, a to przecież nie bez znaczenia ;) Zwłaszcza, jeśli głównym celem odchudzania jest polubienie siebie. Przecież znacznie łatwiej polubić siebie w warunkach, które się lubi :D
Za chwilę do pracy, niechciejkę mam dziś wielką, najchętniej w ogóle nie wychodziłabym spod kołdry. Wczoraj posiedzieliśmy trochę, obejrzeliśmy kilka odcinków Stargate'a i zrobiła się 1 w nocy :? A obiecałam sobie, że będę się wysypiać. Cóż, nie zawsze się da ;)
Wejdę jeszcze dzisiaj na wagę, żeby się przekonać, czy nie kłamała :D
-
magi wiesz z tymi wagami jest roznie prawdopodobnie moja waga pokazuje 2 kilo za malo choc jakies 2 miesiace niby pokzaywala za duzo..nie wiem nie wnikam i waaze sie tylko i wylacznie na tej wadze malo tego zawsze stawiam ja w identycznym miejscu (patrze po kafelkach hehe)wiem ze nie jest dokladna ale jej wierze przytylam to pokazala odpowiednio wiecej schudlam bylo mniej a wiec ok a czy w rzeczywistosci jest 2 kilo q w ta czy w ta to mnie nie interesuje po prostu chce zeby szlo w dol a to czy mi juz wystarczy wskaze nie tyle waga co ciuszki i samopoczucie..choc i tak juz jest lepsze niz na samym poczatku diety:)
a jak tam spinning czy jakos tak;)?hehe a co to takiego wogole:)
-
Witaj Maggieuk, ty molu książkowy :lol: tak jak i ja zresztą... :wink: Pozwolisz, że będę tutaj częściej zaglądała, dzisiaj tylko pozdrawiam, bo na więcej nie mam czasu, ale na dniach przeczytam poprzednie strony twojego wąteczka... :lol: Gratuluję spadku wagi! :wink:
Pozdrawiam słonecznie,
Moni
-
U mnie też w końcu waga ciut się ruszyła:) Mam nadzieję, że to wróży koniec tego zastoju wagowego :)
Pozdrawiam!
-
Kuleczko, na spinningu byłam wczoraj (instruktorka spóźniła się trochę i dzięki temu zdążyłam). Co to, pytasz? To bardzo intensywne ćwiczenia na rowerku polegające na pedałowaniu z różnym obciążeniem, wyciąganiu maksymalnej prędkości i naciskaniu na pedały tak, by określone partie mięśni pracowały intensywnie. W czasie 45-minutowego treningu traci się nawet 500 kcal (w zależności od wagi). Pot spływający po tyłku tylko potwierdza skuteczność :D A przy tym jest to strasznie fajna zabawa, bo pedałuje się przy muzyce, i to takiej, że aż się chce wjechać na kolejny pagórek ;)
Ciuszki trochę jakby się poluźniły. A na sobotnich zakupach okazało się, że wchodzę w rozmiar mniejszy niż dotąd :D Jeszcze nie z odrobiną luzu, ale wchodzę :D
Moni, zaglądaj do woli, im więcej was mnie wspiera, tym więcej mam sił do walki :) Ja też będę cię odwiedzać tak często, jak czas pozwoli :D
Arancia, miejmy nadzieję :D Gdzieś wyczytałam, że kiedy księżyc rośnie, można najwyżej walczyć o utrzymanie wagi. Za to kiedy maleje, waga spada szybciutko. 2 kwietnia pełnia, potem może być tylko lepiej :D
A tak na marginesie:
- Zjedzone: 1127
- Spalone: 1672
:D :D :D
-
Maggie też słyszałam o tych fazach księżyca, ale powiem Ci, że nie mam pojęcia, jakby to mogło działać :P jakieś pływy wewnątrz organizmu ? ;)
Powodzenia :)
-
:arrow: : witaj kochana gosiu umnie jakos tez waga narazie stoi w miejscu ale od jutra zaczynam i to ostro mysle ze w koncu waga pujdzie w dol i to ostro czekam gosienko teraz na twoje odwiedzinki umnie .caluski pozdrawiam
-
Baszek, chyba właśnie o to chodzi. W końcu człowiek składa się w 70% z wody, więc wszystko możliwe ;)
A wczoraj czytałam o odchudzaniu w męskim stylu, czyli takiej diecie-nie-diecie. Brzi to cudownie, zbyt cudownie, żeby mogło przynieść efekty: żadnych wyrzeczeń, siłownia może dwa razy w tygodniu - i tyle. Nie będę próbować, bo się jeszcze rozrosnę :D
Właśnie założyłam spódniczkę, której nie nosiłam od dłuuuugiego czasu. Taką wąską, ołówkową, w prążki, śliczną. I wcale nie jest za ciasna! :D :D :D
Pietrygowa, pójdzie - musi pójść :D A jak już zacznie iść w dół, to się nie zatrzyma długo :)
-
kurcze super sprawa z tym spinningiem :D dobrtze ze teraz coraz cieplej to chocaz bede mogla pedalowac na zwyklym rowerku w dodatku mam okazje bardzo tanio kupic nowy rower co prawda mam jeden ale zawsze sie o niego bije z tata wiec teraz beda dwa i bedzie spokoj :D
no i teraz doczytalam o twoim wyczynie przy stole z rodzina..super ze sie nie dalas a kurczak surowka i do tego winko ktore wspomaga trawienie to bardzo dobry wybór super!
duze buziaczki muaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa