-
Hmmm kupiłam rybe mrożoną, wrzuciłam do ciepłej wody, odmarzła w 3 minuty 
Posypałam przyprawą do ryb (wiem ze jest tam sól itd, ale jak raz na miesiac uzyje takiej przyprawy to się nic nie stanie), zawinęłam w folie aluminiową i do piekarnika na 165 stopni na 15 minutek
Dziwna troszke ta ryba bo nie trzeba było jej gryźć :P A ja chyba wole cos mamleć w buzi aniżeli łykac
Jeśli chodzi o surówkę to była tylko kiszona kapusta z marchewką, przyprawiłam tylko pieprzem. Ponoć pieprz parzy język, pobudzając kubki smakowe które produkują większą ilość kwasu żołądkowego
Wiec zrobiłam lekko pikantną 
A teraz umieram bo taka jestem najedzona 
Przed obiadkiem wypiłam zieloną herbate. Obżydliwa :P
Kupiłam sobie zeszyt, w którym zapisuje dzień po dniu co jadłam
I wpisuję co ile ma kalorii i potem suma na końcu 
Dzisiaj juz 2 dzień diety
Jutro powinnam biegać, ale jak chwile posiedze w jednym miejscu to się ruszać nie mogę, takie mam zakwasy. Ale słyszałam ze na zakwasy najlepszy jest ruch
Wiec może dam rade jutro wstać 
Dzisiaj jeszcze na mnie jabłko czeka
No i moge już teraz napisac ile kalorii wyniesie mnie dzisiejszy dzień 
WYNIK - 854 kcal
-
Hehehe nie no umieram
-
no no, wczoraj niecale 700kcal, dzis 850, to jutro miejmy nadzieje dobijesz do 1000kcal 
mmm az musze te rybke wyprobowac
-
No ja też mam nadzieje że jutro będzie wiecej 
Słuchajcie dziewuszki.. czy jesli dajmy na to 400 g surówki z kiszonej kapusty, ma wartość kaloryczną ok 70. To czy mogę zjesc w jednym posiłku całe te 400 gram ? Czy muszę jesc małe posiłki ? W sumie to tylko surówka, na dodatek ma niecałe 70 kcal. Ale nie wiem własnie czy jeśli chodzi o wielkosc surówki to tez sie trzeba ograniczac ? Jak to jest ?
-
Własnie byłam na piiiiiiiiiiiiiiwieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee z kolegą 
On kupił piwo a ja herbatke waniliową
Hyhy :P
-
Witam Was dziewuszki
Dzisiaj wstałam o 5 (miałam biegać) ale piszczele mnie bolały bo miałam zakwasy od ostatniego biegania, więc nie poszłam biegać. Zresztą -10 było na termometrze...
W kazdym razie wstałam o 9. Pomacałam sie po brzuszku a on płaski
Jeszcze niedawno była góra
Fajowe uczucie 
Ok 9.20 zjadłam śniadanko składające się z 50 g sera białego chudego i wkrojonej jednej brzoskwinki z puszki. No i do tego kromeczka razowca
RAZEM 175 KCAL
Ale nie ma co się cieszyć, bo to dopiero początek dnia, początek kolejnej walki z kilogramami
Mam nadzieje że się nie złamie 
Buziaki
-
nie mozemy sie zlamac ja caly czas lapie sie na tym ze chodze do lustra sprawdzac stan mojego brzucha kurde tłusty jest
nie wiem czy da rade sie tego pozbyc
o moich dzisiejszych zmaganiach bede pisac na moim watku
trzeba isc do przodu ale jedno jest pewnejest jeden pierwszy efekt
d razu lepiej sie czuje fizycznie!nie ociazala i bez wyrzutów sumienia
tylko te efekty..czasem trace wiare ale wiem ze trzeba odganiac te zle mysli
:*
-
A wiesz Kulkuś że od momentu kiedy jestem na diecie, jak patrze na siebie w lustro, tzn na figure, to mam wieksze obrzydzenie do siebie ? :/ Dziwne to :/
W każdym razie, dziś juz 3ci dzień diety.
Do tej pory zjadłam:
9.30 - ser biały chudy z brzoskwinią z puszki i kromką razowego
= 175 kcal
11.30 - jogurt Danone z dwoma połówkami brzoskwini z puszki
=198 kcal
13.10 - marchewka surowa do pochrupania
=17,5 kcal
Póki co do przodu 
Teraz mi się gotuje jajo na twardo, więc śmiało moge wpisac
14.00 - jajko na twardo z kromką chleba razowego i 2 ogóreczkami konserwowymi
= 188 kcal
A teraz oglądam sobie Piłe III
-
Cześć
Trzeci dzień
Kiedy to było 
hehe.
Powodzenia w diecie...
-
Zazdroszcze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki