A więc postanowiłam wrócić.
Po raz kolejny.
Myślałam, że dam sobie odchudzaniem spokój ale po głowie chodziło mi marzenie o pięknej, chudej sylwetce. I do tego doszło ostatnie parę miesięcy leniuchowania… Dodatkowe kilogramy, słabiutka forma….
I w końcu powiedziałam sobie dzisiaj BASTA! Nie mogę się poddać!
No więc i tu jestem![]()
Kto ze mną![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki