Naprawdę odradzam z dobrego serca - lepiej żeby nikt się na to nie narażał - ja już po prostu wiem co to tak naprawdę jest POTWORNA MĘCZARNIA. Ja tam zmiany metabolizmu ani niczego to po sobie nie widzę :roll:
Wersja do druku
Naprawdę odradzam z dobrego serca - lepiej żeby nikt się na to nie narażał - ja już po prostu wiem co to tak naprawdę jest POTWORNA MĘCZARNIA. Ja tam zmiany metabolizmu ani niczego to po sobie nie widzę :roll:
amberee, poczytaj sobie o SB na naszym forum u osob, ktore SB stosuja. Raczej nie znajdziesz negatywnych opinii. Polecam takze stronehttp://*****************.ilonka.org/
pozdrawiam
Trzymam kciuki :) Też chciałabym schudnąć, ale mam 'trochę' słomiany zapał... Może kiedyś, jak poczytam o Waszych sukcesach.
Dobry pomysł, dzięki :) Jutro poszukam czegoś w wolnej chwili.
mmartaa, trzeba brać się do pracy, po co tracić czas? :) Na pewno pomożemy Ci i będziemy motywować.
i jak minął dzionek amberee ? :wink: spisujesz sie nam dobrze? :)
Spisuję się lepiej niż się spodziewałam :) Chęć na coś słodkiego jeszcze ze mną nei wygrała i w ogóle powoli zaczynam przestawać czuć potrzebę docukrzenia. Nigdy nie pomyslałabym, że tak się da. Sliczny humor mi dopisuje ;)
Jedyne, co mi sie nei podoba, to szkola. Jutro, a wlasciwie dzis mam prawdopodobnie spr z niemca, na który po prostu nic nie umiem. Strona bierna to dla mnei czarna magia, bo ja ledwo znam czas teraźniejszy, a niby we wszystkich czasach mamy umieć :/ Porażka. W śr. spr z geografii - moja babka niemiłosiernie kosi, więc trochę się uczę. Już mi się nie chce, ale nie poddam się. Najgoirsze jest wstawanie na 7 do budy. Wy też macie tak strasznie?
To jeszcze wpadne do Ciebie i mykam sie germanizować :P
PS. Naprawde ogroomna satysfakcja jest podzielic sie z Wami radoscią, ze jeszcze nie zgrzeszyłam :)
to Cie pociesze bo ja mam 5 niemieckich w tygodniu, baba od niemca to moja wychowawczyni i do tego chce zdawac mature z rozszerzonego :!: :twisted: olaboga xD cieszę sie ze dobrze Ci idzie i humorek dopisuje :D oby tak dalej Buziaki;* :wink:
amberee:) z pewnoscia ta chec siegania po cos slodkiego minie calkiem, tylko, ze jest taka jedna zaleznosc, na ktora trzeba uwazac w czasie odchudzania, jak juz sie siegnie po cos slodkiego...to potem ciezko to odstawic, chce sie wiecej i wiecej :oops:
czyt. wlasnie zjadlam slodki jogurt...z orzechami...
Znam problem słodyczy - sama nigdy nie mogę zostawić czekolady w spokoju póki zostanie sam papierek :/ Dlatego teraz bardzo się bronię brzed zjedzeniem czegoś. Dziś wcinałam jogurt naturalny i musze Wam powiedzieć, że jest niemiłosiernie syfski :/ kwaśny, wygląda jak glut i ogólnie bleeee.
grubytylek27, postaram się zapomnieć o tym pysznym smaku pijąc np. wodę mineralną. Z własnego doświadczenia wiem, że to pomaga, o ile tylko przestanie się obsesyjnie myśleć o przysmakach ;-)
Czekooladka, jeśli masz chwilkę to mogłabyś mi sprawdzić mój jutrzejszy spr. z niemieckiej strony biernej? :) Mamy zdanka takie, jak mają być :D Trochę pocierpiałam i je rozwiązałam, tylko wymagają sprawdzenia, bo ja w ogóle niewiele z tego rozumiem i nienawidzę niemieckiego :P Co innego angielski i francuski, choć ten drugi znam tylko na bardzo podstawowym poziomie.
tez nie przepadam za jogurtem nautralnym jak juz to kefirki :P a co do strony biernej to szczerze sama do końca jej jeszcze nie załapałam :? jak Ci idzie z dietką? :) 3mam kciuki :wink: