-
hej.
wczoraj cały dzień pięknie i ładnie:) a wieczorem alkohol lał się strumieniami;] :twisted: najpierw piwko z sokiem. potem poszliśmy do Mc bo kumpela głodna była i nie zamówiłam sobie nic. napiłam sie troche słodzonego cappucino od kumpla i zjadłam pare frytek. więc w zasadzie złamałam zasadę;/ potem jazda do sklepu po wodke i sok. wypiliśmy, poszliśmy an impreze. spotkalam kumpla z LO;) aha zjadłam jeszcze pół paluszka w knajpie;/ a potem tańczyliśmy, tańczyliśmy i tańczyliśmy!! i piliśmy wiśniówkę [ale już niedużo] :) :twisted: :twisted: :twisted: suuper! w domu byłam o 4.30 :twisted:
myślę, że wypociłam i wytańczyłam ten alkohol, co go wypiłam. zwłaszcza, ze rano szłam na nogach na uczelnię. wyszło mi jakieś pół godziny w miarę szybkim tempem.
a dzisiaj jedzenie nie było takie super, bo na obiad pierogi ruskie i z kapustą i grzybami. ale ograniczałam się. i byłam na basenie potem;) wypiłam pół puszki oca-coli;/ teraz wróciłam, zjadłam szybko kolację i koniec jedzenia!!
a jutro jadę na rower!
wiosna górą!!
miłego weekendu.
P.S. nogi mnie bolą...
-
cześć dzieweczki.
powiem Wam, że znowu imprezowałam, w sobotę. i wypiłam maaaaaasę alkoholu, co mnie przeraża, bo to przecież masa kcal. jedzeniowo w sobote było średnio, bo mnie nosiło ale starałam się jeść mądrze. no na imprezce znowu wylądowaliśmy w Macu, ale wypiłam tylko pare łyków shake'a waniliowego.
napisze później wiecej, bo musze nakryc do stołu.
-
no i super! tylko moze zmniejsz ilosc spozywanego alkoholu! ;) 8) bo ma mase kcal!!
-
chce mi się jeść!!! aaaaaaa
-
w piątek całkiem spoko było. głoda jakoś zajęłam czym innym. niestety w sobotę nie do końca mi się to udało. cały dzień był jako taki. nic specjalnego. ciut dodatkowego jedzenia. i to byłoby jeszcze ok. jednakże poszłam na nocny maraton filmowy. i zjadłam tam ryżowe chlebki z polewą czekoladową [w sumie nie wiem po co je kupiłam] co dało jakieś 450 kcal a około 3.40 w nocy stwierdziliśmy ze znajomymi, że jedziemy coś zjeść. tzn oni tak stwierdzili. i pojechaliśmy na zapiekanki. zjadłam olbrzymią zapiekankę!! nie wiem ile to ma kcal, ale liczę, że jakieś 500. więc wychodzi na to, że w nocy zjadłam dodatkowe 1000 kcal :oops: :oops: :oops:
dzisiaj wstałam jakoś o 16. hahaha. i jak na razie wypiłam kawę i zjadłam serek wiejski z warzywami. pewnie jeszcze coś zjem przed 7, ale niedużo! i wracam do normalnego dietetycznego odżywiania się!
wczoraj i dzś brak jakiegokolwiek ruchu;/ może wieczorem porobię jakieś ćwieczenia...
-
jakieś rozprężenie mnie dopadło... cały czas bym jadła i to najlpeiej słodkie. tak więc dziś już nic nie jem!! jestem po wczesnej kolacji i koniec z jedzeniem na dziś. muszę wrócić do tego rytmu, który czułam w zeszłym tygodniu. wtedy nie miałam żadnych problemów z utrzymaniem rygoru...
wczoraj byłam na basenie a potem na krótkim spacerze.
-
hej ho! no i jak tam!!?? 8)
-
DUZO USMIECHU I SAMYCH MILYCH CHWIL W CZASIE TAK DLUGIEGO WEEKENDU. :) :) :) :)
SPOTYKAMY SIE 2 CZERWCA :) W BABICACH :)
-
alkohol się leje strumieniami. a że to puste kcal to na razie daję sobie z nim spokój. aż do środy;) Corsic - świętujemy!!
poza tym ostatnio mam mniej ruchu. w zeszłym tygodniu nie byłam na rowerze. Ale jutro jadę. mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjała. i rower również.
jedzeniowo jako tako. nie jest najgorzej, ale mogłoby być lepiej.
wczoraj jadłam pierwsze TRUSKAWKI!! pycha! kilogram za 9 zł;/
pozdrówka!
-
Truskawki....
Nie mogę się już doczekać jak będa już w normalnej cenie - będę miała dzień za dniem - tylko na truskawkach :)))