-
najmaluch, Kasiu, etnomaniaczku, Megi- dziekuje Wam za zyczenia!!!:*
Impreza..powiedzmy,ze sie udala. Mielismy byc tylko w 4, ale nagle sie okazalo,ze szwagier zaprosil jeszcze swojego kumpla z pracy z zona i dzieckiem:/ Wiec urodzinowo nie bylo, a potem jeszcze obejrzelismy film ze slubu siostry[ja po raz 10] ...bo goscie chcieli.
Nie objadlam sie,wiec bylo ok.
Dzis troche nie chcialo mi sie isc na angielski, ale szkoda bylo mi opuscic lekcje,bo przeciez nie bedzie mnie za tydzien. Poszlam wiec i bylo bardzo fajnie. Mam swietna grupe, caly czas jest wesolo i smiesznie:D
A teraz uwaga,uwaga,bo mam fantastyczna wiadomosc!!!
Po tygodniu foliowania spadl mi centymetr w udach!!! 8) 8) 8)
Ktora jeszcze nie zaopatrzyla sie w folie???? -Marsz do sklepu!!!!! To dziala cuda!! Myslalam,ze nigdy nie pozbede sie tluszczu z tego miejsca,a tu-prosze,taki urodzinowy prezent;-)
Z tego wszystkiego postanowilam przelamas wstyd, powiedzialam P. ze sie foliuje [jego reakcja-wielkie galy i slowa- "ze co niby robisz???? o Boze... ";)] i zaraz wlasnie ide to robic:D
-
Dobrze, że mi przypomniałaś!
muszę kupić folię spożywczą, ale dzisiaj poszłam na całość, najpierw zrobiłam sobie peeling z kawy a potem wysmarowałam się błotkiem guam i się zafoliowałam, następnie pod kocyk, kołderkę i kocyk elektryczny... :)
Szczerze mówiąc to mężczyźni mają troszkę ograniczone horyzonty, dziś jak szykowałam sobie składniki do peelingu, męska część rodziny zauważywszy co robię z oczami jak pięciozłotówki zapytała "Ty masz się zamiar w tym myć?!?!?!?!!??!?!?!"
Trzymam kciuki za dietkę :)
Pozdrawiam!
ps. jeśli dalej tak niedługo pójdzie staniesz się weteranką w oglądaniu ślubu swojej siostry... :)
Dopisek:
Syciu, najlepsze ale spóźnione życzenia również ode mnie !!!!!
i nie zadużo tych słodkości na poprzedniej stronie, chcesz żebym dostała ślinotoku po 3 w nocy ?? hihi
-
Witam, śpieszę ze spóźnionymi życzonkami, no cóż, nie było mnie w domu więc mam nadzieję że wybaczysz Syciu.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!
http://www.anoli.webd.pl/UrodzinySMW2.jpg
Spełnienia marzeń, sukcesów w życiu prywatnym jak i zawodowym i oczywiscie schudnięcia wielu wielu kilogramów :*
A co do foliowania.... może i ja zacznę.
-
Wiesz swojego czasu też się foliowalam ale jakoś nie zauważyłam rezultatów. Faktem, ze nie robiłam tego codziennie i tu może błąd :-)
-
Ja sie w folie zaopatrzyłam, ale jednak zaczne sie foliowac po powrocie do wrocka, w domu to nie przejdzie :lol: ciesze sie z takich rezultatów u Ciebie :D :D
A jeszcze powiedz, smarujesz sie i od razu foliujesz, czy czekasz chwile??
-
o wow! chyba wrócę do foliowania (tzn dopiero jeden raz mam za sobą ;))
tylko, że jak się owinęłam folią to krem wcale się nie wchołnął :roll:
mam poczekać trochę zanim się zawinę? czy może to wina kremu?
-
MMRose, dziękuje za zyczenia:) Mój P. gdy mu oznajmiłam,że ma pięc minut na wyśmianie się, gdy zaczęłam się foliowacv odparł - "tylko 5 minut?? to moze być trudne" ...
Ale nie było tak źle;-) Już się ze mnie nie śmieje.
A peeling z kawy też dziś robiłam:) A teraz wysmarowałam sie kakowym balsamem , zafoliowałam i topię tłuszczyk;)
Ninti- dziekuję:) I zacznij, goraco polecam!!!!!!!
Najmaluch- ja foliowałam się przez tydzień, przynajmniej raz dziennie, i efekty są widoczne. Więc może spróbuj raz jeszcze, ale tym razem systematycznie?:)
Megi- wiem o czym mówisz, u mnie w domu też by to nie przeszło. Co do foliowania,to balsamuję się, wcieram balsam w ciało i jak już jest dobrze "wchłonięty" to się zawijam:D
wczoraj nawaliłam.
Załapałam dołka i podczas wieczornych zakupów kupiłam żelki oraz rodzinky i orzechy w czekoladzie. Zjedliśmy je z P na ławce w parku:/
Dziś nie jest mi z tego powodu lepiej.
Miałam mocne postanowienie poprawy, w pracy jadłam więc już bardzo ładnie, wracam do domu a na obiad co???
PARÓWKI W CIEŚCIE FRANCUSKIM:/
Normalnie wszyscy przeciwko mnie...
Ale trudno.
Nie oszukujmy się, od 2 parówek nie utyję. Jutro będę wyjątkowo zwracac uwagę na to,co jem. Uszykowałam już sobie surówkę do pracy:)A na kolacje będą ryby.
W piątek wyjeżdżam na tydzień najpierw na wesele ,a potem do Teściów. Zawieszam dietowanie. W sensie,ze na pewno będę jeść ciasto i inne takie, taki już urok bycia u Teściów:/ Postaram się po prostu nie przesadzać i nie przytyć.
A po powrocie zaczynam a6w:) Tzn. bardziej skupię sie po prostu na ćwiczeniach,systematyczności, jeśli opuszczę 1 dzień,to nie rzucę wszytskiego.
Po prostu będę ćwiczyć.
Systematycznie:)
Buziaki!!!!!
dopisek:
etnomaniaczku- minełam się z Tobą:)
jak odwijam folię to ciało jest takie odrobinę wilgotne, ale krem zdecydowanie się wchłania. Nie wiem,jakiego kremu używałaś??!?! Ja przez ten tydzień stosowałam
1) z eveline ,to srebrne serum
2) z soray'a jakaś nowa seria, bo wczesniej jej nie widziałam, z kawą ,taki wyszczuplający i antycel.
3) z ziaji , czarny, na brzuch,uda i pośladki
-
E tam żelki .... :):)
Syciu zawiodłam Cię :(:( Nie wytrzymałam i palę :(
Tylko nie złość się na mnie...ja muszę z tym skończyć ale to tak opornie idzie :(
Cmoki i wpadnij do mnie na zdjęcia z graduacji :)
BUŹKA!!!
-
Kasiu, zawiodłabyś mnie, gdybyś rzuciła rzucanie palenia. Małe wpadki sie zdazają, grunt to walczyć dalej. Ja kibicuję Ci nadal:)
Hej, wpadam dziś, na krótką wizytę, bo wrócę do domu ok 19 i zacznę wielkie szykowanie i pakowanie na jutrzejszy wyjazd, a jutro zupełnie nie będe miała czasu na zajrzenie tutaj, bo po pracy od razu śmigam na autobus.
Martwię się tylko,bo nie mierzyłam sukienki i nie wiem,jak w niej będę wygladać :roll: I buty mam nie rozchodzone :roll:
A na weselu to jednak moze być problem;)
Trzymajcie za mnie kciuki,zeby teściowa za bardzo mnie nie utuczyła!!!!!!
Pozdrawiam!!!!:*
-
Syciu udanych wakacji u Teściów :) a na weselu wybaw się i nie mysl o diecie 8) butki weź jakieś wygodne to juz po oficjalnych częściach sobie ubierzesz drugie i nikt nie zwróci uwagi na to :lol:
pozdrawiam Cię goraco :)
-
Syciu, nie martw sie, ja jestemw domu i teza mnie tucza :roll: ale będzie dobrze, w sukience na pewno będziesz wyglądac super, no a w butki rzeczywiscie postaraj sie wskoczyć przed weselem!!
dzieki za rady odnośnie foliowania, ja mam krem z eveline, zobaczymy, jak sie sprawdzi :roll:
Życze super zabawy :D :D
-
WItaj Syciu !! stesknilam sie za Toba !!:)) i widze ze u CIebie same suckesy cm mniej w udach to juz jest cos ...ja jeszcze mam pytanie czy to chodzi o taka folie przezroczysta?? i czy brzuszek tez owijasz ?? czyli jak sie owine folia to mam to trzymac przez pare minut i nic wiecej ?? :) hmmm no ciekawe to jest bo wlasciwie wczesniej sie z tym nie spotkalam ale skoro widzisz rezultaty to moze rzeczywiscie warto sprobowac :))
Jak juz odespisz to wesele to napisz koniecznie jak bylo !!:))
-
witajcie,wróciłam do Szczecina, jutro Was poodwiedzam i zdam relację z pobytu.
Wpis jest ćwiczebny,bo takie zmiany nastąpiły na dieta.pl,że szok :roll: sprawdzam,czy mój pamiętnik jeszcze istnieje;-)
-
urlop minął błyskawicznie i jutro już muszę znów iść do pracy:/
ale chociaż sobie trochę odpoczęłam.
Samo wesele bardzo się udało, nieziemsko się wybawiłam!! Mój P. tańczył jak nigdy wcześniej, praktycznie w ogóle nie schodziłam z parkietu. Do domu wróciliśmy przed godziną 5:-)
Cały tydzień u Teściów spowodował,że nic nie ćwiczyłam,ale za to balsamowałam się prawie codziennie [opuściłam 2 dni,bo byliśmy w gościach i imprezowaliśmy], niestety jadłam i to dużo. Mój skurczony po tamtej diecie zołądek,chyba się już rozciągnął, bo rodzice P. nie chcieli uwierzyć,ze po zjedzeniu 2 małych kanapek mozna być najedzonym.
Szczerze mówiąc bardzo mnie to wk****. Chociaż tu mogę dac upust emocjom, więc trochę się pozalę.
No bo jak tu kurna człowiek ma schudnać, jak codziennie do kawy musi być ciasto, Teściowa specjalnie je upiekła,bo JA je lubię i przykro jej się robi,jak nie jem... :? Albo kolacja. Choćby o północy, ale "kromeczkę zjeść trzeba".
Masakra.
Bardzo lubię Pawła rodziców, ale czasem ta ich gościnność mnie męczy[Boze...jak to głupio brzmi...], bo nie chcę wyjść na niegrzeczną, albo żeby wyszło,że mi nie smakuje, albo że gardzę ich jedzeniem [bo jest naprawdę DOBRE] ale u siebie w domu zwyczajnie bym nawet nakrzyczała na Mamę,że mi wciska jedzenie, kiedy ja nie chcę, a tam mi głupio. Pawła Mama jest bardzo fajna i nie chcę sprawiacv jej przykrości, aczkolwiek, skoro wie,że się odchudzam, mogłaby spróbować mnie zrozumieć...
Na wadze 60kg, więc niby bez zmian [na szczęście].
Stoję sobie w miejscu.
Lipiec prawie minął, a ja sobie stoję w miejscu. Rewelacja:/
Chociaż i tam mogło być gorzej,bo Pawła Babcia stwierdziła,ze jestem za chuda [dobre!!';)] i wszystko na mnie wisi i powinnam zostać u niej na małe dokarmianie;]
Babunie górą;) hehe
Ale przedwczoraj udało nam się skoczyć na basen. Spaliłam więc z jeden kawałek ciasta.
Teraz uciekam na angielski, miałam się pouczyć i nadrobić ostatnią nieobecność, ale weszłam tu i...;)
uciekam!!!
-
SKoro rzeczywiscie pozwalalas sobie na rozne jedzonko to powinnas sie cieszyc ze udalo Ci sie utrzymac wage !!! :) i to jeszcze taką ladną :) ale skoro cala noc przebalowalas to ruchu tez mialas co niemiara
z ta goscinnoscia to rzeczywiscie ani tak ani tak...ja na mame tez krzycze jak mnie kusi na cos ale wlasciwie to juz sie przyzwyczaila zeby tego nie robic ale jak sie gdzies jedzie no to wiadomo troche glupio jest odmawiac ...ale teraz ladnie wrocisz do dietki i zobaczysz ze bedzie super przynajmniej do nastepnych odwiedzin ;)
a swoja droga moja babcia tez uwaza ze wcale juz nie powinnam sie odchudzac ;)
-
Syciu rozumiem Twoje bolączki zw. z gościnnością teściów.. sama je często przechodzę. No ale cóż - jakoś musisz dawać sobie z tym radę :) teraz wróciliscie - to trzymaj się ładnie i grzecznie :)
pozdrawiam Cię goraco
-
Witaj Syciu!! Cieszę się, ze wesele udane :)
Co do Teściowej.... :roll: ja dość często jem obiad u rodziców Marka i nakładają mi porcję jak chłopu do lasa, prosiłam o mniejsze, ale nie dociera, że tyle nie zjem, nawet jak ostentacyjnie zrzucam część na talerz Marka. Najgorsze jest to, że oni nie uznawają, że coś na talerze może zostać - choćby się siedziało godzinę, zjeść trzeb wszytsko :roll:
-
fatti, bo babcie już chyba tak mają:) Dla nich 10kg nadwagi,to waga prawidłowa:)
awi- zdaję sobie sprawę,ze tak po prostu musi być z tymi teściami. Tylko czasem emocje wezmą górę i muszę siękomuś wyżalić...
Meeeg- to ja mam nieco lepiej,bo ja mogę coś zostawić na talerzu. Ale podczas ostatniego wyjazdu chciałam się "postawić" i nakładałam sobie np 1 ziemniaka, to od razu tesciu mi jeszcze ze 2 dokładał :roll: nawet,jak zabierałam talerz i tak mi dorzucał:(
powoli zbieram się za normalny powrót do diety.
Przedwczoraj nawet pojeździłam na rowerze, a dziś z rana chwilę poćwicyzłam. Niedużo, ale to w ramach rozgrzania kosci;)
Muszę się jednak pochwalić,że regularnie się balsamuję,foliuję i robię peeling. Tylko wczoraj sobie odpuściłam, bo późno wróciłąm z pracy a miałam inne rzeczy do robienia i musiałam się sprężać.
W pracy masakra-tyle roboty,nawet nie ma kiedy odpocząć:/ Dziś znów idę na 10,więc do domu wrócę ok 19.
Miłego dnia, ja uciekam się szykować...
-
Ja też sie pochwalę, że się foliuję od 2 dni :wink: i przymierzam sie do ćwiczeń, ale z tym jakoś gorzej :roll: od poniedziałku dC, boję sie trochę :?
-
przeniosłam się tutaj-
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...=5577#post5577
oj,długo będę się przyzwyczajać do nowego miejsca...