-
Umiem! Mogę! Chcę!
Zaczynam tysięczny raz od nowa. Może ostatni? Tak bardzo bym chciała...
Mówie dość :!: Trzeba zakończyć ten okropny rozdział w życiu. 2lata zmarnowane.
ale.... Wiosna idzie. Wszystko można zacząć od nowa. Chcę tego.
Muszę się pozbierać, znaleźć cel i chęć do życia, walki.
koniec z napadami, głodowkami, dręczeniem się. powoli bede zabijac eda w sobie, nie da się od razu, musze się z tym pogodźić.
Przeciez jeszcze wszystko moge naprawic, całe życie przede mną, nie moge go zmarnowac. To kosztuje sporo pracy, ale przeciez warto.
ZACZYNAM :!:
waga 75kg(chyba, bo waga zepsuta)
wzrost:165cm
cel:50kg(odlegly cel, ale realny!)
wiek:18lat.
Dieta: 1500kcal- na to sie dzis zdecydowałam.
ruch: jak najwiecej.
Dziewczyny pomozcie :lol:
-
hej skarbie zawsze chętnie cię powspieram-ja zaczełam pisać dziennik wczoraj chociaż dziś zawaliłam ale sie nie poddaję i tego tobie też życzę-zapraszam do siebie i będę cię słonko wspierać jak tylko mogę-też mam 18 lat:)
-
ciesze sie ze jednak nas nie opuscilas;D
na pewno ci sie uda;D
bedziemy cie wspierac:D
buziak na mila niedziele;*
-
Mała wiedziałam, że wrócisz, przeczytaj sobie to co do ciebie napisałam na twoim starym wątku, przejzyj sobie mój pamiętnik ile ja mam wpadek. Nie tylko ty. Naprawdę chciałabym ci pomoc bo jesteś młodziutka i całe życie przed tobą. Buziaki :lol:
-
Oczywiście,ze pomożemy:)))
Cel wcale nie taki odległy, sama przez to przechodze, nie jest łatwo, ale jaka satysfakcja. Gdy zaczynałam ta diete myslałam tak smao jak Ty,że jeszcze nie wszystko stracone, że życie jest przede mną i musze walczyć!!
Trzymaj się dzielnie Słonko, a my będziemy Cie wspierały:)
-
Dziękuje dziewczyny za wsparcie :)
w sumie to i ja wiedziałam,że wróce bo za bardzo lubię forum zeby odejść.
właściwie to nie powinnam zakładac nowego pamiętnika, ale mnie to jakoś bardziej motywuje jak zaczynam od czystego konta.
w piątek byłam po kurtke wiosenną- obeszłam całe centrum handlowe i nic sobie nie kupiłam, bo nie było rozmiarów. dziś pojechałam na targ, obeszłam wszystkie stoiska i tylko w 1 był możliwy płaszczyk. wcale nie za ładny, ale co bede wybrzydzac, wazne ze się dopięłam. :? prawie się popłakałam na tych zakupach, nie wiem jak mogłam się tak roztyć :roll: i jeszcze nieprzyjemne docinki ojca co do mojej figury.
nie nawidze zakupów po prostu. to dla mnie horror. a kiedyś tak je lubiłam :evil:
a tak dzis jem;
sniad;6łyzek muesli i 150g jogurtu natural.
obiad:kilka ziemniaków, buraczki, ogórek kiszony i mieso (jak na schabowe tyle ze gotowane)
kolacja: jogobella light 150g, 4kromki ryżowe, 350ml soku pomidorowego
razem;1000kcal. [ale na 1500 jestem]
:lol:
-
Jasne, że pomożemy ! :D Cieszę się, że wróciłaś i się nie poddałaś :)
A co do zakupów, to ja też ich kiedyś nie znosiłam...teraz coraz bardziej lubię...a w przyszłości chyba pokocham ;)
Buziaki:*
-
kurna. kurna. kurna.
nie moge ze sobą wytrzymać :!:
nawet dzisiejszy poścg po kurtke mnie nie zmobilizował.
znowu sie objadłam.
nie wiem. :roll:
ale nie poddam sie przeciez.
od jutra zaczne. w koncu zawsze zaczynam od poniedziałku :roll: :roll:
-
GDY SCHUDNE TO: :arrow:
*nie będę się siebie wstydzić
*nie będę siedzieć smutna całe dnie w domu
*nie będę czuła się gorsza od innych ludzi
*poprawie swoją kondycje, nie będę się tak szybko męczyła
*nie stane się grubsza od mamy
*wreszcie załoze ukochane ciuchy zalegające w szafie
*udowodnie sobie i innym,że moge coś osiągnąć
*pójde do sklepu i kupie sobie ciuchy, które mi się podobają
*nie będę się trzęsła cała w autobusie przy wjezdzaniu w dziury drogowe<hehe>
*nikt nie powie"ty grubasie", nie będzie mi wypominać ,że znowu opróżniłam całą lodówke
*nie będę się ukrywać przed znajomymi
*zwiększe swą szanse na miłość
*spełnie swoje marzenie
*będę miała energie do życia, nauki, pomocy w domu
*nie będe musiała zazdrościć koleżankom figury
*nie będę się użalać
*i wiele innych pozytywnych aspektów :!:
:D
DLACZEGO SIĘ OBŻERAM:
:arrow: .... i tak jestem beznadzejna i nic nie warta, nawet dieta mi nie pomoże...
nie jedz, poczytaj książke to ci pomoże się rozwinąć :!:
:arrow: .... i tak nic mnie w życiu nie czeka....
napewno nic, jeśli będziesz dalej żreć.poucz się lepiej, to Ci pomoze. :!:
:arrow: ...nie chce już żyć...
zaraz ci przejdzie, a kg zostaną! pobaw się z psem , idź na spacer :!:
:arrow: ... i tak jestem gruba....
a jak zaczniesz się objadać to nie będziesz? :!:
:arrow: ..... zacznę od jutra, jeszcze tylko dziś się objem....
Taaak? to czemu trwa już tyle lat? dziś też jest dzien, jutro nie bedzie łatwiej
:arrow: mam taką wielką ochote na....
życie to nie same przyjemności. trzeba pracować. :!:
:arrow: jest mi tak bardzo smutno...
jedzenie ci nie pomoze, będzie tylko gorzej, idź potańcz, obejrzyj film :!:
:arrow: moge się objadać w końcu mam ed...
z takim myśleniem daleko nie zajedziesz. weszłaś w to? teraz wyjdź. umiesz. :!:
:arrow: nikogo nie ma w domu, nikt nie zaywazy ze sie objadłam....
jak to nie? od razu zauważą twoje boczki wypływające ze spodni :!:
-
Cing widze ze powrócilas :D tylko ze na nowym wątku :> skoro nie mozesz wytrzymać na dietce to poporstu jedz zdrowiej? albo zapisz sie na areobik gdzie spotkasz się z ludzmi ktorzy bedą mieli podobne cele. na wszystko trzeba cierpliwości i silnej woli. Tu własnie zaczyna się dietkowanie - W GŁOWIE No nie wiem jak jeszcze mam Cie zmobilizować. Zacznij poporstu wierzyć ze to naprawde moze się udać :wink:
zyczę powodzenia ;* Buziak ;*