-
Pieknie...przynajmniej ty realizujesz swoj plan
Ja jestem osoba, ktora nie lubi sie smarowac i pielegnowac. Nie lubie chociaz moja skora przypomina wior i potrafie drabac sie jak zapchlony kot :lol: Tyle razy sobie obiecywalam : zadbam o stopy, o panokcie, o dlonie , o cialo i klapa. Jedyne co robilam to nakladalam balsam antyceluitowy rozgrzewajacy z eveline i to nawet 2 miesiace :D Dbam tylko o twarz ale dlatego, ze akurat ja najwiecej eksponuje :lol:
Ciesze sie, ze wracasz taka zwarta i zmotywowana :) Milego wieczoru :*
-
takie raporciki sa fajne'
ja tez je stosuje i juz ania i corsi tez zaczely
to pomaga nam spojrzec ;lepszym okiem na to jak zyjemy
pozdrawiam cie olinkus :D
-
I U MNIE DIETKOW BYŁO.
A ZARAZ SIADAM NA DEZELKA :)
NIO I ODRZYWKE NA RESZTKI PAZNOKCI RZUCIŁAM :)
TRZYMAM SIE RAZEM MOZE NAM SIE UDA WYTRWAĆ :)
-
Majussiu, dokładnie, raporciki to najlepszy sposób na opanowanie swoich nieposkromionych apetytów :)
Nicolku, ja nie wiem, jak mozna nie smarować ciałka, i to jezeli ono jeszcze tak się domaga, bo juz suche na wiór :) To jest naprawdę kwestia przyzwyczajenia, jak juz się wyrobi w sobie nawyk, to pozniej trudno przestać :)
Misku, pewnie, ze nam się uda, razem wszystko wydaje się łatwiejsze :)
DZIEŃ TRZECI
Menu:
- płatki fitness+musli+mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- miseczka czereśni,
- trzy kromki razowego chleba z pastą tunczykową, ogórek, pomidor, rzodkiewki,
- mleko z kawą ;),
- serek danio większy,
- sałata+pomidor+trochę fety + dwie wasy graham.
Ruch - łącznie 65 min
- stepper 35 min,
- rowerek 30 min.
Cos dla urody:
- bedzie balsamowanie :)
A teraz jeszcze coś dla głowy - trochę nauki, o ile nie padnę ;)
-
bardzo ladne menu
przejrzyste i w ogole
ja sie musze ci przyznac ze mam problem z balsamowaniem
czesto o tym zapominam ....
:oops:
bywa
-
Majussiu, bo najpierw trzeba się trochę przymusić, a potem to juz dziwnie jest jak się odpuści :)
DZIEŃ CZWARTY
Menu:
- plusz multiwitamina,
- płatki fitness + musli + mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- spora garść borówek, dwie małe morele,
- plusz żelazo,
- trzy kromki razowca z pastą jajeczną + duzy pomidor + cztery małe ogórki,
- mleko z kawą,
- jogurt jogobella morelowy 150 g,
- jogurt jogobella ze zbozem 250 g, pięć migdalów.
Ruch - w sumie 65 min:
- stepper 35 min,
- rowerek 30 min.
Coś dla urody:
- balsamowanie :)
I znowu pora na naukę, a tak mi się ciężko zabrać...
Na szczęście czuję, że z dnia na dzień mam jednak coraz więcej energii i zapału :)
-
Mam przykre wspomnienia. Moja matka nic w domu nie robila, o dzieci i o meza nie dbala ale godzine dziennie sie balsamowala...
Raporciki sliczne :*
-
Nicol, przykro mi bardzo, ze Cię cos takiego spotkało... Nie wiem, co napisać... Chociaz nie, juz wczesniej mialam Ci napisac, ze jestes bardzo dzielna, zniosłaś naprawdę bardzo duzo...
Ja mam dzisiaj kaca giganta, poszlam ze znajomymi wczoraj na piwko, skonczylo się na czterech :oops: :oops: :oops: ale jedzeniowo było w miarę dobrze. Dzisiaj pocwiczę i ten wyskok odejdzie w zapomnienie :)
DZIEŃ PIĄTY
Menu:
- plusz multiwitamina,
- płątki fitness + musli + mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- banan, garść czereśni,
- sałatka (tunczyk, pomidor, oliwki, kukurydza, szczypiorek, feta), trzy małe kromki chleba z ziarnami posmarowane cienko serkiem tartare,
- woda arctic cytrynowa 0,5l,
- jogurt owocowy frutica, garstka czereśni, mleko z kawą,
- cztery piwa 0,5 :oops: :oops: ,
- dwa wafle ryzowe z serem żółtym i wędliną.
Ruch:
spacerek tylko :)
Coś dla urody:
balsamowanie ;)
-
Jadlospis piekny. Piwa nic nie znacza jak je spalilas :) Mam nadzieje, ze kacyk przeszedl w miare szybko :)
-
Kacyk na szczęście przeszedł w miarę szybko, ale co mnie namęczył to mnie namęczył, byłam w pracy totalnie bezproduktywna :)
Raporciki za wczoraj (padłam o 22.30...)
DZIEŃ SZÓSTY
Menu:
- plusz żelazo,
- płatki fitness + musli + mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- nektarynka, banan,
- trzy kromki chleba razowego z pastą jajeczną, wędliną, pomidor, ogórek, trochę makreli wędzonej,
- mleko z kawą,
- dwa jogurty małe fruttis malnowe - razem 230 g, sześć migdałów,
- mały jogurt fruttis truskawkowy.
Ruch
- rowerek 61 min
Cos dla urody:
- balsamowanie i wyspanie się :)
-
sliczne te twoje raporty
naprawde zasluguja na oklaski
tylko cos malo bialka z chudego mieska....
ja mam dzisiaj kaca
ispac mi sie chce
i chyba zarazt spadam do domu do wyrka :P
-
Majussiu, bo ja nie przepadam za mięsem, a latem to juz szczegolnie nie mam na nie ochoty :( Dlatego staram sie chociaz rybki jadać, co tez nie zawsze mi wychodzi. Ja to w ogole wybredna jestem i muszę jakos bardziej zroznicowac swoj jadlospis :)
Kto w ogole wymyslil kaca :)? to jakas pomylka natury :)
-
Spóźniony raport za wczoraj :)
DZIEŃ SIÓDMY
Menu:
- plusz multiwitamina,
- jogurt naturalny + płatki fitness,
- dwie kawy z mlekiem,
- garść czereśni, dwie morele,
- trzy kromki chleba z ziarnami + twarożek + pomidor + fasolka szpragowa,
- kawa z mlekiem,
- serek waniliowy 250 g + płątki owsiane, siedem migdałów,
- ok. 120 g sera białego z łyzeczką jogurtu naturalnego i odrobiną miodu.
Ruch- łącznie 110 min:
- szybki marsz - 45 min,
- stepper - 40 min,
- rowerek - 25 min.
Niestety nic dla urody sie juz zdzialać mi nie udało, moze nadrobię dzisiaj :)
-
Ech, jak tu u mnie cichutko :(:(:(
No nic, wpadam z raporcikiem za wczoraj.
DZIEŃ ÓSMY
Menu:
- jogurt naturalny + kubeczek danonków pół na pół + płatkiw owsiane,
- kawa z mlekiem,
- jogurt malinowy jogobella ok 200 g + trochę borówek + płatki fitness,
- cztery małe kawałki piersi kurczaka + fasolka szparagowa + mizeria,
- trzy wafle ryzowe + masło + ser zołty + wedlina + pomidor,
- cztery lampki czerwonego wina :oops: :oops:
Ruch - 0 min
- regeneracja
Coś dla urody:
- balsamowanie i wyspanie się ;)
-
DZIEN DZIEWIĄTY
Menu:
- płatki fitness + troche kukurydzianych misiow + mleko,
- kawa z mlekiem,
- 100 g jogurtu malinowego jogobelli + brzoskwinia + 2 łyżki jagód,
- zupa jarzynowa,
- kawa z mlekiem,
- serek waniliowy 250 g + musli,
- dwa wafle ryzowe + szklanka soku pomidorowego.
Ruch - łącznie 80 min:
- stepper 40 min,
- rower 40 min.
Coś dla urody:
- depilacja,
- balsamowanie,
- trochę opalania :)
-
Olinka, cicho u Ciebie, bo ja Cie podgladam, ale nic nie mowie :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Tagosiu, ale od czasu do czasu się odezwij, będzie mi raźniej :)
Dzisiejsza pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie, tylko ziewam i ziewam i oczy mi się nad ksiazka zamykają :( I głodna dzisiaj cały czas jestem :(
DZIEŃ DZIESIĄTY
Menu:
- plusz multiwitamina,
- płatki fitness + musli +mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- banan + garść borówek,
- kawa z mlekiem,
- kawałek wołowiny w sosie grzybowym + dwa małe ogórki + porcja sałatki (groszek, kiełki, pomidor),
- jogurt jogobella ze zbozem 200 g + banan,
- ok 125 g sera białego + 2 łyzeczki serka waniliowego,
- plusz żelazo,
- trzy wafle ryzowe.
Ruch - łącznie 62 min:
- stepper - 30 min,
- rowerek 32 min.
Coś dla urody:
- balsamowanie.
-
To ja tutaj się odezwie, żeby nie było tak cicho 8) Raporty wzorowe, ruchu dużo:)Szybko zgubisz te kilogramy:)
Pozdrawiam:)
-
..i na 10 dni cisza zapadła - jesteś gdzieś na nowym forum? Jeśli tak to wklej choć linka, coby było łatwiej Ciebie odszukać!