-
Cześć Robaczki... właśnie opycham się jabłuchem...
Dzisiejsze ejdzenie:
:arrow: owsianka
:arrow: grahamka + palster szynki drobiowej
:arrow: 2 x jabłucho
:arrow: 2x danio waniliowe 150g
= 800 kcal
:arrow: późna kolacja :?:
Dziś popracy od razu jadę na wycieczkę do Bytomia (jakieś 65 km w jedną stronę) odwiedzić mego lubego w szpitalu. W taki upał to nic przyjemnego, pocieszam się tylko faktem że w samochodzie teściowej jest klima :)
Proszę na mnie nie krzyczeć że zjem 2 opkaowania danio na raz, ale lepsze 300 kcal w postaci danio niż w postaci hamburgera prawda?? a nie mam dziś możliwości zjedzenia normalnego obiadu.
Dalej chodzi za mną kebab, ale obiecałam sobie, że poczekam aż D. wyjdzie ze szpitala, i że nie będę się w samotności obrzerać takimi pysznościami.
Myszko ja też jestem z siebie dumna :)
Syciu zaczęłam już wczorajod zera,nie dałam się skusić kebabowi. Odpędziłam chęci precz, aż D. bedzie mógł ze mna iść na tego kebaba. Dzisiaj właśnie do niego jadę w odzwiedzinki
meeg to przykre że w polsce nie ma warunków do normalnego urodzeniadziecka> wśród moich znajomych to nie pierwszy przypadek zaniedbań< ale pierwszy rraz było tak tragicznie w skutkach< że dziecko tego nie przeżyło
Pozdrawiam was cieplutko.
-
Kochana to zycze Ci szybkiej i bezstresowej jazdy do Bytomia. Na pewno twoj ukochany ucieszy sie jak Cie zobaczy i od razu mu sie polepszy :D :D czasem miłość może działać cuda :!: :!:
Buzka
-
no to gryjtko,życzę Ci szerokiej drogi i podróży w cieniu!!!;-)
Na pewno ukochanemu sie polepszy,jak Cię zobaczy!
Wspaniale,że nie dałaś sie kebabowi!! BRAWO!!! Teraz to mi wstyd,że w ogóle Ci na niego pozwoliłam :oops: bo Ty przecież taka dzielna i twarda jesteś!! Jestem pełna podziwu!:-)
I sprytnie wymyśliłaś z obiadem. Masz rację-dano jest o wiele lepsze.Bardzo ładnie wybrnęłaś z sytuacji.
Buziaki:-)
-
Jestem już w domu. Podróż nie była taka tragiczna - jednak klima daje poczucie komfortu jak holera :)
Jutro sądny dzień: operacja babci około 8 rano, D.-około 11. Już teraz się denerwuję, a jutro to chyba poobgryzam wszystkie paznokcie z nerwów.
Dzien z kolacja i kawą zakończyłam na 1230 kcal.
Ach nie, jednak nie. Zapomnniałam o lodzie :oops: Kto wie ile ma Max Fruit z Algidy, :?: bo nawet nie spojrzałam z tego wszystkiego na opakowanie.
Syciu i Myszko dzięki za wsparcie. Jutro od rana proszę mocno zaciskać kciukasy :) Z góry dziękuje.
Pa.
-
Witam z samego rana. Zaplanowałąm jedzonko na dziś, mam nadzieję że uda mi się zrealizować ten jadłospis:
6.00 :arrow: jogurt naturalny + 1 wafel ryżowy
7.00 :arrow: danio
10.00 :arrow: grahamka z pomidorem
13.00 :arrow: jabłuszko x 2
16.00 :arrow: kluski śląskie (mrożone ze sklepu :? ) z sosem pieczarkowym
19.00 :arrow: rosołek z makaronem
Podsumowanie - 1240 kcal
Waga nadal 71 kg :( MAM ZASTóJ ale to pewnie przez brak jakichkolwiek ćwiczeń :(
-
gryjtko, trzymam mocno kciuki trzymam!! I mimo,iż zagladam na forum dopiuero teraz juz z rana pomyślałam o Tobie i Twoich bliskich i od rana myślami byłamz Tobą,więc mam nadzieje,ze u babci już wszystko udało się pomyślnie a u D. dopiero sie zacznie,więc też trzymam kciuki!!
Napisz potem jakie wieści do Ciebie doszły,Oczywiscie czekamy na same dobre wieści!!!!!!
Co do loda,to niestety wartości kalorycznej nie znam:/ Ale jak będziesz w jakimś sklepie dziś to luknij;] będziesz mogła sobie podliczyc wczorajsze menu dokładnie.
Jeszcze raz powodzenia.
I bardzo Ci dziękuję,ze mimo swoich tak poważnych zmartwień znajdujesz chwile by do mnie zajrzeć i jeszcze napisać ciepłe słowa:* Bardzo dziękuję za wsparcie, które raczej Tobie jest bardziej potrzebne niż mnie,bo moje problemy przy operacjach Twoich bliskich to przecież pikuś... Buziaki:*
-
Witam serdecznie.
Widze ze ostatnie dni imprezowalas....rowniez pod wzgledem jedzeniowym.
Za mna od kilku dni rowniez chodzi kebab z sosem czosnkowym....ale poczekam jeszcze ze zjedzeniem kebaba....
Trzymam kciuki za zdrowie zarowno babci,jak i narzeczonego. Bedzie dobrze.
-
Serdeczne pozdrowienia i usciski srodowe.
Jutro juz mnie nie bedzie na foum, wracam we wtorek, wiec odwiedze Cie we srode.
Trzymaj sie cieputko :D :D
P.S. Rowniez trzymam mocno kciuki. Na pewno wszystko bedzie w porzadku :D
-
Witajcie...
plan jedzieniowy:
6.00 :arrow: owsianka
10.00 :arrow: grahamka z szynką i pomidorem
12.30 :arrow: jabłko, może dwa
15.00 :arrow: grahamka z szynką i pomidorem
:?: :arrow: późna kolacja :?:
Dziś znów jadę do Bytomia, tym razem sama. D. jest już po operacji, jak na razie wszystko jest ok, tylko bardzo go boli... :(
Babcia niestety jeszcze czeka, przesunęli termin na piątek bo jeszcze nie za dobre ma wyniki i się nie kwalifikuje. A ja tak jeżdżę od jednego szpitala do drugiego na zmianę.
Nie będę się rozpisywać, bo mam dzisiaj trochę dużo pracy.
Myszko, Syciu , Tusiu dzięki ze o mnie pamiętacie.
Pozdrawiam was cieplutko.
-
gryjtko,pewnie jest Ci bardzo ciężko,ale musisz byc silna. Dla bliskich, to doda im sił!
Myślami jestesmy z Tobą i wierzymy,ze wszystko się uda.
Pozdrawiam Cię ciepło i podziwiam,ze w takiej sytuacji Ty nie nawalasz jedzeniem!!
Jesteś wielka,kochana!!!