-
Hej!
Myślę, że to, że zrzuciłaś trochę i nie wróciło to i tak duży sukces! Jak będziesz miała siłę, to weźmiesz się dalej, na razie i tak jest ok... fajnie, że udało Ci się wyrwać do pracy, to bardzo potrzebne, ja z kolei niedawno odeszłam z pracy i trochę w domu wariuję, ale mam nadzieję, że to tylko tymczasowo... no a z tą nogą, to się mężowi nie dziw, że marudny, ja byłam nie do zniesienia... trudno takie siedzenie w domu unieruchomionemu wytrzymać...
Widze, że całkiem nieźle sie czujesz (przynajmniej taki jest klimat Twojego posta), więc bardzo się cieszę :D Moja dietka niestety nie idzie jak z płatka, miałam (mam?) problemy z objadaniem się, próbuję teraz jakoś wyjść z diety, ale walczę i nie poddam się :D A w życiu prywatnym - owszem, super, dziękuję :D Mam przekochanego męża, który wyjątkowo dobrze mnie znosi :wink:
Pozdrowienia!!!
-
czesc bardo ale bardzo przepraszam ze tak dlugo mnie tu nie bylo praca obowiazki w domu od prawie trzech tygodni nie wiedzialam jak wyglada klawiatura.praca duzo mi daje odpoczywam od domu i jestem mniej nerwowa z powrotem wrocila dieta nawet teraz jest lzej bo nie mam wieczorem sily na podjadaniepozdrawiam trzymam kciuki i wierze ze z dietka bedzie wszystko w porzadku :lol: a zwlaszcza ze masz takiego kochanego meza :lol: