Witaj jak mija dzionek??
Nie mogę się doczekać aż jutro będziesz się ważyła !!!! Ale jestem pewna, że wszystko będzie dobrze i będzie mniej kilogramów i centymetrów :)
Koniecznie daj znać !!!
Wersja do druku
Witaj jak mija dzionek??
Nie mogę się doczekać aż jutro będziesz się ważyła !!!! Ale jestem pewna, że wszystko będzie dobrze i będzie mniej kilogramów i centymetrów :)
Koniecznie daj znać !!!
Od rana mam dobry humor - wskutek mierzenie i ważenia :-) Przesunęłam suwaczek - od początku diety poszło 3 kg :-) I druga ważna dla mnie wiadomość - cm też się ruszyły: w pasie 2cm, w biodrach i w udzie 3 cm :-) Gorsza wiadomość - w biuście też 3 ale z tym się liczyłam, skutki uboczne :-) Jest dobrze, jest dobrze, będzie lepiej :-)
Pozdrawiam roześmiana :-)
BRAWO BRAWO BRAWO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wspaniale Ci idzie !!!!!!!!!!!!!! Jesteś dzielną MałąMeganką :):):):)
Ja się kurcze nie zmierzyłam na początku diety ale wydaje mi się, że też torchę spadło :) po unraniach najlepiej widać :):):)
Buziaczki i jeszcze raz gratuluje !!!!!
ChcęByćChuda - dzięki serdeczne za dobre słowo, od razu pycho się śmieje.
Dziś wreszcie widziałam się z moim Lubym, mieliśmy cały tydzień przerwy w widywaniu się (wrrrr, nie znoszę tego), ale dzielnie wspierał mnie cały czas telefonowo. A dziś jak mnie przytulił, to mnóstwo razy podkreślał, jak to mi ciałka ubyło - to takie kochane kiedy tak robi :-) Bardzo grzecznie nadal trzymam się mojej diety, na wieczór mam jeszcze pół zupki. Jutro zaczynam drugi tydzień diety, a efekty tego tygodnia dają mi siły, żeby iść dalej. Pozdrawiam :-)
Pięknie! I oby tak dalej (żebyś ciągle tylko słyszała, jakiego chudziaczka Twój Luby przytula :D )! Super się trzymasz :D
Dobrej nocki!
Efekty są zawsze strasznie motywujące :)
Dzisiaj np. zadzwonił do mnie mój tata..no i sobie tak gadaliśmy (mam 22 lata a mieszkam już na swoim rok i nadal muszę rozmawiać z rodzicami kilka razy dziennie....bo lubię sobie tak z nimi gadu gadu :) ) i opowiadałam mu, że jutro II faza itd. a on powiedział (a zazwyczaj ma w nosie, że trzy baby w rodzinie się odchudzają) że już ładnie po mnie widać :):):) Motywacja straszliwa :)
A do przytulania to miałam podobną akcję :) Sławek się przytulił i powiedział, że tak mnie malutko w ramionach :):)
Buziaczki !!!!
Trzymaj się cieplutko i zdrowo (bo u mnie coś się chyba zaczyna...kicham i mam katar)
Tydzień drugi rozpoczęty - czyli dzień 8. Zaczęłam dziś od pysznego napoju czekoladowego - jaka szkoda, że one są tylko w kartonikach, jakoś się tak wydaje że jest tego mniej... :-) Ale w smaku po prostu mleko czekoladowe, a ja takie uwielbiam. Powoli czuję, że trzeba mi obiadku, więc zaraz sobie przygotuję zupę z kurczaka. A za tydzień już sobie będę mogła zjeść coś normalnego, jakieś warzywa, mniam, mniam, mniam ;-)
Teraz jeszcze powalczę, wczoraj wieczorem przymierzyłam dwie par spodni, w których tydzień temu nie mogłam siadać - groziło, że pójdą szwy. Teraz jedne leżą już bardzo ładnie, a do drugich jeszcze przyda się troszkę luzu. I znowu będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że noszę rozmiar 40. Zresztą zamówiłam sobie w sklepie wysyłkowym spodnium w tym rozmiarze, więc tym bardziej mi na tym zależy. Muszę w końcu ładnie wyglądać na zakończeniu roku, jak będę się żegnać z moją klasą, prawda? :-)
Pozdrawiam Dziewczyny :-)
Cudowne uczucie... wejść w ciasne wcześniej spodnie... mniam... :D Ja wchodzę w spodnie mojej przyjaciółki, która całe życie była o kilka rozmiarów mniejsza ode mnie, też się ucieszyłam, a co? :D Pewnie, że będziesz pięknie wyglądać, a najwięcej uroku dodaje radość ze zrzuconych kg (wiem coś o tym, ostatnio moja teściowa powiedziała, że się poruszam jak księżniczka od kiedy schudłam :D ).
Całuski i dzięki za wsparcie na moim wątku!
Witaj słoneczko !!!!
No i kicham ...ehh i smarkam...ehh :):):):)
Ja dzisiaj założyłam spodnie 42 !!!!!!!!! i były dobre a przecież od jakiegoś czasu nie było mowy, żeby zmieścić się w 42 a nawet z 44 były problem :)....mam jednak wrażenie, że spodni 40 nigdy nie założę bo będą za krótkie...hmmm jak myślisz? 176cm??
Ale góry (bluzki, koszulki itp.) będą 40 i już !!!!!
Buziaczki!!!
Gratulacje :)
witaj:)
Gratuluje Ci efektów dietki, nie ma większej moim zdaniem mobilizacji do dalszej walki niż efekty:)
Bardzo sie ciesze,ze tak ładnie Ci idzie
A w te spodenki na pewno spokojnie sie zmieścisz:))))
Trzymaj sie cieplutko,
życze Ci udanego dietkowo poniedziałku:)