-
Hej
a ja od dzis musze się porządnie uczyc
poprawka się zbliża
a wagi po prostu pilnować
a po poprawce biorę się za siebie
trzymam za was kciuki
-
Co tam słychać u mojego kochanego Kwiatuszka?????
No kurczaki jest już czwartek, a ja miałam od poniedziałku przejść na dietkę no i mi nie wyszło. Boże...nie pilnuję się totalnie !!!! Myślę sobie, że muszę jakość zmuśić się do tego pierwszego dnia a potem to już będzie lepiej...u mnie zawsze najtrudniej zacząć.
Nie chcę czekać z tym do poniedziałku więc chyba zacznę od sobotki....


Odezwij się bo dawno Cię nie słyszałam!!!!!
Buziulasy !!!!!
-
Witaj Denniczko wpadłam do Ciebei po powrocie i tyle radosci i usmiechów zoabczyłam, aż mi sie buzia uśmiechneła
)))
Mam nadzieje, ze nadal dużo się u Ciebie dzieje i jesteś uśmiechnieta
))
Odezwij sie co u Ciebie słychać,
buziaczki!!
-
Hej, co tam u Ciebie, gdzie jestes?
-
Hejka 
eh, jakos ostatnio nie mialam czasu na komputer, wiec dopiero dzisiaj sie pojawiam 
Meguś, niestety nie udało mi się nawet na chwilę zmienić miejsca swojego pobytu, mam nadzieje,ze bedzie to mozliwe chociaz we wrzesniu na pare dni, bo mam juz dosc tej samej scenerii
trzymam kciuki za egzamin i życze jak najwiecj sily i checi podczas przygotowan
Kasiu w ogole mi sie z ta dieta nie udało
jestem zla
na siebie najbardziej
ehhhh, no ile razy mozna probowac i zaczynac i wrrrrrrr
a ta wredna waga nadal pokazuje mi 60,co w sumie jest pocieszajace, bo naprawde mam trudności z rezygnacja ze slodyczy i codziennie cos mi sie zdarzy wmuuuuuucić... tragedia, nooo.
Ewelinko, cieszę się, że już jesteś
dobrze Cię tu znowu widzieć
a chociaz dietkowo nie najlepiej mi sie uklada, to faktycznie ostatnio wiecej sie usmiecham, bo zycie to jedna sprawa a waga drugie... życie jest (powinno być) piekne, co do mojej wagi to juz jednoznacznie tego stwierdzic nie moge
śliczne mialas tam widoczki i naprawde Ci zazdroszcze, ja chyba tez musialabym sie gdzies wyrwac zeby odsapnac od tej mojej codziennosci...
dziewczyny, a moze ja mam teraz zbyt lajcikowy stosunek do diety i dlatego kazda proba mi nie wychodzi, bo hmm, nie jestem az tak zdeterminowana ? co o tym myslicie? wiadomo,ze calego zycia nie podporzadkuje diecie, ale moze moja motywacja nie jest dostateczna? a was co najbardziej motywuje? czuje, ze stracilam zapal do diety, bo juz tyle razy mi sie nie udawalo...
-
Witaj Słonko
Co do diety powiem Ci tak juz w tej chwili osiagnełaś wiele 6kg to naprawde sporo
po drugie jeśli sama dieta bardzo Cie zniecheca, to moze po prostu powoli będziesz w swoje życie wprowadzała zdrowe nawyki, wyznacz sobie dni w których będziesz cwiczyła. Tak,ż eby nie myśleć że to dieta odchudzająca, tylko zmiana trybu życia
))
Ja w Ciebie wierze jesteś w połowie drogi na pewno dotrwasz do końca!!
I bardzo sie ciesze, że widze u Ciebie usmiech
Buziaki, udanego wtorku
-
Echhh, mnie ostatnio nic nic motywuje, ostatnio ogólne demotywacja do wszytskiego
-
hej:*
eeeee dzisiaj moglabym zaczyc pisac ksiazke o tym, jak sie nie odchudzac
to-ta-lna porazka, katastrofa na calej linii
wiesz Linuś, własnie dieta mnie nie zniechecala nigdy, ja sama siebie raczej zniechecam... uwielbiam uczucie podczas diety, taka swiadomosc, ze dbam o siebie,ze daje sobie szanse na cos, co chcialam osiagnac... ale ostatnio nie moge zaczac, chcialam sobie zrobic przerwe po tych 6 kg, tak i zrobilam, ale teraz juz nie umiem wrocic do tego trybu pełno-obrotowego i wpadlam w jakis bezsenswony schemat... wiem,ze to jest zle i mnie wyzwiecie wszystkie, bo same siebie wyzywam, ale sa dni kiedy nic nie jem, obawiajac sie,ze zaprzepaszcze to co juz zdobylam... a po tych dniach jade z kolezankami na pizze, w drodze powrotnej kupujemy chipsy, a nastepnego dnia dochodze do wniosku,ze coz skoro tak to czekolade sobie zjem, bo i tak nie utrzymuje diety tak jak powinnam... pozniej mam wyrzuty sumienia, wiec postanawiam,ze od nastepnego dnia przechodze na surowa, resytrykcyjna diete i przechodze na ta diete (niby) jednak nigdy nie trwa tak dlugo jak powinna i nie wyglada tak jak powinna
bledne kolo, fuck!
Madziu... co ja Ci moge powiedziec, sama widzisz jak to ze mna nieciekawie jest ostatnimi czasy, mimo wszystko chcialabym to zmienic, bo mysle sobie, czy chce zeby tak bylo? czy mi sie to podoba? czy juz nie stac mnie na wiecej? i nadal licze ze stanowcze "nie" będzie wstepem do zmiany tego co nie wyglada tak jakbym w pelni chciala... staram sie zebrac w sobie sily i wykrzyczec to "nie", powiedziec "stop" aktualnemu stanowi rzeczy. bo nie chce tak... trzymam kciuki za to, zebys Ty umiala sie rozprawic z Twoimi problemami raz na zawsze, buziaczki 
ech, lece obmyslac taktyke
buziaczki i milutkiego dnia
-
Wiesz Słonko ja bardzo dobrze rozumiem Twoje problemy.
Przed wyjazdem w góry poczułam się bardzo zmęczona dieta, w czasie wyjazdu nie liczyłam kalorii i naprawde sobie fologowałam, ale po powrocie zrozumiałam,że wcale nie sprawia mi przyjemności takie niezdrowe jedzenie, jasne pieczywo, chipsy, słodycze, ja tym zaśmiecam swój organizm
I wiesz co? aż normalnie zapragnełam , szczerze zapragnełam diety, zdrowego jedzenia i ćwiczen, o wiele lepiej sie czuje.
Moze zrób sobie liste zalet z prowadzenia diety i liste minusów związanych z wpadkami i za każdym razem jak będzie kusiło Cie nie to dietkowe jedzenie przeczytaj ją, na pewno nie popełnisz wtedy głupstwa
)
Ja w ciebie wierze musi Ci się udać wyjscia nie ma i już!!!
głowka do góry,
buziaki i udanego wieczorku
-
Ewelinko... naprawde nie wiem co ja bym bez Ciebie zrobila, tak sie ciesze, że Cię mam i że mnie tak wspierasz
tak sie sklada,ze moja Be. zupelnie mnie nie rozumie i zostaję z ta dieta sama, nawet nie mam z kim o tym porozmawiac, dlatego takie slowa otuchy w tej materii wiele dla mnie znacza
teraz czuje sie naprawde zasmiecona i trzeba koniecznie cos z tym fantem zrobic, tylko ja wiecznie mysle i gadam a z dzialaniem to juz nie tak dobrze u mnie... echh... ale oczywiscie sie postaram
w sobote jade na wesele do kuzynki i wiem,ze to bedzie ciezka przeprawa dlatego nie wiem czy zaczac juz od jutra dietke czy poczekac na poniedzialek? co o tym myslicie? 
buziaczki i milutkiego dzionka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki