Przepraszam że nie edytuje postów ale coś mi sie komputer buntuje.. chciałam tylko dodać, że bedę dopeiro w niedziele wieczorem, więc trzymaj się ciepło przez ten czas :) Miłej i udanej diety!
Wersja do druku
Przepraszam że nie edytuje postów ale coś mi sie komputer buntuje.. chciałam tylko dodać, że bedę dopeiro w niedziele wieczorem, więc trzymaj się ciepło przez ten czas :) Miłej i udanej diety!
hej kochana :D
wkoncu zawitalam do Ciebie, ale przepraszam bo nie mialam zbytnio wczoraj duzo czasu na odpisywanie :) Podziwiam cie bo robisz brzuszki a ja sie az wstydze przyznac bo wcale nie cwicze. ale z 2 miesiace temu cwiczylam na brzuch chyba z 4miesiace. Co jak co ale brzuch taki twardziejszy sie zrobil jak go napielam :D I mialam cwiczyc az do konca roku szkolnego ale oczywiscie Monisia ma preteksty bo sie nie chce jej cwiczyc. Nie chce mi sie bo cwicze w domu a gdy sie zapisze na fitness ( a bardzo chcialabym) to gdy jestem tam to ja to bym mogla tam siedziec juz chyba z pol dnia i cwiczyc :D A w domku sama wiesz ze sie nie chce niestety :? i nie ma sie tyle zapalu jak na gymie :D
A jesli chodzi o owocki to w kazdej diecie sa przypisane ze jesli ci glod dopadnie to lepiej wziasc zjesc owocka niz cos innego :D Wiec sie o to wcale nie przejmuj :D
O jesli bys mogla podac swoje wymiarki w cm jestem bardzo ciekawa czy jestesmy naprawde podobne do siebie z figurek :)
milego weekendu :D
witam wszystkich sobotnio ;)
najpierw przedstawie wam co wczoraj zjadlam
dzien4.
sniadanie(7.00)- tradysyjnie juz Fitness z mlekiem ;)
2sniadanie(10.00)-serek wiejski light+2wasy, jablko
przekaska(14.00)-1wasa z serkiem tartare light i suszonym pomidorkiem.
obiad(16.00)- to co wczoraj (musze dokonczyc ta cielecine;p)- kotlet cielecy,ciemny chlebek, kukurydzy puszeczka mala.
kolacja(18.00)-jogurt, jabłko
potem poszlam na koncert w ramach juwenali na uw i poskakalam sobie troche ;) nieststy skusilam sie na jedno piwo jak wiadomo bardzo kaloryczne, no ale. ach i wieczorem jak wrocilam zjadlam jeszcze 2 mandarynki, bylam okropnie glodna ;)
a i chcialam sie pochwalic ze mi kolezanka na koncercie proponowala zjedzenie z nia kielbaaski z grilla, ktora byla ogromnie smakowita ale sie powstrzymalam. łał.
pink19>>super ze wpadlas! ;* mi tez okropnie nie chce sie cwiczyc ale trzeba, oj trzeba. tez zawsze wymyslam jakies presteksty ale tym razem bedzie inaczej. trzeba sie wziasc za siebie! tym bardziej ze te 150 brzuszkow dziennie to naprawde nie jest duzo i nie wymaga to jakis super poswiecen. ostatnio platki fitness zrobily cos takiego ze jak kupisz paczke dostajesz kod ktory wpisujesz na ich stronie i dostajesz internetowego trenera ktory pokazuje ci cw. i tak dalej. masz tam kilka etapow i kilka stopni zaawansowania mysle ze to naprawde fajne. wczoraj zaczelam cwczyc z nim ;) a tak wlasciwie nia. potem jak bedziesz miala wiecej tych kodow masz wiecej trenerow- np. trenerke jogi i specjalistke od miesni brzucha i posladkow. wiadomo ze to nie to samo co jakis profesjonalisci ale mozna sobie w domu z nimi pocwiczyc ;) tym bardziej ze to bezplatne.
wymiary podam ale jak znajde jakas miarke ;). takie 2 podstawowe jak pas i biodra masz w 1 poscie.
w zamian prosze cie o zostawienie gdzies linka do twojego tematu, bo nie moge go znalesc ;)
Dziarra>> dzieki za wsparcie, mam nadzieje ze mi sie uda! tobie zzycze tego samego. no i wymarzonej dziary ;) pozdrawiam i postaram sie do ciebie zajrzec w najblizszym czasie ;*
dzisiaj znow wybieram sie na koncert. dzis gra kult moj ulubiony wiec napewno wyskacze sie za wszystkie czasy. mysle ze jak sie tak porzadnie zmecze to moze byc problem z niezjedzeniem czegos na noc ale chyba swiat sie nie zawali. kurcze tak samo z tym piwem, alez ono kusi!
pozdrawiam, dziekuje za wszystko i licze ze mnie nie opuscicie!
KULT.. mniam :D "Baranek" łaaah mniam. Orzeszki wręcz :P
Miłego koncertowania, jednak nie wyjechałam :D
udanego koncertu;*
Zycze milej niedzieli :)
Ogorkowa, faktycznie bardzo podobne mamy wymiarki! :P Gratuluję nie-zjedzonej kiełbaski, tak trzymaj ;) A jedno piwko od czasu do czasu... ;)
Miłej niedzielki! Pozdrawiam :D
ojej wczoraj bylo naprawde bosko ;). tylko teraz wszystko mnie boli i ledwo sie ruszam ;p ale jakos mam nadzieje przezyc.
dzien5.
sniadanie(11.00)- platki fitness z mlekiem
2sniadanie(14.00)-jogurt wisniowy, wasa z serkiem i pomidorem, kiwi
obiad(16.00)- spaghetti z sosem pomidorowym :oops:, salatka
i w sumie na tym sie skonczylo jesli dobrze pamietam, tylko w nocy jak wrocilam zjadlam jeszcze jablko. wiem ze to nie najlepiej ze jadlam makaron ale to nie jest moj najgorszy grzech wczorajszy. otoz na koncercie jak to na koncercie chcialam napic sie piwa... i wypilam 4 :oops: . wiem jestem okropna. jedyne co mnie pociesza to to ze naprawde sie wczoraj wymeczylam. poprostu zapomnialam sie z tymi piwami ;p, a teraz mi glupio. no coz.
za to wczoraj powstrzymalam sie od cheesburgera, ktore uwielbiam. a moja kolezanka przy mnie zjadla 2!
dziekuje wam wszystkim za wsparcie i mam nadzieje ze dalej nie bedzie takich wpadek! :oops: :) :oops:
No to poszalałaś :D Jak dla mnie, to gorsze te piwa niż makaron, może dlatego, że ja makaron kocham pasjami i jem go często. Tylko leciuteńkie sosy do niego i można zjeść obiadek za 400kcal. Wolę makaron od wszystkich słodyczy i wszystkiego na świecie :D A poza tym pięknie jadłaś i malutko, a jak szalałaś, to na pewno sporo zrzuciłaś :D
A teraz pewnie zakwasiki i kacyk :wink:
Pozdrawiam i życze wytrwałości :D