Symploke wracaj!!!!!!!!!
Wersja do druku
Symploke wracaj!!!!!!!!!
HEJ SYMPLOKE CO SIE PODDAJESZ !!! WRACAJ I DO ROBOTY.
HEJ, HEJ , HOP, HOP GDZIE JESTES?
MAM NADZIEJE ZE NAS NIE ZOSTAILAS :cry: :cry: :cry:
BUZKA I WRACAJ
Coś mi się wydaje, ze jednak nas zostawiłą, ale skoro tego potrzebuje. Może jeszcze kiedys nas odwiedzi, przynajmniej mam taką nadzieję :)
Syploke, jade nad morze, będe znów za 3 tyg,k jak wróce, to ty tez masz tu byc, rozumiesz?
wróce Kochane! ! ! ! ! !
wróce.
ze spuszczoną głową.
Hej sloneczko :* wracaj wracaj :P nie ze spuszczona tylko z podniesiona z nową sila w sobie :P
No najwyższy czas! Gratuluję decyzji :)
Wracaj, ja też przytyłam i zaczynam od nowa :wink:
Oj kochane...
Przytyło mi się dość sporo, około 4-5 kg, ale to tak na oko, bo wagi nie posiadam.
Czuję się obecnie okropnie-taka pełna, jak pączek w maśle.
Ale od początku.
____________________________
Niestety poddałam się jak wiecie w czerwcu-nie wiem czy to od nadmiaru stresów, czy może radości z rzeczy już będących za mną.
Około 3 tygodni obżerania się.
Potem wyjazd z 2 chłopami. Coś trasznego-przez 5 dni leżałam na łóżku i jedyne co robiłam to jadłam, spałam i oglądałam tv.
Dziś rano wróciłam z nad morza. Wiadomo-goferki, lody, kebaby, zupki w proszku, jedzenie na mieśice itd, itp...
Mój mężczyzna ucieszył się, że trochę przytyłam, ale.... podobno jeszcze za mało...
[kompletnie go nie rozumiem...]
jakby tego było mało. Od dziś miałam zamiar przez te przynajmniej 5 dni jeść mniej, nie jeść słodyczy, białego pieczywa itakdalej.. ale... nie wyszło.
A przynajmniej przez 5 dni, bo potem wyjeżdżam na Woodstock, gdzie znowu bedę się odżywiać w budkach.
Zmieniam się w słonika.
Wstyd mi.
Bardzo chce się wziąć za siebie, ale.. jakoś tak nie mam jak, cały czas gdzieś jestem poza domem..
Mam nadzieję, że dalej będziecie mnie wspierać.
______________________________
I DZIĘKUJĘ:
Meeeg85
nargila
pipuchna
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...r0tqa/4223.jpg
:D :D
a teraz lecę Was poodwiedzać :):):)
Buziaki :*