-
Co do dziadka to wspolczuje.
Przytocze cos. Mianowicie moja "madra" siostra, ktora jest w Polsce zostawila wczoraj na GG opis: ";(;( On nie zyje ;(;(". Ja sie przestraszylam i pisze do niej: "Co sie dzieje?" A ona nic nie odpisuje. To ja smsa do niej- tez nic. Do mamy- a mama: "Magda Ci zaraz wytlumaczy" To ja juz lzy w oczach. A moja siostra pisze na gg: "wstaje dzisiaj rano, wygladam przez okno, patrze na lake, a tam lezy kon - nie zyje!" Wrrrr myslalam, ze ukatrupie ja... Kochana siostra... :)
-
Ojjj, mnie też jest bardzo przykro z powodu dziadka, ale na pewno jest mu teraz lepiej...
Gratuluję spadku wagi, noooo, nie trzeba było tak marudzić :wink:
-
Skladam szczere kondolencje i wyrazy wspolczucia z powodu smierci Twojego dziadka. Mimo, ze taka jest kolej zycia to jednak trudno sie z tym pogodzic.
-
pewnie,że strata.. ale bylam na to przygotowana.. i i tak mi żal że tak długo się męczył...
nie rozpaczam,bo wiem, że tak jest lepiej..(choc nie potrafie sobie wyobrazic, że nie będzie Go na moich urodzinach za 2 tyg.. :()
zdecydowanie zbyt duzo wycierpiał... mimo, że nie jestem katoliczką, to chcę zeby "tam" było mu lepiej.. żeby go nie bolało... zeby już nie cierpiał...
dalsza część mojego jadlospisu:
O:kawałek kurczaka i kapusta kiszona
K: kromka razowca z poledwica i reszta kapusty kiszonej (O+K=150g kapustki :-)), kawa z mlekiem 0,5%
+..... uwaga!
4piwa
i wódka ( i sok na zapitę)
w sumie normalka .. jak co tydzień... nie przyznawałam się, bo nie chciałam być postrzegana jak alkoholik albo cuś...( mimo to nie tyję, ha!)
to jedyna rzecz, z ktorej nie zrezygnuje(-poza papierosami ofc)
:twisted:
tak poza tym to dzięki kochane... poczułam się z Wami emocjonalnie związana, a nawet nie wiem jak wyglądacie.. btw.. mogę przesłać Wam moją twarz, ale jedynie na PW bo tak na forum jakoś się wstydzę...
Może poznałybyśmy się tak tylko w naszym gronie tak "wizualnie".. wtedy nasza znajomość przestałaby by byś taka bezosobowa... :-) Co Wy na to?
-
No tak srata zawsze boli ale czasem rzeczywiscie lepiej jest jak juz dna osoba nie cierpi... tak czy inaczej przykro mi.. ale Ty dzielna jesteś i dajes sobie swietnie rade, byanjmniej takie wrazenie sprawiasz :)
Ja też długo dlugo byłam anownimowa, bo tak mi było dziwnie, żektos przeczyta ze ja to ja.. ze w ogole.. ale teraz szytko mi jedno, nawet maz wie ze tu pisze i jak chce moze sobie poczytac:) wczesniej za takie cos bym sie spluła:) tak czy inaczej ja poprosze o Twoje foto :P mój mail to FuriKuri@poczta.onet.pl
Miłej pogodnej soboty:)
-
ale sie dzis czuje... chora jestem ...
poklociłam się z przyjaciółką, z mamą ... jeszcze smierc dziadka.. ostatnio jakoś sredniawo u mnie z nastrojem, a co dopiero teraz...
Dzis zjadłam:
Ś: parowka drobiowa i kromka ciemnego chleba
potem:kwałek (malutki sernika i ciasta czekoladowego)
i 2 piętki z chleba z serkiem i poledwica.
Narazie tyle. Nie chce obiadu.. moze zjem dzis normalna kolacje.
Jakoś nie myślę o diecie za bardzo...
Boojeczko wysłałam Ci zdjęcie moje :-)
-
ojj kochana, chyba nie ma na to lekarstwa... Trzeba to przeczekac i juz. Nie dziwie sie, ze o diecie nie myslisz. Wspolczuje... Sciskam, glowka do gory, bedzie dobrze :)
-
Symploke, wiesz, jak wyglądam, a chętna jestem na Twoją fotkę :wink:
Mam nadzieję, ze humor troszkę lepszy....?
-
Hm :) nie wiem jak wygladasz stojac, ale siedzac to bym Ci nie dała tych 63 kg!! serio!
Masz świetny naturalny (chyba) kolor włosów :) no i zalotne spojrzenie :P domyslam sie kto Ci zdjęcie robił :P ocywiscie jeszcze musze skomentoac garderobe bo bym baba nie była:P extra rekawiczki , sama sie w takich lubuje:P mam takie brazowe, nie maja palcow ale maja góre nakładana i wychodza takie rekawiczki wtedy z jednym palcem:) nie wiem czy dobrze zobrazowałam:) masz bardzo naturalną urode :) i wygladasz zupełnie inaczej niz sobie Ciebie wyobrazałam:)
-
Zdjecie?? :> Czy tez moge??!! :D