kulinarnie sie tu zrobilo, az ladnie pachnie. Pampuchy bym zjadla, jakbym umiala je zrobic :oops:
Pozdrawiam
Wersja do druku
kulinarnie sie tu zrobilo, az ladnie pachnie. Pampuchy bym zjadla, jakbym umiala je zrobic :oops:
Pozdrawiam
No i dalej o tych pampuchach! Kolezanko, ja tu probuje schudnac, a Ty nadal o tym samym :p Hehe No nic... Trzeba miec silna wole :)
Pozdrawiam i dalszego dietkowania :)
No ładnie. Ja bym na jednym nie poprzestała :( Gratuluję!
Jestem debilem. Juz nie moge sie doczekac jak wróce na uczelnie. Czuje sie jak w drugiej klasie podstawówki. Kurde nie trawie sesji ale samo studiowanie ... Żyć nie umierać.
ojej, zły dzień :(
byłam u dziadka, ale to smutne wszystko.. :(
Zjadłam:
Ś: bułka alpejska z szynką serem, pomidorem i ogórkiem
IIŚ: pół jogobelli light
teraz 2 plasterki polędwicy i 3 śliwki
i czekam na obiad, bo jestem cholernie głodna... a będzie to rybka z piekarnika i kapusta kiszona.
o!
nargila słońce tylko mi nie gadaj, ze jesteś debilem! a czemu się czujesz jak w 2 klasie?
NotPerfectGirl: przepraszam, przepraszam, już milknę :-)))
haka a myślisz, że ja umiem? toż to kupne przecież były :-)
Meeeg85 chcesz wiadomość z tymi linkami, czy taką "o"?
FaFnIeJsZa: dzięki, czekam :-)
Kochana nie smutaj sie prosze... Czasem sa ciezkie dni, ale trzeba miec nadzieje, ze bedzie dobrze. To ona trzyma nas przy zyciu :)
Chcę wiadomość z linkami :wink:
I nie smuć sie już <przytula> nic niestety nie poradzisz :(
Ktos kiedys madrze powiedzial: "Jesli widzisz iskierke nadzieji, dmuchaj w nia ile sil"
Nie smutaj sie :P
ja tez jestem glodna ale mam postanowienia przez dwa dni :P :P
[color-blue] no witaj, widzę, że ładnie Ci idzie dietka... :)
Co u Dziadka?
[/color]
o prosze jaki pyszny i zdrowy obiadzik mniam mniam :) nie wiem co to jest bułka alpejska ale tez brzmi pysznie :)
co do dziadka...niektore rzeczy trzeba poprostu przezyc bo inaczej sie nie da...
http://images.eblog.pl/koszyk_grafik...gata/cisza.jpg
+
kostka czekolady i michałek
belriso
:D:D:D
a teraz na piwo.
a jutro na domówke.
o :-)
uh toż sie rozbestwiłaś :twisted:
Symploke milego weekendu ;) nie popuszczaj sobie swietnie ci idzie ;)
a co, źle jest?
Milej zabawy na domowce :) Az Ci zazdroszcze :):P
Piwo, michałki, czekoladki:) ja nie mowie ze zle bo sibie wszystko dawkujesz po trochu :) ale ja gdybym sobie teraz taka mieszanke zafundowala to bym umarła na wyrzuty sumienia, ale ja mam wyrzuty sumienia spaczone :) wiec nie przejmuj sie :)
takze zycze Ci miłej domowki :P
baw sie dobrze!
zawsze mowiłam, że alkohol na diecie pić będę w ilościach takich jak zawsze, bo inaczej zwariuje.
a ta kostka czekolady i michałek... raz na 10 dni, chyba moze sie zdarzyć.. no chyba, że nie.
:twisted: :twisted: :twisted:
Nie no moze :) a piwo rzeczywiscie jak sie wychodzi czesto to trudno nie wypic :) ja ostatanio mam zero impres i wychodnego :) a maz w domku pije :P sam a ja mleko dla towarzystwa :wink:
Pewnie, czasem trzeba coś zjeść, żeby nie zwariować, też tak mam :wink:
Ja też byłam na ipmprezce :D
Nioo piwko piwko. Ja od 1,5 miesiaca wypilam tylko jedno, zeby sprobowac jak smakuje bawarskie piwo. Bleee :p Wiecej nie pije
ciężki weekend....
ale od dziś jest nowy dzień, więc będzie tylko lepiej!
buziaki dziewczynki:*
hejka !!!
jestem z Toba ;)
milego dnia :P
Cześć Laska,
czułam sie jak w 2 klasie podstawówki ponieważ to jest ten okres kiedy dziecko aż rwie sie po wakacjach do szkoły, a ja też juz bym z przyjemnoscią poszła na uczelnie. Dzisiaj moje pierwsze wykłady w tym semestrze. Szkoda, ze rok zaczynam z moim bynajmniej nie ulubionym wykładowcą :/
Cieszę się, że w weekend sie zabawiłas. A słodkie od czasu do czasu musi być bo byśmy zwariowali :)
zjadłam:
Ś:serek bieluch ze szczypiorkiem (jest boski!!) i 2vasy
IIŚ: sałatka z McD z sosem cesar light, pare gryzkow hamburgera(ale takiego 'domowego')
nie jest źle, jest dobrze :-)
Od paru dni chodzi za mną pizza "Biesiada Serowa" z tele pizzy.. i wymyśliłam, ze tak za 2tygodnie na nią pojdziemy z PM.. właśnie co taki czas będę wcinać coś niedietowego. :-)
A waga wciąż pokazuje 64 z czego się cieszę po tych hektolitrach alkoholu w weekend, a poza tym jestem przed okresem, piersi mam wielkie jak balony i cała taka jakaś twarda jestem :-) a waga nie poszła w górę, czyli może jak już dostanę @ to będzie mniej :-) (bo ja nie puchnę w trakcie tylko przed, dziwne, nie?)
Ja też puchnę przed :wink:
Linki dostałam i się przeraziłam :shock:
Tez mam nadzieje, ze ten tydzień udany będzie :wink:
Ja równiez jestem przed i juz czuję się jakoś ociężale. Jak dobrze, ze to tylko kilka dni :)
:P
Zapraszam do mnie. Przydałby mi się jakiś opieprz :D
Nargila u mnie tez by sie przydal :roll: :roll: :roll: :roll: :lol:
a co do okresu to tez "puchne" :roll: :roll:
Jak sie skonczy@ to na pewno pojdzie w dół.. tak mysle :P z nadzija dla Ciebie i dla siebie bo ja mam tez dzis pierwszy dzien okresu... i zaczyna mi schodzic opuchlizna :wink: biesiada serowa z telepizzy :) hehe wiesz ja jak na razie nie tesknie a pizza stamtad, w wakacje pracowałam w tele jakies 1,5 miesiaca i sie najadłam za wszytkie czasy :) choc pewnie jakby mi zapachniała ?:)
miłego wieczoru:)!!
ojej, jaki ciężki dzień...!
kto by pomyślał, że będę taka padnięta... a co dopiero będzie w czwartek... (?)
Dziś zjadłam:
Ś: serek wiejski 3% i 2 vasy
na uczelni: kanapke z ciemnego chleba, serka light i pomidora
jabłko
chupa chupsa (27 kcl, haha :D)
i teraz po powrocie kiełbaske usmażoną na teflonie i surówke
czyli jest tak sobie, ale dziś już nic nie jem :-)
buziaki:*
Kurde, nie śledzę codziennie, ale coś mało jesz niuńka, mimo tej kiełbaski :roll:
Buziaki, więcej jedz zdrowych rzeczy i bez kiełbasek, kurna :twisted:
hejka !!!
i jak slonko dojadlas cos jeszcze? :lol: :lol: :lol:
A czemu czwartek ma być taki ciężki? Na uczelni? U mnie wtorki będą najgorsze, już sie wczoraj przekonałam :roll:
Hej laska. Zgadzam sie z Alegną, że coś mało tego. Może powinnaś jesć więcej ale innych rzeczy? A liczyłas ile mniej wiecej kalorycznie wychodzi Cię taki dzien jak np wczoraj?
a tam mało :-) nieprawda :P
dziś:
Ś: kromka ciemnego i sałatka z tuńczyka
uczelnia: gruszka, malutkie jabłko
IIŚ:kromka ciemnego z serkiem do smarowania i pomidorem
będzie odrobinka bigosu (wiem, niezdrowy itd)
i jogurcik :-)
dobrze, że mam już wolne i moge sobie poleniuchować :-)))
___________
nargila: nie liczyłam, przestałam już dawno liczyć, bo to było już troche chore :-)
Meeeg85: a bo mam dużo zajęć :-) i okienko..
pipuchna: nic a nic :D
alegna: kiełbaski będą, tylko rzadko :-)
W sumie Ty wiesz najlepiej. Ja tak moralizuje a sama czasami z braku czasu jem jeszcze mniej :D
Laski, Wy szalone jesteście, za mało tego żarcia! Jojo jak nic potem będzie, albo nawet nie doczekacie wychodzenia z diety, bo się wygłodniałe rzucicie na żarcie :twisted:
no no dieta scisla, ale rozumiem, ze w takim biegu nie ma czasu, a czasem i ochoty na jedzenie.
Pozdrawiam
Hejka !!!
i jak idzie ;)