Wersja do druku
Dołączę na pewno, kwestia tylko kiedy - może od przyszłego tygodnia, postaram się. A jeśli nie to od września na pewno!!!Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
A nowe meble to fajna sprawa - wiem, bo ostatnio też trochę kupowaliśmy, no i wiele takich zakupów jeszcze przed nami, też się urządzamy w nowym mieszkaniu.
Pozdrawiam.
Zaczynam dietę po raz kolejny. Bylo już nawet kiedys 74 kg - teraz jest 105 kg. Oczywiście nie tak od razu- stopniowo bylo w dol i w gole - tak jak na tym Twoim wykresie z odchudzaniem długo i krótkodystansowym. Nie mogę powiedzieć ze zapomniałam o ćwiczeniach:) Ćwiczyłam jak szalona. Waga szla bardzo powoli (co bylo dobre) co mnie denerwowało i poddawałam sie. Patrząc na wasze plany przypomniał mi sie mój sprzed 1,5 roku
Musze nowy plan wymyslec. Dla mnie i dla męża któremu brzucho przy teściowej urosło. Uhm.. Spacer i rowerek wydaja sie dobre na początek..Cytat:
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 20:38
50 min aerobiku (500 kalorii)
25 min bieżnia (pred. 5.0 . gradient 8.5) 220 kalorii
20 min rowerek (2-6 obciążenie) 140 kalorii
20 min orbitrek (10 obciążenie pr sred. 8,4) 260 kalor
To razem daje : 1120 i na tyle spalonych sie czuje uh.
Pozdrawiam
http://www.emerchandise.com/images/p...zMTGAR0003.jpg
Zaliczamy kolejny dzionek?:>
Dzisiaj regeneracja, wolne obroty. 20 minut marszobiegu, w czym 8 min truchtu. Waga BZ.
Zaliczony ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Nie ma presji. Kiedy będziesz mieć ochotę :)Cytat:
Zamieszczone przez lili213
Urządzanie, a szczególnie wyrzucanie starych rzeczy, zajmie mi jeszcze trochę czasu ...Cytat:
A nowe meble to fajna sprawa - wiem, bo ostatnio też trochę kupowaliśmy, no i wiele takich zakupów jeszcze przed nami, też się urządzamy w nowym mieszkaniu.
Uważam, że ten wykresik ilustruje lepiej niż tysiące słów na czym polega problem z jojo i zbyt szybkim odchudzaniem i przechodzeniem przez okres na diecie i bez diety ...Cytat:
Zamieszczone przez Foczka_
Jaki miałś wtedy deficyt kalorii - czy liczyłaś CPM - kalorie z jedzenia? Czy mierzyłaś % tkanki tłuszczowej? I co najważniejsze: czy zrobiłabyś coś inaczej, jakie są najważniejsze lekcje z tego doświadczenia? Czy planowałś taki poziom ćwiczeń utrzymać do końca życia?! Pozdrawiam i życzę powodzenia i trwałych rezultatów!Cytat:
Nie mogę powiedzieć ze zapomniałam o ćwiczeniach:) Ćwiczyłam jak szalona. Waga szla bardzo powoli (co bylo dobre) co mnie denerwowało i poddawałam sie. Patrząc na wasze plany przypomniał mi sie mój sprzed 1,5 roku
Musze nowy plan wymyslec. Dla mnie i dla męża któremu brzucho przy teściowej urosło. Uhm.. Spacer i rowerek wydaja sie dobre na początek..Cytat:
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 20:38
50 min aerobiku (500 kalorii)
25 min bieżnia (pred. 5.0 . gradient 8.5) 220 kalorii
20 min rowerek (2-6 obciążenie) 140 kalorii
20 min orbitrek (10 obciążenie pr sred. 8,4) 260 kalor
To razem daje : 1120 i na tyle spalonych sie czuje uh.
Ha, u mnie też dzisiaj luzik.
Z wyrzucaniem rozumiem Cię doskonale. Mi jest się bardzo cięzko do tego zebrać. Na wyrzucanie po prostu musi przyjść 'ten dzień'. I wtedy leci... aż furczy.
Bingo ;)
Luzik, luzik, a w weekend mobilizacja i będę robił kolejne 30 minut albo, odpukać, i dłużej jesli sił/kondycji starczy :)Cytat:
Zamieszczone przez selva19
U mnie już 'przyszedł', za każdym razem kiedy się potykam o te kartony, mam nadziję, że weeken tak poleci ...Cytat:
Z wyrzucaniem rozumiem Cię doskonale. Mi jest się bardzo cięzko do tego zebrać. Na wyrzucanie po prostu musi przyjść 'ten dzień'. I wtedy leci... aż furczy.
Muszę się przyznać do jednej słabości, szczególnie wieczorową porą, D E L I C J E _ S Z A M P A Ń S K I E (mogą też być francuskie PIMs).
Jakoś dla mnie ta kombinacja pomarańczy i czekolady:http://img340.imageshack.us/img340/3666/7734zr5.jpg wywołuje wręcz atawistyczne reakcje dobrze tylko, że to jest tylko podczas pełni księżyca (gdzieś w innej galaktyvce far far away) bo jeśliby tak codzinnie to kalorie by leciały ... i co najgorze dokonałem naukowego odkrycia: czekolada z zamrażarki w delicjach jest czymś wręcz boskim .. po prostu strach się bać. Idę spać.
AleXL - uwierz mi, delicje wcale nie są dobre!!! :wink: a wieczorem? wieczorem to już całkiem niedobre :wink: Im później tym gorzej :roll: :wink: :twisted:
Alek pozdrawiam Cię gorąco, weekendowo :D zadomawiaj się w nowym mieszkaniu szybko, wyrzucaj co trzeba (delicje zalegające w lodówce i szafce tez! :wink: ) i stwórz sobie miejsce najfajniejsze na świecie :D
miłego dnia :D
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA WRZEśNIOWY ZLOT XXL'ek i XXL'ków W Gdańsku!!!
szczegóły tutaj --> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=72014
Wiesz - no walsnie dzis mam dzien zastanawiania sie nad tym. I wyszlo mi ze znow wszystko chcialam za szybko i za mocno. Kilogramy nabiera sie tyle lat - chudnac sie chce w maksymalnie pol roku. A moim zdaniem zrzucanie 30 kg powinno trwac kolo 2 lat. Malo optymistyczna perspektywa. Ahm i jeszcze jedno - teraz urzywam uroków diety-niediety cukrzycowej. Wierze ze od wskazań lekarza dla cukrzyków sie chudnie.
Dzieki Twoim pytaniom dojdzie do mojego podpisu nowy cytat (z mowy mojego małża;) )
Anikas9 mam nadzieję, że to tylko faza, od czasu do czasu coś za mną chodzi czasami to delicje czasami to kiełbasa czasami ... ale i tak nie jest źle aż tyle kalorii nie jem a może mój organizm potrzebuje tych pomarańczy i czekolady. Zobaczymy ...
bes_xyfki może w dalszej przyszłości bo teraz to nie wyjdzie :)
Ja optymistycznie zakładam, że zajmi mi to półtora roku ale jesli bym doszedł do 80 kg w 2 dwa lata poprzez zmiane stylu życia, ruch i zdrowe odzywianie to uważam, że to jest WIELKI sukces i podziwiam każdego kto tak potrafi :)Cytat:
Zamieszczone przez Foczka_
Wręcz przeciwnie - uważam, że bardzo optymistyczna ;) Cóż może być bardziej optymistycznego niż bycie zdrowym, w dobrej kondycji i zadowolonym przez nastepne 10, 20, 30 lat albo i znacznie dłużej, na co mam nadzieję :)Cytat:
Malo optymistyczna perspektywa.
Miło słyszeć ;)Cytat:
Dzieki Twoim pytaniom dojdzie do mojegopodpisu nowy cytat (z mowy mojego małża;) )
Alek ma wiele racji...mówi teoretycznie rzeczy oczywiste ale dla wielu z nas niezauważalne przez często przesadne ambicje czy chęć pozbycia się nadwagi "na wakacje" zaczynając dietę w kwietniu. To jest jak z bieganiem...jeżeli nie masz kondycji to możesz przebiegnąć szybkim tempem kilometr a potem padniesz bo organizm tego nie wytrzyma. Jak wybierzesz trucht możesz pokonać dużo większy dystans i być bliżej celu...i summa summarum i tak dogonisz sprintera, który będzie konał na poboczu ze zmęczenia i na mecie będziesz pierwszy :)
Fantyczny katorżnik ukryty pod skórą lekko otyłej kobietki?! Aż strach się bać ... :evil:Cytat:
Zamieszczone przez peszymistin
I dobrze głosisz!!!! I to według mnie jedyna metoda na skuteczne i długotrwałe nie tylko "odchudzanie" ale i utrymanie wagi i kondycji.Cytat:
To, co ja glosze najczesciej, to po prostu zmiana proporcji jedzenia niezdrowego i zdrowego, oraz jedzenia w ogole i ruchu. No i trzeba to polubic, bo inaczej czeka sie na mete jak na zbawienie. A za meta jojo. I tyle.
Z wielkim wysiłkiem ale też i z wielką radością mogę napisać, że PLAN WYKONANY :)
A nie było łatwo dzisiaj. Tak mi się totalnie nie chciało ruszyć. Dopiero późnym południem się wywlokłem i było ciężko. I to nie tylko subiektywnie ale i to co pulsomierz zanotował, kilka razy puls ponad 190 (maksymalny zrejestroany 196) a to jest moje HRMax więc byłem w strefie anerobowej i popychałem moją granicę wydajności ;) W ponad godzinny spacer-marsz-truch-bieg w czym 3 razy jogging/bieg po ok 5 minut.
W przyszłym tydniu tra ta ta następny Plan Tygodniowy - 3 razy po 30 minut w czym 3 raz po 10 minut segment z 5-6 minut truchtu i resta marsz/uspakajnie pulsu.
Trzeba iść do przodu :) A we wrześniu to wogle ambitnij planuje, no i jak się da to szukam basenu w pryszłym tygodniu, aż mnie rzopiera chętka na pływanie ...
Witaj,
Nareszcie cie znalazlam. Mam wciaz wrazenie, ze nad nami wciaz czuwasz, inspirujesz, kazesz kontynuowac diete, wspierasz, pomagasz podniesc sie tym, ktorzy upadaja. :D :D :D
Po francusku powiedzialabym "père spirituel" co dokladnie znaczy "ojciec duchowy" - nie mylic z duchownym, ale ja bym powiedziala "opiekun duchowy"
Alek, wez mi tez cos kaz, bo ja kurcze schudlam jakies 21 kilo (mowie jakos, bo wciaz mam 1 kg do tylu, potem do przodu".
Wciaz mam gosci, ktorzy zabraniaja mi schudnac. Wczoraj skonczylo sie atakiem, dzis niestety tez :oops: :oops: :oops:
Ale wstyd :oops: :oops: :oops:
Tak troche glupio, moj "père spirituel", ale prosze cie, odpowiedz mi, jesli mozesz :
1. Jak uniknac tych CHOLERNYCH atakow? Co ja mam zrobic?
2. Dzis waze 124 kilo (albo 125 po tych atakach), a chce wazyc 65 kilo. Przez ile czasu moge to osiagnac i na ile etapow bys podzielil moje odchudzanie?
3. Czy rower 22 km codziennie pomoze mi schudnac? Od wrzesnia planuje tez basen 2 x w tygodniu (tu we Francji przynajmniej nikt na mnie nie patrzy jak na objawisko). Czy ten basen tez mi pomoze?
4. Co mam zrobic, zeby sie tak nie zalamywac? Mam stany depresyjne, dzis po tym zarciu PO PROSTU NIE MAM NA NIC SILY I OCHOTY!!!!
Odpisz
BORANKA
Tak to ja ;) Cokolwiek by to miało znaczyć w necie "tysiąca kłamstw" :twisted: Jeśli jest niejasne do czego w tym pije polecam przeczytanie fantastycznej książki "Ogień nad otchłanią" (niestety opis książki nie oddaje nawewt w 1% jakości). Vinge to jeden z moich ulubionych pisarzy i jeśli lubisz pieski kotki etc to ta książka to wręcz lektura obowiązkowa ...Cytat:
Zamieszczone przez BORANKA
Ponad 50% redukcji wagi!? To raczej nierealne. Startowałaś z 140-150 czyli teraz masz ponad 10% zmiany a to super! Zamiast się katować katorżniczo/fanatycznie (jak to poetycko peszymistin ujęła) lepiej moim zdaniem kontrolować jedzenie, ilość, częstość, wielkość tak by nie jeść więcej niż CPM (nie tyć - pierwszy cel - i cel na całe życie) i być poniżej CPM z 500 kalorii (by chudnąć) ale nie przekroczyć deficytu ponad 1000 kcal by unikać przechodzenia organizmu w tryb głodówkowy i spowalniania metabolizmu ... a CPM to wcale sporo jedzenia, szczególnie, że kalorie spalane w ruchu też są liczone w CPM ...Cytat:
Alek, wez mi tez cos kaz, bo ja kurcze schudlam jakies 21 kilo (mowie jakos, bo wciaz mam 1 kg do tylu, potem do przodu".
... 2. Dzis waze 124 kilo (albo 125 po tych atakach), a chce wazyc 65 kilo. Przez ile czasu moge to osiagnac i na ile etapow bys podzielil moje odchudzanie?
Oczywiście, że pomoże jeśli nie przekraczasz zdrowego deficytu i jesz minimum 1000 kalorii (niektórzy eksperci nawet dają 1200) i nie obniżasz tego poprzez spalanie kalorri ćwiczeniami bez uzupełniania jedzeniem ...Cytat:
3. Czy rower 22 km codziennie pomoze mi schudnac? Od wrzesnia planuje tez basen 2 x w tygodniu (tu we Francji przynajmniej nikt na mnie nie patrzy jak na objawisko). Czy ten basen tez mi pomoze?
Coś jest nie tak z Twoim organizmem, może rozregulowany, może byc choroba, może być nawet i coś o podłożu psychologicznym. Albo po prostu męczysz i głodujesz i wykańczas swój organizm który w desperacji wysyła sygnały, kompulsy, których nie masz szans zignorować, bo to dla organizmu kwestia przetrwania, to albo samo zjadanie mięśni i innych niezbędnych do życia organów ... Mam nadzieję, że robisz odchudzanie o tak duzych planach (60 kilo!!!) pod kontrolą lekarza i masz aktualne badania i kontrole tak, że wykluczone są inne możliwości nadmiernej wagi takie jak TSH, cukrzyca, etc etc. Jeśli nie to KONIECZNIE ZRÓB BADANIA I ZNAJDŻ DOBREGO SPECJALISTĘ!!!!!!!Cytat:
4. Co mam zrobic, zeby sie tak nie zalamywac? Mam stany depresyjne, dzis po tym zarciu PO PROSTU NIE MAM NA NIC SILY I OCHOTY!!!!
Pisałaś, że dajesz sobie dwa lata? W tym roku moim zdaniem możesz zadeklarować 100% sukcesu i skoncentruj się na utrzymaniu wagi i jeśli będziesz jeść CPM kalorii to raczej nie powinnaś być głodna i co ważniejsze: jedzenie = energia = siły do życia, pracy, ochoty na to by tak po prostu, Ż Y Ć.
Dieta i ćwiczenia to narzedzia by mieć siły/energię do robienia tego co jest ważne, dieta to nie jest cel sam w sobie. Zamiast się dietkować, wpadać w depresje etc ciesz się z lata, słońca, rób coś co Ci daje radość :)
Pozdrawiam!
Hejka ALeXL!
Widzę że znowu nas coś łączy - plany basenowe na wrzesień :D
a co do planów tygodniowych to ile procent normy? :wink:
Pozdrawiam serdecznie :!: :D :!:
Och, mam duże zaległości w czytaniu... Postaram sie nadrobić później.
Dzisiaj 98.5 kg - ach ta waga niemiłosierną władczynią jest ...
Myślę,że w 100% jeśli nie w 110% ;) Wczoraj było mi ciężko się zmotywować by wyjść a bieganie, nawet 5-6 minut, też szło tak jakby pod górkę, i to w obie strony, i z plecakiem, wypełnionym jedzeniem i huśtającymi się butelkami ...Cytat:
Zamieszczone przez magdahi
:) Spokojnie, powoli, a jak nie "nadrobisz" to też OK ;) Tylko dawaj znać jak Ci idzie i czy potrzebujesz motywacji, wsparcia etc :DCytat:
Zamieszczone przez lili213
tez zauważyłam,ze waga ci spada :twisted: :roll: :P
długofalowo i średnio tygodniowo/miesięcznie tak a z dnia na dzień to huśtawka ... poza tym tempo zmniejszyłem, jesień/zima już niedługo więc chyba zmienie tytuł wątku do -1kg/miesiąc jeśli nie wręcz tylko utrzymywanie ...Cytat:
Zamieszczone przez XixaNowa
W weekend byla rocznica (ale udalo sie wcisnac 2 spacery po 1,5h - jeden nawet szybki) - niestety bylo troche slodyczy. Ale bez objadania sie. W sumie to tak jak zaklada moja niby cukrzycowa dieta.
Od jutra zaczynam plan rowerkowo/spacerkowy. Tzn przynajmiej 1 dziennie na rowerku i w razie możliwosc spacer z małżem :> Trzymajcie kciuki !
http://img408.imageshack.us/img408/5...n6letnida4.jpgCytat:
Zamieszczone przez AleXL
Odstawiam PLAN na pewien czas, niestety, przeziębiłem się, biorę aspirynę i ogólnie jestem zakichany. Plan można tylko realizować jak zdrowie 100% OK. I wrócę "do walki o plan" kiedy narzędzia są w pełnej formie a wtedy 102% Naprzód ;)
saskia ten plakat zupełnie mnie rozbraja ;) Ale też i motywuje :evil: Czuję się jak jakiś przodownik na misji ...
Foczka miło słyszeć o rowerku i ruchu i spacerku z małżem ;)
O Axelku! Nie choruj nam tutaj! Kto nam tak pieknie będzie wszystko wyliczał :wink: . Życzę Ci dużo zdrówka! Dziekuję za rady - wziełam sobie do serca i trochę pozmieniałam plan tygodniowy. Pozdrawiam!
to ja znalalzlam cos na poprawe humoru :D
http://agata.krych.eu/kot/paluszki.jpg
Oj, przykro mi, ze dopadło Cię choróbsko, zeby tak szybko poszło!! :wink: a te plany to dobry pomysł, jak zdam egzamin (mam nadzieje :wink: ), to tez o czymś takim pomyślę :wink:
Delicje tez lubię, ale moją największą słabościa jest Mars Delight :roll: na wczsach codziennie o nim marzyłam :lol:
powrotu do zdrowia zycze!
Zdrowiej czym prędzej! :)
Dzięki, że mnie odwiedzasz :)
Niestety dzisiaj jestem bardzo pociągający ... z nosa mi nic tylko kapie. Widać, że był dobry powód dla którego było mi tak ciężko pobiec w sobotę, coś się zbierało przed burzą, organizm już wysyłał sygnały ...
anczoks, verseau, Meeeg85, Foczka, Balbina2 dziękuję za miłe słowa! Z takim wsparciem to katar nie będzie miał wyboru i ucieknie w siną dal ...
Meeeg85 marsy to były moje delight za młodszych czasów tak więc rozumiem :) My chyba jesteśmy genetycznie nie przygotowani do walki z zaawansoaną bronią chemiczna mani[pulującą naszym środowiskiem mam na myśli oczywiście czekoladę i nasze organizmy, które nie maą nic przeciwko by jeść jak najwięcej i magazynować, magazynować .. I będę wspierał Twoje plany ;)
Balbina2 to co piszo tylko sugestie i Ty wiesz najlepiej co dla Ciebie działa albo nie działa - jeśli coś Ci podrzucę co jest przydatne to się bardzo cieszę ;)
Foczka obrazka nie widać, serwer coś skryty taki :( Na przyszłość załduj obrazek do imageshacka (albo podobnego serwera) to większe szanse, że będzie dostępny.
Wrzucilam na swoj serwer - juz jest ;>
"Paluszki nie odrastaja! " ;> huehuehue
Duuużo zdrowia i sił Ci życzę!
U mnie był weekendowy kryzys, ale już mi lepiej dzisiaj. Rowerkuję w miarę regularnie i zbieram się do biegania :lol:
Trzymaj się, pozdrawiam serdecznie!
Hej Alek. Zdrowiej szybciutko!!! Musisz przecież kontynuować pracę nad kondycją !!!! :D
AleXL, duuużo zdrowia i nowych sił życzę.
Nie możesz nas zostawić na długo, bo i nasze plany zrobią sobie wolne... :wink:
Dziękuje wszystkim za miłe słowa i trzymanie mnie zmotywowanego, gotowego, nakręconago na plan :)
Foczka_ paluszki są r o z k o s z n e :shock: aż nabrałem apaetytu by coś schrupać :evil:
selva19 będę plany przyśpieszał, szybciej biegał, nie będzie żadnego zwolnienia ;)
etnomaniak wygląda, że może się rozejść po kościach - wieczorem kichanie prawie zankikło a to b. dobry znak ...
lili213 no to razem mieliśmy kryzys weekendowy i mam nadziję, że teraz jest lepiej ;)
Dzień dobry!
Jak się masz?
W Krakowie zapowiada się piękny dzień, oby słoneczko zaświeciło też dla Ciebie i przegoniło katar :)
oo widze ze zdrowko powoli wraca do normy i bedziesz mogl do woli cwiczyc:)
no to dużo zdrowia zyczę ;-)
A tutaj jak zwykle. Wystarczy przez dwa dni nie zajrzec i juz ma człowiek encykolpedia do czytania :D Życzę pełni zdrowia :)