-
Nio, to teraz zaczyna mi się kilka dni pełne pokus i jak sądzę grzechów... Jako, że troszkę mnie w kraju nie było teraz muszę nadrobić zaległości towarzyskie. I tak wczoraj spotkałam się z kumpelą i skończyło się na 2 piwkach :oops: :oops: :oops: ale nie zjadłam nic do tego... Tak czy inaczej sporo bezsensownych kcal :(
Dziś niestety zgrzeszę też... Moja kumpela robi urodziny. Ona NIGDY nie miała problemów z wagą a je tyle co mały słonik. Nio i jak się do niej idzie to ona nie rozumie diet. Tak więc poskubać słodkiego będę musiała ale obiecuję, że nie za dużo!!! Natomiast jutro moja inna kumpela oblewa dostanie pracy więc alko też będzie sporo...
Może możecie mi doradzić co pić, żeby jak najmniej szkodziło diecie?? I jak wy się wymigujecie od alkoholowych wyjść ze znajomymi??
Poza tym wszystko w porządku idzie :) Byłam wczoraj na ogródku (25min marszu w jedna stronę :) ) i trochę się spaliłam... Tak to jest, jak się cały czas chodzi w długich rękawach. Ale może uda mi się trochę opalić następnym razem.
Trzymajcie się cieplutko i miłego świętowania dziś :)
-
Ja po prostu jak idę ze znajomymi wszem i wobec ogłaszam, ze pije tylko czystą i nastepnie pije wode :lol: i czasem sie czepią, ale rzadko :wink:
Nie dziwie sie pokusom :roll: echhh, mam współlokatorkę, która wazy 40 kg i probuje przytyć, smazy sobie frytki, kupuje cukierki i Monte, a ja umieram :evil: