-
nio to fajnie ze masz dobry humorek ;) nio i faktycznie jak za malo zjemy to niemamy na nic sily, wiem to po sobie, a codaje dieta bez cwiczen ? :P napewno mniejsze rezultaty dlatego trzeba ladnie jesc :) oby niedziele byla roznie ladne ;) pozdrawiam
-
"Romans z pedałami"- powaliłaś mnie na kolana :lol:
-
Hej. Południe za pasem, a mnie już ciągnie do lodówki :/ Źle, bardzo źle. Coś czuję, że dzisiaj przepłyną przeze mnie hektolitry wody. Oby mi to wystarczyło :? .
Nusiaaa - czasami mi się zdarza ;] Ale wydaje mi się, że nadmierną błyskotliwością jednak nie grzeszę. :P
Strasznie mnie dzisiaj nogi bolą:/ Dziwne, bo w sumie wiele wczoraj nie robiłam. Ot codzienna trasa na rowerku i trochę ćwiczeń w domu, ale to raczej ABS niż coś na nogi. Bu:( Nie podoba mi się to. nic a nic. W każdym razie walczymy, więc dziewczyny - swieccie mi przykladem :D:D
-
Ehhh, serwis dzisiaj nie działa, wiec wpisze tutaj co i ile zjadłam, żeby potem nie zapomniec.
Sniadanie: szklanka mleka 2% tłuszczu + 2 łyzki płatków otrębowych + łyzka płatkow kukurydzianych
II śniadanie: starte jabłko średnie, 3 ciasteczka owsiano-otrębowe
Obiad: 300g bobu gotowanego (bez żadnych dodatków) + sałatka (sałata, pomidor, jogurt naturalny 1,5% tłuszczu)
Podwieczorek: 3 ciasteczka owsiano-otrębowe z dżemem truskawkowym
Kolacja: 3 małe ogórki + cebulka +3 kromki pieczywa pszennego + trochę twarożku kanapkowego
Jak na dzień, w czasie którego cały czas myślę o jedzeniu - nie jest źle. Cel - przetrwać wieczór.
Aha i cwiczenia:
Leń - tylko 8 min ABS + 8 min ramiona.
Może później coś jeszcze.
-
rua pieknie jadłaś :D :D :D
mija rada na te problemy - wiesz kazdy inaczej przezywa odchudzanie. Ja cię świetnie rozumiem, ze masz spadki energii i pragniesz mieć cos w ustach - wiem, że to głupio brzmi :shock: :shock: :shock: - i żeby cos gryżć
kazda z nas ma podobne problemy :!: :!: :!: staraj sie znależć sobie w ciągu dnia jak najwięcej zajęć i nak najwięcej poza domem z dala od lodówki :D :D :D jak sie czyms zajmiesz to nie bedziesz myslała o jedzeniu :D :D :D albo książeczke poczytaj :D :D :D jak sie zaczytasz to juz kilka godzin z głowy :D :D :D no i więcej POZYTYWNEJ ENERGII :!: :!: :!: zacznij mysleć pozytywnie :D :D :D
-
justyniu - dzięki za wsparcie. Co prawda wczoraj nie zmusiłam się już do niczego prócz jednych ćwiczeń 8 min, ale przynajmniej nic nie podjadłam. Ani troszeczkę ponad normę :)
Dzisiaj, kolejny dzień, deszczowo-pochmurny, czyli taki jakich zbytnio nie lubię, bo nie ma specjalnych warunków do jazdy na rowerku :(. Cóż w ramach cwiczeń zastępczych zrobię godzinkę fat burningu lub coś jeszcze innego. Byleby się poruszać i spalić troszkę tłuszczyku zamiast białka :) No i oczywiści 8 mi ABS + ramiona, resztę zobacze jak wyjdzie z czasem.
Nieubłaganie zbliża się ślub mojego kuzyna, a w związku z nim kilkudniowy wyjazd do rodziny, który pewnie się przedłuży (przyjechałaś do Polski i u babci nei pobedziesz?!) Szczerze mówiąc to niespecjalnie chce mi się tam jechać, bo jakoś po prostu nei lubię. Jedyne co mi się kojarzy z takimi pobytami, to wmuszanie we mnie jedzenia. Odkąd pamiętam :/ Jakoś marnie sobie wyobrażam, te tłumaczenia, że jeść nie będę. I to nie dlatego, że mam na co ochotę, ale dlatego by nie obrazić mojej babci i jej dziwnego systemu wartości. Ot taki pokręcony respect. :? :?
Nie no - Monia - głowa do gory co roku tam jeździsz i żyjesz!! Nie myśl, nie martw się, bierz tyłek w troki i do roboty. Schudnąć trzeba!!
-
Oj to prawda, takie wizyty u dziadków są bardzo niebezpieczne dla naszych brzuszów... Ale co poradzić? Mam nadzieję, że jakoś dasz radę :*
Miłego dnia , mimo pogody :) A tak btw, to u mnie jest słonecznie i ciepło, aż za ciepło :roll:
-
ale wiesz wesele to dobra motywacja :D :D :D zawsze sie chce wyglądac najładniej :D i najszczuplej :D :D :D a z tym jedzeniem wmuszanym to wiem jak to jest :evil: :evil: :evil: ale ja tak jakos dziwnie mam, że im dłużej ktos chce mnie namówic tym ja bardziej sie opieram więc nastaw sie bojowo heh :D :D :D
-
nusiaaa - zazdroszcze pogody, tutaj nadal pochmurno, a do tego strasznie parno, tak, że nie ma czym oddychać :( dzięki za wsparcie - na pewno dam radę!
justynia - oj święte słowa z tym weselem :) zresztą i tak wszystkim oczy zbieleją jak mnei zobaczą - w koncu ja minus ponad 10kg :D:D a z jedzeniem na pewno dam radę - nie wybaczyłabym sobie, gdybym przez coś takiego zaprzepaścila moje dotychczasowe starania :)
miłego dnia dziewczyny!!
-
hej kochana ;) kurde ja tez nie lubie takich spotkac z dalsza rodzinka wryy :P zle mi sie to kojarzy spotykasz ludzi ktorych malo znasz\ czasem nawet nie lubisz :P i wogle nie jest dobrze hehe mi sie w maju udalo nie isc na komunie kuzyna 8) hehe niby w weekend mialam bardzo wazne lekcje w szkole i nie moglam sie urwac :lol: ty to jakos napenwo przezyjeszs :) ladnie sie zaprezentujesz, wkacu juz tyle schudlas ;) co do pogody ja sie ciesze jak jest pochmurnie nie ma sloneczka itd, szczegolnie wtedy jak jestem w pracy 8) milego dzionka ;)